cytaty z książek autora "Klaudia Max"
Luiza Dot.
Młoda.
Klara Wergert.
Luiza Drwal.
Brzmi dziwnie? Jestem każdą z nich.
Zagubiona Dot, do której chciałabym powrócić.
Młoda, którą pragnęłam porzucić, jednak teraz czuję
wdzięczność, że daje mi swoją siłę.
Wergert, której nie znałam, a jednak jest tą mroczną częścią mnie i muszę zrobić wszystko, by pozostała zakopana głęboko w moim umyśle.
Drwal... Ta, która odkryła, że moja słabość może być
również moją siłą. Ta, którą się stałam dzięki niemu. I bez
niego ta Luiza nie istnieje.
Jest jeszcze Mała... Ale tylko w jego ustach brzmiało to
właściwie.
[...] 𝐋𝐮𝐢𝐳𝐚 𝐳𝐚𝐜𝐡𝐰𝐢𝐚𝐥𝐚 𝐬𝐢𝐞. 𝐌𝐲𝐬𝐥𝐚𝐥, 𝐳𝐞 𝐣𝐞𝐬𝐥𝐢 𝐭𝐫𝐚𝐟𝐢 𝐧𝐚 𝐭𝐞𝐧 𝐬𝐭𝐨𝐥, 𝐭𝐨 𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐲𝐣𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐳 𝐭𝐞𝐠𝐨 𝐭𝐚𝐤𝐢 𝐬𝐚𝐦, 𝐣𝐚𝐤 𝐰𝐜𝐳𝐞𝐬𝐧𝐢𝐞𝐣. 𝐍𝐢𝐞 𝐛𝐞𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐣𝐮𝐳 𝐖𝐨𝐣𝐨𝐰𝐧𝐢𝐤𝐢𝐞𝐦, 𝐚 𝐣𝐞𝐝𝐲𝐧𝐢𝐞 𝐃𝐨𝐰𝐨𝐝𝐜𝐚. 𝐍𝐢𝐞 𝐳𝐧𝐢𝐨𝐬𝐥𝐛𝐲 𝐭𝐞𝐠𝐨.
Obiecałeś mi, że do mnie wrócisz... Kłamałeś, Dawidzie. Nie mogłeś do mnie wrócić, ale gdybym za Tobą nie ruszyła, nadal byś żył. Może mielibyśmy szansę na spotkanie, spojrzenie sobie w oczy, wyznanie miłości... Może los byłby łaskawy i mogłabym jeszcze raz wziąć Cię w ramiona. A teraz mogę jedynie napisać, jak bardzo Cię kocham. Jak mocno za Tobą tęsknię.
Jak bardzo chcę być przy Tobie...
Seks z tym facetem był… nieziemski, chociaż z jego temperamentem i upodobaniami byliśmy bliżej ognistego piekła, niż grzesznego nieba. Przy nikim innym nigdy wcześniej nie czułam się tak swobodnie i… seksownie.
Życie jest nieprzewidywalne.
Los niejednokrotnie potrafi zaskoczyć.
Nieszczęście zazwyczaj uderza znienacka.
Szczęście i spokój, które odczuwałaś - ulatniają się.
Pozostaje jedynie pustka, która z każdą sekundą zapełnia się poczuciem niesprawiedliwości. Niedowierzaniem, zaprzeczeniem temu, co opatrzność zaserwowała w twoim poukładanym i pełnym radości życiu, by brutalnie odebrać to, co jest dla ciebie najważniejszą wartością.
Z wysiłkiem otworzyła oczy, a on już wiedział, że do końca życia zapamięta to, co zobaczył. Agonia, niekończący się, pogrążający ból oraz obezwładniający strach, które z każdą sekundą stopniowo zmieniały się w nadzieję i zaufanie, a to ostatnie zupełnie go zaskoczyło.
