-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Saga rodzinna
Cytaty
Tym razem niespokojne spojrzenie Konrada padło na obraz Lieve'a Verschuiera - utalentowanego holenderskiego malarza ukazującego piękno i majestat groźnego morza. Złota rama otaczała bezmiar spienionych fal u góry jaśniejących pianą, a na dole ciemniejących niczym otchłań. W szalejącym żywiole miotały się niewielkie statki lawirujące między brunatnymi skałami a tonią - bezbronne, zdane na łaskę Boga. Niebo - równie nieujarzmione, przykryte chmurami - gdzieniegdzie odsłaniało się, ukazując błękit - nadzieję na pokonanie sztormu.
Tym razem niespokojne spojrzenie Konrada padło na obraz Lieve'a Verschuiera - utalentowanego holenderskiego malarza ukazującego piękno i maj...
Rozwiń ZwińJerzy Sobótko też garnął się do roboty. Był jednak najstarszym mieszkańcem Łodzi, a ponadto kulał od czasu, gdy jeden Szwed go przewrócił, zabierając moździerz. Dlatego Sobótkowie nie pozwalali mu pracować w polu, choć Jerzy chodził po podwórzu ze złą miną, domagając się godziwego traktowania. (...) Dziaduszko trochę się srożył, trochę wzdychał i jęczał, jakby go wzięto na tortury, ale ostatecznie jednak zostawał w chacie, wygrażając, że jeszcze pójdzie w pole i wszystkim pokaże".
Jerzy Sobótko też garnął się do roboty. Był jednak najstarszym mieszkańcem Łodzi, a ponadto kulał od czasu, gdy jeden Szwed go przewrócił, z...
Rozwiń Zwiń- Jak tchu brakuje to miodu i ziół trzeba. Ja przyniosę - powiedziała Zofia i już miała istotnie wyjść, ale dziaduszko chwycił ją za nadgarstek. - I najlepsza gorzałka nie pomoże, kiedy komuś czas w drogę (...).
- Jak tchu brakuje to miodu i ziół trzeba. Ja przyniosę - powiedziała Zofia i już miała istotnie wyjść, ale dziaduszko chwycił ją za nadgars...
Rozwiń Zwiń