cytaty z książek autora "Krystyna Bartłomiejczyk"
Po pierwsze: miłość łączy serca i rozpala w nich żar, a moje pod tym kątem jest chłodne, za co serdecznie go przepraszam.
Po drugie: nie ma jednak czego żałować, ponieważ miłość jednostronna bywa szkodliwa, będąc zródłem przróżnych niezdrowych frustracji. A mnie zależy na jego zdrowiu, bo choć go nie kocham, to bardzo lubię.
Po trzecie: zawsze pożyteczna jest natomiast przyjazń, dlatego wrota mojej przyjaznej duszy pozostają dla jego przyjazni szeroko otwarte.
Zerknęła na niego podejrzliwie. Jej doświadczenia z Witkiem były zgoła inne niż dzisiejsze i nie bardzo wiedziała, jak ma na niego reagować. Dotychczas narzucal tempo, podnosił krzyk, dowalał, ochrzaniał, szydził, patrzył z góry, no po prostu gruba rura i duży kaliber. A tu proszę... potakiwanie, upraszanie, skamłanie, kapitulacja... pełny zestaw zachowań sprzecznych z jego naturą. I tylko ten stary zimny błysk w oczach... wcześniej czuła przez skórę, że coś kombinuje, teraz zyskała pewność, ostatnią koszulę by za tę pewność oddała. W zasadzie to olewała, ale szlag ją zaczął trafiać, bo kombinował w tak mało inteligentny sposób.
- Wyjdziesz za mnie? - spytała Witka.
Obrzucił ją długim, dziwnym spojrzeniem.
- Za tobą boso nawet do piekła.
Zuzanna z ogromnym wysiłkiem przywołała na usta zblazowany uśmiech. No i proszę, jaka kałamarnica eksplozyjna. Skrzywdzona, wściekła, mściwa... Dodzia-Magdodzia. Uśpiła rozum, podłożyła świnię, a najlepsze dołożyła na koniec. A niby baba babie oka nie wykole. Też coś, pewnie, że wykole. A dla większego efektu tępym drutem...
Droga do szczęścia nie jest autostradą do nieba. Trzeba zaliczyć trochę potknięć, upadków, prób buntu, zwątpień, zanim dojdzie się do ładu ze swoim życiem, z samym sobą.
Człowiek, który wciąż odgrzewa przeszłość, nie może być szczęśliwy. Nie mówiąc już o tym, że nie zobaczy, co jest przed nim.
- Wierzysz w miłość? - spytał nieoczekiwanie, będąc już prawie za drzwiami.
Pomyślałam o córkach, za którymi skoczyłabym w ogień piekielny.
Pomyślałam o ojcu, któremu wybaczyła po dwudziestu latach.
Pomyslałam o Grześku, który coraz częściej zajmuje moje myśli.
Pomyślałam o rodzicach, którzy po dwóch dekadach znowu się połączyli.
- Wierzę - odparłam stanowczo.
Gdyby Bóg oprócz Adama i Ewy stworzył adwokata, pierwszą rzeczą, jaką ten by zrobił, byłoby rozwiedzenie rajskiej pary.
Miłość i nienawiść - dwie niewyobrażalnie potężne, ścierające się ze soba siły (...) Nienawiść potrafi unicestwić wszystko, co w człowieku dobre i szlachetne. Miłość wydobywa z człowieka to, co w nim najlepsze, najszlachetniejsze. Człowiek zawsze ma wybór. Miłość zawsze jest silniejszym wyborem.