Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dla takiej osoby najbliższy weekend może być odczuwalny jak dwa miesiące, a każda godzina przeżywana jak wieczność. Bo to jest weekend w samotności, weekend z myślami samobójczymi, kiedy ta osoba jest sam na sam z ogromnym bólem psychicznym. Profesor Hołyst mówił zawsze, że samobójcy nie chcą umrzeć – oni po prostu nie mogą żyć.

Zachowałam w pamięci słowa profesora Hołysta, że samobójstwo jest związane z brakiem miłości w życiu.
Profesor Czabański dodawał później, że także z brakiem odczuwania tej miłości.

Decyzja o podjęciu próby samobójczej jest jak napełnianie się szklanki wodą: jedna porcja wody to problemy z dzieciństwa, na przykład doznanie przemocy rówieśniczej. Porcja druga to może być nieprzepracowana żałoba, trzecia - rozwód, problemy z pracą. Na koniec może zdarzyć się śmierć ukochanego zwierzęcia lub niezdany egzamin. Patrząc z zewnątrz na osobę w kryzysie, ta ostatnia kropla może wydawać się błaha. Ale nie wiemy, ile wcześniej w człowieku, w tej jego "szklance" tych kropel się uzbierało. A potem słyszymy: "Popełnił samobójstwo, bo nie zdał egzaminu".

Jesteś dla mnie ważny", "Pamiętaj, że jak masz problem, to zawsze możesz się do mnie zwrócić i go przegadać", "Dziękuję, że jesteś w moim życiu", "Masz prawo być zmęczona. To, z czym się teraz mierzysz, jest bardzo trudne" - te wszystkie zwroty wydają się tak oczywiste, tak proste, że aż zapominamy ich używać.

Dlatego tak bardzo ważne jest, aby będąc w kryzysie, człowiek dał sobie czas. Żeby uwierzył w to, że wszystko, co złe i bolesne, może pewnego dnia minąć. Że da się ten mroczny czas przetrzymać. Że jest wiele osób, którym się to udało. Bo będąc w tym stanie, w tych emocjach towarzyszących pragnieniu śmierci, wydaje się, że ten wielki mrok nigdy nie ustąpi. Że cierpienie już zawsze będzie tym natrętnym towarzyszem w każdym naszym dniu, do końca. Że ten ciężar nigdy nie spadnie z naszych barków. Tak bardzo trudno wtedy uwierzyć, że może być lepiej. A może!

Kiedyś kilku blogerów zrobiło wspólną akcję, w ramach której publikowali wpis pod hasłem "Jak najszybciej się zabić", "Jak najskuteczniej się zabić" albo "Jak bezboleśnie popełnić samobójstwo". Lecz kiedy klikało się w podany przez nich link, to zamiast instrukcji był list. "Hej, fajnie, że to kliknąłeś. Mamy czas dla siebie. Chcę powiedzieć ci, że teraz jest ci trudno, ale może być ci lepiej. Tutaj uzyskasz pomoc...".

Amerykański raper Logic napisał utwór 1-800-273-8255, którego tytułem jest numer alarmowy dla osób w kryzysie. [...] W piosence zawarte są słowa: "Chcę, żebyś żył", "Nie umrzesz dzisiaj", "Może być ciężko, ale musisz żyć". Naukowcy uważają, że mogła realnie doprowadzić do spadku liczby samobójstw.

Osoby, które odbierają sobie życie często wstydzą się samych siebie, wstydzą się także tego, że chcą popełnić samobójstwo. Wstydzą się swojego życia, porażek, ale także wyborów i wszystkich momentów kiedy nie spełnili swoich lub cudzych oczekiwań.

Nie wszyscy decydują się na pisemne pożegnanie, ponieważ często nie potrafią pozostawić po sobie ostatniego słowa. Po prostu niezwykle trudno podjąć decyzję o tym, co tam napisać.