cytaty z książek autora "Amelia Jayne Larson"
Imponowały mi też ich książęce tytuły. Teraz wiem, że są to tylko puste nazwy, odziedziczone po dalekim przodku, który podbił albo wybił sąsiednie plemiona, zagarnął ich kobiety, a następnie ogłosił się królem (...).
Mało prawdopodobne wydało mi się to, że kawałek boczku bierze prysznic, a co dopiero że doznaje orgazmu.
(...), pachnące świece z wosku sojowego wyprodukowane bez naruszania praw istot żywych (kto i dlaczego chciałby krzywdzić soję?).
Wszystkie cenne rzeczy,które posiadamy,są dowodem naszej wyższości,a ta z kolei stanowi naszą społeczną legitymację.
Naszą tożsamość wyznacza wyższość nad innymi. Staramy się wyrzucać z pamięci to, że kiedykolwiek byliśmy dużo niżej.
Właściwie to wcale nie potrzebowałam aż czterech milionów. Suma, którą jedna księżniczka przepuszczała przez dwa dni w sklepach Los Angeles, mogłaby pod wieloma względami zmienić moje życie na lepsze.
Kiedy nie udawało mu się znaleźć satysfakcjonującego partnera, kręcił głową, wyraźnie zatroskany. Wszyscy jego znajomy byli albo żonaci, albo nieżywi.
(...) człowiek może doświadczyć wielkiej zmiany, tylko jeśli stoczy się na dno, wszystko, co ważne, rodzi się w walce z przeciwnościami i w wielkim trudzie. (...) Z dysonansu powstaje idealna harmonia...