cytaty z książki "Obietnica gwiezdnego pyłu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jeszcze kiedy Elle była dzieckiem i bawiła się w astronautkę, nigdy nie odliczała w dół. Zawsze w górę.
– To tak, jakbyśmy tkwili w przeszłości, a nasz czas się kończył. Każda chwila to tylko początek czegoś nowego – mawiała.
W nadzieję wpisana jest niepewność, ale nawet wątła nadzieja wyzwala w nas siłę i pomaga przetrwać strach i żal - a nawet śmierć.
Wychodzę za niego, bo podziwiam jego inteligencję i dobroć. Wychodzę za niego, bo już jest częścią mnie. Bo jest jedyną osobą, która zawsze wiedziała, co kryje się w moim sercu. Bo ufam, że będzie wiedział, czego potrzebuję, kiedy sama nie będę mogła tego dociec.
Będę z Tobą w Twoich wspomnieniach. kiedyś opowiesz swoim dzieciom o pewnej dziewczynie, która tak bardzo kochała gwiazdy, że poleciała rakietą w kosmos, żeby naprawić uszkodzony teleskop.
Jesteś czułym człowiekiem o dobrym sercu. kiedyś będziesz cudownym mężem i ojcem. Chcę, żebyś żył pełnią życia. Obiecaj mi jeszcze jedno. Obiecaj, że będziesz szczęśliwy.
Z miłością,
Pip.
Mężczyźni produkują testosteron, dzięki czemu mają potężne muskuły (...) które podkreślają ich autorytet. Mimo to są niepewni siebie. Chcę powiedzieć, że wy (...) musicie panować nad wszystkim czego nierozumiecie. Mężczyźni nie rozumieją kobiet, więc je sobie podporządkowują.
Małżeństwo to jedyny sakrament, którego nie udziela ksiądz. przewodniczy mu ale sakramentu udziela kobieta mężczyźnie i mężczyzna kobiecie. ja poślubiam Ciebie. Ty poślubiasz mnie. Tylko z tego powodu chciałam wziąć ślub w kościele, dlatego upierałam się przy tym, chociaż nieczęsto chodzę na msze. Wierzę w to, że zawieramy to małżeństwo między sobą, jak w nic innego.
Kochałam Cię całe życie. Nigdy w to nie wątp. (...) I będę Cię kochać do końca życia. I dłużej.
Ucałowania,
Pip.
Świat jest wielki. A przy tym mały. Kiedyś opowiem Ci o tym, ja dostąpiłam wielkiego zaszczytu i zobaczyłam go takim, jakim niewielu go widziało. Ale jako dziecko musisz przede wszystkim zaznać miłości. Musisz czuć się bezpiecznie i dobrze, a będziesz rosnąć dzień po dniu. Trzeba Ci tylko dać szansę. I czas. I miłość. My Ci to damy. Obiecuję.
Elle wiedziała, że potrafię podejmować decyzje dotyczące życia i śmierci. Jestem neurochirurgiem. Zamierzałem pozwolić jej odejść. Wtedy dowiedziałem się, że nosi w łonie nasze dziecko. Myślałem o tym, czego chciałaby Elle. postaram sie to wyjaśnić...Elle podpisała kartę dawcy narządów. Była gotowa poświęcić swoje ciało, żeby ratować obcego człowieka. Skoro tak, na pewno zgodziłaby się, żeby przez kilka miesięcy korzystało z niego jej własne dziecko. Elle odeszła. Jej już tu nie ma. Nie cierpi.
(...)Zrobiłaby dla tego dziecka wszystko, leżałaby w łóżku, przyjmowała zastrzyki. Zdaję sobie sprawę, że to nie to samo, co byc podłączonym do respiratora, ale jak znam Elle, zdecydowałaby się nawet na to. Była genialną kobietą. (...)Wierzę, że poświęciłaby się dla tego dziecka, które nazwała tym, co najsłodsze na świecie.
Pozawalam Elle odejść. Cierpię, ale pozwalam jej odejść. Natomiast nie ma mowy, żebym pozwolił odejść temu dziecku. Teraz. Dziecko ma szansę. To jedyne, co możemy zrobić dla Elle. Jestem jej to winny. jestem jej winny dziecko. I nikt, ani Ty, ani Christopher, ani moja matka, ani nikt inny się nie liczy. Jeśli stracę wszystko, ale dziecko przeżyje, to...- Zamierzałem powiedzieć, że to będzie w porządku, ale nie mogłem. Dokończyłem więc:-Jestem winny Elle i dziecku wszystko. To oni są moją rodziną. - Wypowiedziawszy te słowa, ze zdziwieniem zdałem sobie sprawę, że to także mój potomek. Nie tylko Elle. I pragnę, żeby przeżył.
Żałoba dzieli się na pięć etapów: zaprzeczenie, targowanie się, depresja, gniew i akceptacja.
Mam nadzieję, że będzie dobrze. nie chcę stracić kolejnego dziecka. To zdarzyło się tyle razy, że czuję się jak morderczyni, jakby to była moja wina. I tak jest-przynajmniej z medycznego punktu widzenia. Ale jeśli uda mi się wydać na świat to dziecko, może wybaczę sobie, że zawiodłam te pozostałe.
We come from stardust. Everything on earth is just ashes.
Jest coś w miłości do kobiety,co nigdy nie przemija.
Czy to nie okropne, że czasem trzeba cierpienia, by zrozumieć, co jest nam bliskie?
Nie. To dzieje się naprawdę. Moja żona, dziewczyna, w której kocham się od siedemnastego roku życia, dziewczyna, którą kochałem jeszcze wcześniej jako najdroższą przyjaciółkę, upadła i roztrzaskała sobie głowę. Nawet najlepszy znany mi neurochirurg, mój najbliższy przyjaciel i współpracownik, nie zdoła jej poskładać.
Od tamtego czasu starałem się co roku oglądać Perseidy. Teraz wydaje się, że to było tak bardzo dawno temu, kiedy to obserwowaliśmy je z Elle pierwszy raz w domu jej dziadka- teraz naszym domu. Niedługo po tej pierwszej wspólnej nocy poczęliśmy Celinę. (...) W kolejnych latach, nie mając innej możliwości, oglądałem niebo z dachu w Nowym Jorku i tylko udawałem, że widzę delikatne nitki ognia.
Celina, nasz mały lśniący gwiezdny pyłek.