[...] 𝐁𝐲𝐥𝐚 𝐧𝐚 𝐩𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐲𝐦 𝐬𝐜𝐡𝐨𝐝𝐤𝐮, 𝐠𝐝𝐲 𝐩𝐨𝐜𝐢𝐚𝐠𝐧𝐚𝐥 𝐣𝐚 𝐳𝐚 𝐧𝐚𝐝𝐠𝐚𝐫𝐬𝐭𝐞𝐤 𝐢 𝐨𝐝𝐰𝐫𝐨𝐜𝐢𝐥 𝐤𝐮 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞. 𝐃𝐫𝐮𝐠𝐚 𝐫𝐞𝐤𝐚 𝐳𝐥𝐚𝐩𝐚𝐥 𝐋𝐮𝐢𝐳𝐞 𝐳𝐚 𝐭𝐲𝐥 𝐬𝐳𝐲𝐢 𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐜𝐢𝐚𝐠𝐧𝐚𝐥 𝐝𝐨 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐜𝐢𝐚𝐥𝐚. 𝐈𝐜𝐡 𝐮𝐬𝐭𝐚 𝐳𝐥𝐚𝐜𝐳𝐲𝐥𝐲 𝐬𝐢𝐞 𝐰 𝐩𝐨𝐜𝐚𝐥𝐮𝐧𝐤𝐮, 𝐰 𝐤𝐭𝐨𝐫𝐲𝐦 𝐧𝐢𝐞 𝐛𝐲𝐥𝐨 𝐧𝐢𝐜 𝐳 𝐝𝐞𝐥𝐢𝐤𝐚𝐭𝐧𝐨𝐬𝐜𝐢. 𝐍𝐢𝐞 𝐛𝐲𝐥𝐨 𝐭𝐚𝐤 𝐣𝐚𝐤 𝐰 𝐟𝐢𝐥𝐦𝐚𝐜𝐡, 𝐨𝐝 𝐧𝐢𝐞𝐬𝐦𝐢𝐚𝐥𝐞𝐠𝐨 𝐝𝐨 𝐠𝐨𝐫𝐚𝐜𝐞𝐠𝐨 𝐢 𝐩𝐞𝐥𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐩𝐚𝐬𝐣𝐢 𝐮𝐧𝐢𝐞𝐬𝐢𝐞𝐧𝐢𝐚. 𝐓𝐚 𝐦𝐨𝐜 𝐩𝐨𝐜𝐡𝐥𝐨𝐧𝐞𝐥𝐚 𝐢𝐜𝐡 𝐨𝐝 𝐬𝐚𝐦𝐞𝐠𝐨 𝐩𝐨𝐜𝐳𝐚𝐭𝐤𝐮. 𝐏𝐨𝐳𝐚𝐝𝐚𝐧𝐢𝐞, 𝐤𝐭𝐨𝐫𝐞 𝐜𝐳𝐮𝐥𝐢 𝐝𝐨 𝐬𝐢𝐞𝐛𝐢𝐞 𝐨𝐝 𝐬𝐩𝐨𝐭𝐤𝐚𝐧𝐢𝐚 𝐧𝐚 𝐩𝐥𝐚𝐳𝐲, 𝐫𝐨𝐳𝐧𝐢𝐞𝐜𝐚𝐥𝐨 𝐨𝐠𝐢𝐞𝐧 𝐰 𝐢𝐜𝐡 𝐝𝐮𝐬𝐳𝐚𝐜𝐡, 𝐬𝐞𝐫𝐜𝐚𝐜𝐡 𝐢 𝐜𝐢𝐞𝐥𝐞.
Myślała, że przy jego grobie nie będzie w stanie dotrzymać danego słowa, jednak walczyła dzielnie, spychając w głąb duszy swój smutek, żal i ból pozwalając sobie jedynie na tęsknotę. Tak mocno tęskniła za jego obecnością... Oddałaby wszystko, by móc spojrzeć jeszcze raz w ukochane oczy. Podpisałby pakt z diabłem, by usłyszeć jego głos. Sprzedałaby duszę za mocne uderzenie serca Dawida.