Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
- ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
- ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kashiwai Hisashi
2
6,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
247 przeczytało książki autora
322 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kamogawa. Tropiciele smaków Kashiwai Hisashi
6,6
Bardzo smaczna opowieść. Naprawdę ciekawy pomysł na śledztwo dań, chociaż wolałabym dostać trochę więcej opisów tej pracy śledczej.
Prawdziwa gratka dla fanów kuchni japońskiej.
Językowo troszkę mi kulało, niektóre momenty były strasznie sztywne i nienaturalne, ale poza tym przyjemna lektura.
Tylko... Człowiek się od niej robi strasznie głodny 😅
Kamogawa. Tropiciele smaków Kashiwai Hisashi
6,6
Niech będzie przeklęty ten, kto pierwszy wydał szmirę spod znaku "healing novels" i otrąbił wydawniczy sukces. Człowiek jak patrzy na nowości wydawnicze może odnieść wrażenie, że literatura japońska to lekkie jak wydmuszka banalne powieścidełka o niczym.
Tak jak tu. Tajemna restauracja przygotowuje potrawy, które odtwarzają zapamiętany, ulotny smak. Mniejsza z tym, dlaczego sama idea przywrócenia smaku z odległej przeszłości jest mrzonką - ten zarzut świadomie odkładam na bok, bo fikcja rządzi się swoimi prawami.
Ale dlaczego ta fikcja koncentruje się na najmniej intersujących aspektach każdej "misji" tropicieli smaków? Nie ma w niej właśnie tego, co by było najciekawsze: dochodzeń, dociekań, detektywistycznego rekonstruowania miejsc i przepisów. Dostajemy kilka zdań zdawkowego wyjaśnienia i cóż, trzeba obejść się smakiem. Dowiadujemy się za to czegoś tam o klientach, ale ich historie są dokładnie takie, jak możecie zgadnąć na podstawie innych healing novels.
Książka ulatuje z pamięci tak szybko, jak się ją czytało, wrażenia żadne. Tyle dobrego, że nie trzeba zgagi leczyć.