To najbardziej zwariowana rzecz, o jakiej słyszał. Ktoś kiedyś musiał pewnie stanąć i zawołać: „Hej, ludziska. czego tu mamy od cholery?". „Błota! Jest zimne i mokre „Właśnie! Spalmy je!" „Dobra, i tak nic nam z niego".
A co tam. Skoro ryby mogły mieć tu nogi, to równie dobrze można było palić w piecu błotem. Pająk czy nie, jeśli okaże się, że ich koty fruwają, on stąd wyleci z prędkością rakiety.
To najbardziej zwariowana rzecz, o jakiej słyszał. Ktoś kiedyś musiał pewnie stanąć i zawołać: „Hej, ludziska. czego tu mamy od cholery?". „...
Rozwiń
Zwiń