cytaty z książki "Zacznij od nowa, Zuzanno"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Po pierwsze: miłość łączy serca i rozpala w nich żar, a moje pod tym kątem jest chłodne, za co serdecznie go przepraszam.
Po drugie: nie ma jednak czego żałować, ponieważ miłość jednostronna bywa szkodliwa, będąc zródłem przróżnych niezdrowych frustracji. A mnie zależy na jego zdrowiu, bo choć go nie kocham, to bardzo lubię.
Po trzecie: zawsze pożyteczna jest natomiast przyjazń, dlatego wrota mojej przyjaznej duszy pozostają dla jego przyjazni szeroko otwarte.
Zerknęła na niego podejrzliwie. Jej doświadczenia z Witkiem były zgoła inne niż dzisiejsze i nie bardzo wiedziała, jak ma na niego reagować. Dotychczas narzucal tempo, podnosił krzyk, dowalał, ochrzaniał, szydził, patrzył z góry, no po prostu gruba rura i duży kaliber. A tu proszę... potakiwanie, upraszanie, skamłanie, kapitulacja... pełny zestaw zachowań sprzecznych z jego naturą. I tylko ten stary zimny błysk w oczach... wcześniej czuła przez skórę, że coś kombinuje, teraz zyskała pewność, ostatnią koszulę by za tę pewność oddała. W zasadzie to olewała, ale szlag ją zaczął trafiać, bo kombinował w tak mało inteligentny sposób.
Zuzanna z ogromnym wysiłkiem przywołała na usta zblazowany uśmiech. No i proszę, jaka kałamarnica eksplozyjna. Skrzywdzona, wściekła, mściwa... Dodzia-Magdodzia. Uśpiła rozum, podłożyła świnię, a najlepsze dołożyła na koniec. A niby baba babie oka nie wykole. Też coś, pewnie, że wykole. A dla większego efektu tępym drutem...
- Wierzysz w miłość? - spytał nieoczekiwanie, będąc już prawie za drzwiami.
Pomyślałam o córkach, za którymi skoczyłabym w ogień piekielny.
Pomyślałam o ojcu, któremu wybaczyła po dwudziestu latach.
Pomyslałam o Grześku, który coraz częściej zajmuje moje myśli.
Pomyślałam o rodzicach, którzy po dwóch dekadach znowu się połączyli.
- Wierzę - odparłam stanowczo.