cytaty z książki "Zagrożeni"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Czyli wszystko chcesz zrobić sama, a ja jestem tylko przeszkodą,tak? - Zgromił ją wzrokiem odgarniając włosy z czoła - Wiesz co? Wciąż nie przestałaś uciekać.Tylko nie zdajesz sobie z tego nawet sprawy.
Ale wszystko, co można zbudować, można również zniszczyć.
Problem w tym, Isabelle, że Twoja pomoc przynosi śmierć innym ludziom. Tak więc... dzięki, ale nie.
Chciała zapomnieć w jego ramionach o wszystkim, co się wydarzyło, a nawet o tym, gdzie byli w tej chwili i dlaczego. Tak bardzo tego potrzebowała. Chciała, żeby ktoś jej pragnął. Marzyła, by nie myśleć o niczym i być najważniejszą osobą w czyimś życiu, choćby tylko przez kilka minut.
Nie jestem superbohaterem.
Odrzucenie boli mnie tak samo jak
każdego.
Każdy lider musi być gotowy zostać dupkiem, jeśli zajdzie taka potrzeba- stwierdził. Dzisiaj ty byłaś liderem.
- [...] Całemu światu odbija. To nie nasza wina. My się do tego nie przyczyniliśmy. Dostaliśmy go w spadku.
[...]
- Myślę, że świat jest w niezłych tarapatach, jeśli to my mamy być normalni.
- To się musi skończyć katastrofą - potwierdził.
Powinnaś zrozumieć, że przyjaźniąc się z facetem, możesz pomylić to z zakochaniem.
Zacznij mnie szukać, a natychmiast się pojawię. Ze mną wreszcie będziesz bezpieczna.
-Możemy rozmawiać o czymkolwiek-wyjaśnił.-O ile będziemy wyglądali tak samo jak wszyscy. Ludzie widzą to, co chcą widzieć.
Osuwając się na ziemię, czuła, jak obejmują ją silne i ciepłe ramiona.
- Sylvain... - Wciąż nie potrafiła złapać tchu.
- Trzymam cię - odparł, unosząc ją nad podłogą.
- Nie wstydź się blizn - powiedziała.
Zaskoczona Allie popatrzyła na nią przez ramię.
- Noś je z dumą - kontynuowała Francuzka. - Symbolizują wolę przetrwania. Twoją siłę.
Nie chciała go pocałować. Nie pamiętała nawet, jak to się stało. Po prostu ich usta nagle się zetknęły i znalazła się w jego objęciach.
Ufaj swoim instynktom, ale się im nie poddawaj - przypomniała sobie jego słowa. - Nie reaguj na strach, tylko na zagrożenie.
Jak można z kimś być i... no wiesz...kochać go, a potem stwierdzić, że już się nie kochacie? To chyba niemożliwe.
Sprytni despoci nigdy nie ponoszą konsekwencji swoich czynów.
-Widzisz co mam na myśli? - Zoe zaczęła podskakiwać. - Zimno.
- Fantastycznie - oschle odpowiedziała Allie (...)
- Jakby dostać prosto w twarz kostką lodu - zgodziła się Zoe
-Wydaje mi się, że kiedy się z kimś przyjaźnimy i go kochamy, tak jak ty i ja, i ten ktoś jest tej samej płci, to nie ma żadnego problemu. Obie jesteśmy hetero, kochamy się... i już. Najlepsze przyjaciółki.
Allie ostrożnie potaknęła.
-Co innego gdybym była facetem - ciągnęła Rachel. - Mogłybyśmy się przyjaźnić i kochać tak samo jak teraz, tylko wtedy łatwo wszystko pomieszać. Zwłaszcza jeśli oboje żyjecie w ciągłym napięciu, bo coś wam grozi. Łatwo pomylić taką miłość z zakochaniem. Mogłabyś uwierzyć, że chcesz zostać moją dziewczyną, i wszystko by się skomplikowało. - Pochyliła się do przodu i spojrzała Allie w oczy. - Powinnaś zrozumieć, że przyjaźniąc się z facetem, możesz pomylić to z zakochaniem. to dlatego czujesz się zagubiona.
Nie mogła sobie teraz pozwolić na nadzieję: wiara w ocalenie tylko opóźniała nieuchronne załamanie.
Ogarnęła ją rozpacz, czarna jak chmura burzowa. Była wykończona. Wszyscy się tak starali i nic. Nathaniel wciąż tam był, a oni przetrzymywali niewłaściwą osobę. Szpieg nadal działał, wciąż im zagrażał. Dalej nie wiedzieli, kim jest. Nic się nie poprawiło. Było tak samo źle jak wcześniej. Jeśli nie gorzej".
To tradycyjna metoda: złamał go, a potem zbudował na nowo.
Życie to pułapka. Nikomu jeszcze nie udało się go przechytrzyć i nie umrzeć." ~ Lady Alyson Elisabeth Gaston Sheridan.
- Powinniście się wreszcie nauczyć dogadywać, Allie.
- Wiem, wiem - mruknęła. - Ale to nie moja wina. On pierwszy mnie znienawidził. Ja tylko odwzajemniłam jego uczucia.