cytaty z książek autora "Emily Giffin"
Potem pyta, czy może mnie pocałować.
Zazwyczaj nie lubię tego pytania. Po prostu całuj - zawsze myślę.
(...) przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, lecz obojętność.
Miłość i przyjaźń. To one czynią z nas ludzi, którymi jesteśmy. A jeśli pozwolimy, potrafią nas również zmienić.
Nauczyłam się jednak, że sami tworzymy własne szczęście i że sięgnięcie po coś, czego pragniemy, oznacza również utratę czegoś innego. A kiedy gra toczy się o wysoką stawkę, strata może być bardzo dotkliwa.
Ale może właśnie do tego wszystko się sprowadza. Do miłości, która nie jest falą namiętności, lecz decyzją, by poświęcić się czemuś, komuś, niezależnie od tego, jakie przeszkody stoją nam na drodze. I może podejmowanie tej decyzji wciąż, dzień po dniu, rok po roku, mówi więcej o miłości, niż gdyby w ogóle nie było trzeba stawać przed takim wyborem.
Kiedy wybierasz jakąś drogę, to normalne, że myślisz o tej, której nie wybrałaś.
Zawsze potrzeba dwojga ludzi. Do tego, żeby układało się w związku. Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
Nie lubię początków i końców. Wolałabym wiecznie dryfować gdzieś pośrodku. Najgorsze w tym konkretnym końcu i początku jest to, że po raz pierwszy w życiu nie mam pojęcia dokąd zmierzam.
Gdy mężczyzna otwiera przed żoną drzwi samochodu, możesz być pewna tylko jednej z dwóch rzeczy: albo samochód jest nowy, albo żona.
Małżeństwo to jak wyprawa do restauracji ze znajomymi. Zamawiasz to, co chcesz, ale gdy patrzysz na talerze pozostałych, żałujesz, że nie podjęłaś innej decyji.
Nic nie jest idealne (...), wszystko jest takie jakim je stworzysz".
A może chodzi o samą naturę przyjaźni i intymnego związku. Tworząc z kimś związek, masz świadomość, że to może się skończyć. Możecie się od siebie oddalić, spotkać kogoś innego albo po prostu się odkochać. Jednak przyjaźń nie jest grą o wszystko albo nic i dlatego zakładasz, że będzie trwała wiecznie, zwłaszcza jeśli to stara przyjaźń. Traktujesz jej trwałość jako coś oczywistego i może właśnie to stanowi o jej wartości.
Myślę sobie,że kiedy człowiek się zakocha, czasami musi zapomnieć o dumie, a innym razem musi walczyć, żeby ją zachować. To pewna równowaga. Ale kiedy jesteś we właściwym związku, ta równowaga sama się ustala".
Przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, lecz obojętność.
Piosenki i zapachy przenoszą człowieka w czasie bardziej niż cokolwiek innego. To zadziwiające, ile można sobie przypomnieć, dzięki kilku dźwiękom albo odrobinie zapachu...
I choć raz tylko złamane serce nie czyni mnie ekspertem w tej dziedzinie, jestem pewna, że aby w pełni odzyskać siły po zawodzie miłosnym, potrzebny jest nie tylko czas, ale i coś, co zdoła zapełnić pustkę wywołaną odejściem ukochanej osoby.
Miłość to suma wyborów, siła zaangażowania, więzi, które trzymają nas razem.
Możesz kontrolować jedynie własne zachowanie. Ale nie reakcje innych ludzi.
Gdy umiera ktoś bliski pierwsza faza smutku wydaje się najgorsza. Jednak w pewnym sensie smutniejsze jest to, że wraz z upływem czasu spostrzegasz, jak bardzo brakuje go w twoim życiu
Życie z pewnością nie układa się tak, jak sobie wyobrażasz, kiedy jesteś dzieckiem i snujesz wspaniałe marzenia o dorosłości.
Małżeństwo jest w swej istocie kontraktem, a kontrakt podpisują ludzie, którzy sobie nawzajem nie ufają .
Te obrazy pamiętam najlepiej. Są jak zdjęcia byłych chłopaków, które
rozpaczliwie pragniesz wyrzucić, lecz nie możesz się na to zdobyć. Więc zamiast tego
przechowujesz je w starym pudełku po butach w głębi szafy, dochodząc do wniosku, że nie
zaszkodzi je mieć. Po prostu na wypadek gdybyś pewnego dnia zapragnęła otworzyć to
pudełko i przypomnieć sobie stare dobre czasy.
To, co najbardziej cię pociąga, doprowadzi cię w końcu do szaleństwa.
(...) w ślubie chodzi o uczucie pomiędzy dwojgiem ludzi, a nie o przedstawienie dla mas.
(...), ale uczę się, że doskonałość nie jest najważniejsza. Tak na prawdę doskonałość może Cię zniszczyć, jeśli na to pozwolisz".
Nie krew z mojej krwi,nie kość z mojej kości,lecz to nie umniejsza matczynej miłości.Więc zawsze już o tym pamiętaj,mój kotku,że cię nie nosiłam pod sercem,lecz w środku.
Nagle moja szklanka jest nie tylko w połowie pełna, lecz nawet wypełniona po brzegi.