Dwie pierwsze książki z serii Minecrafta przeczytałam z dużą przyjemnością. Są to książki pełne optymizmu, motywujące. A i sam świat jest świetnie skonstruowany.
Zaginione dzienniki jest strasznie banalną książką. Płytka historyjka pisana dla małych dzieci. Zero przekazu, ot miła gierka dla najmłodszych.
Świat też kiepski, nie czułam schematu bloków. Autor od czasu do czasu coś bąknął ale przed moimi oczami rysował się świat bardziej jak z Muminków niż z Minecrafta.
I wszystko takie sztuczne, takie cukierkowe. Nawet szkielety.
Czterdzieści opowieści na 40-lecie "Nowej Nadziei" to jedna z najlepszych pozycji ze świata Gwiezdnych Wojen, jaką miałem okazję trzymać w rękach od dłuższego czasu. Mimo że książkę od Wydawnictwa Olesiejuk zakupiłem w dniu jej premiery, czuję do siebie jako wielkiego fana "Star Wars" (na dzień dzisiejszy posiadam około 50 książek z najlepszego uniwersum w Galaktyce) mocny żal, że nie zabrałem się za nią wcześniej. :)
Na ponad 540 stronach dostajemy, przy ciągłym zachowaniu klimatu związanego z czterdziestoleciem, 40 wspaniałych rozdziałów, które przybliżają "Nową Nadzieję" jak nic innego nie byłoby w stanie tego zrobić. Idealnie dobrane "Z pewnego punktu widzenia" otwiera całkiem inne spojrzenie na rozwój oraz przebieg akcji naszego solenizanta, gwarantując pełną gamę emocji i uczuć towarzyszących od pierwszej do ostatniej strony. Dostajemy pełne uśmiechu historie, takie jak "Sith od papierkowej roboty" autorstwa Ken Liu, czy też wpływające w nieprawdopodobny sposób na całą fabułę "Nowej Nadziei"....
Cała recenzja na moim IG - serdecznie zapraszam @adreed_bookz !