Mugolski quidditch

Alikka Alikka
24.09.2015

Trudno sobie wyobrazić, by ktoś, kto czytał książki lub widział choć jeden film o Harrym Potterze nie wiedział, czym jest Quidditch, ale dla pewności wyjaśnimy: to gra o dość skomplikowanych regułach rozgrywana przez czarodziejów na latających miotłach.

Mugolski quidditch

Drużyna składa się z siedmiu zawodników – 3 ścigających, 2 pałkarzy, obrońcy i szukającego. Istnieją 3 rodzaje piłek: kafel, tłuczek i znicz. Ścigający podają sobie kafla i starają się przerzucić go przez jedną z trzech pętli, pilnowanych przez obrońcę, za co drużyna otrzymuje dziesięć punktów. Pałkarze odbijają tłuczki, tak aby nie uderzyły one zawodników z ich drużyny. Szukający ma za zadanie złapać złoty znicz, który jest bardzo szybką, małą i oczywiście magiczną latającą piłeczką; strasznie trudno go zobaczyć. Za jego złapanie drużyna dostaje sto pięćdziesiąt punktów. Z chwilą złapania znicza kończy się mecz, co niekoniecznie oznacza zwycięstwo drużyny, która go złapała. Wygrywa drużyna, która zdobyła więcej punktów, choć najczęściej jest to ta, której szukający schwytał złotą piłkę. Sport tak emocjonujący, co wymyślny, ale - chciałoby się rzec - nierealny. Błąd!

Od kilku lat rozgrywane są Mistrzostwa Świata oraz Mistrzostwa Europy w Quidditchu. Tegorocznym tryumfatorem na starym kontynencie, ku wielkiemu rozczarowaniu J. K. Rowling, została po spektakularnym meczu finałowym Francja, która pokonała Wielką Brytanię 90 do 50.

Niestety zawodnicy nie latają (jeszcze) na miotłach, nasza mugolska technologia chwilowo na to nie pozwala, ale radzą sobie całkiem nieźle.

Niestety zawodnicy nie latają (jeszcze) na miotłach, nasza mugolska technologia chwilowo na to nie pozwala, ale radzą sobie całkiem nieźle, biegając po boisku z miotłami między nogami (lub raczej kijami od mioteł) i podając do siebie piłki – kafle - wielkości mniej więcej średniego melona i starając się trafić nimi w obręcze rozstawione na krawędziach boiska.

Jako znicz występuje inny gracz, ubrany na żółto z przyklejoną do pleców piłeczką tenisową, którą należy oderwać. Oczywiście, ucieka on przed innymi graczami. Dość szybko.

Jak widać, „naziemny” Quidditch jest sportem wysiłkowym i wymaga dobrej kondycji. Latanie musi być zdecydowanie mniej męczące, choć upadki mogą być o wiele poważniejsze w skutkach.

Polskę reprezentuje drużyna Quidditch Hussars z Warszawy.
Będziecie im kibicować w przyszłym sezonie?

źródło zdjęcia: oficjalny fanpage Quidditch Europe


komentarze [12]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Krummi  - awatar
Krummi 27.09.2015 14:03
Czytelniczka

Quidditch w książkach jest magiczny, klimatyczny i w ogóle. Jednak ta sama gra na ziemi wydaje się groteskowa - mam tu na myśli ganianie z miotłą między nogami. Ten jeden bezsensowny ozdobnik można sobie darować.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Monika  - awatar
Monika 26.09.2015 22:32
Czytelnik

Ja czegoś nie rozumiem. Po 10 pkt za gola, 150 za złapanie znicza i tylko to ostatnie kończy mecz - dobrze pamiętam, że takie są zasady?

To jak można wygrać 90 do 50???

A sport dziwny i, póki nie wymyślą latających mioteł, raczej bez sensu. Chociaż latające piłki to już chyba dałoby się zrobić, może nie autonomiczne, ale co za problem znaleźć chętnych do sterowania...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Gilles  - awatar
Gilles 25.09.2015 22:14
Czytelnik

Wszystko fajnie, jednak te kije między nogami to taka "sztuka dla sztuki" bez sensu dla mnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Darsky  - awatar
Darsky 25.09.2015 08:25
Czytelniczka

Zawodnik "Złoty znicz" wzbudził we mnie wiele pozytywnych emocji :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Riral Gwiezdna-Dziewczyna - awatar
Czytelniczka

Przyznam, że nigdy nie byłam zainteresowana tym sportem w mugolskich realiach, aczkolwiek wideo zamieszczone w powyższym poście naprawdę mnie zaintrygowało i sprawiło, że sama z chęcią wzięłabym udział w takiej rozgrywce! Świetne rozwiązanie ze złotym zniczem - biedni szukający z pewnością muszą się nabiegać za sprinterem. Bieganie z miotłą między nogami raczej nie jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
cerihunter  - awatar
cerihunter 24.09.2015 21:39
Czytelniczka

O jejciu, to jest świetne! Do tego artykułu nie miałam pojęcia, że coś takiego w realiach istnieje XD

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
miharu  - awatar
miharu 24.09.2015 20:09
Czytelniczka

Podziwiam zacięcie fanowskie i ...kondycję. :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Leokadia  - awatar
Leokadia 24.09.2015 17:20
Czytelniczka

I czemu to w Polsce nie leci? Mamy tyle fanów Pottera, że oglądających byłoby zapewne sporo... Sama bym pooglądała! Do tej pory nawet nie wiedziałam, że taki sport istnieje. No cóż, trzeba poszukać na internecie, bo polsat raczej tego nie wciśnie między "Szkołę" i "Trudne sprawy"... choć mecz Quidditha byłby z pewnością ciekawszy :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytajka  - awatar
Czytajka 24.09.2015 17:49
Czytelniczka

Tysiące fanów i zdecydowanie byłby ciekawszy :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
bookowina  - awatar
bookowina 24.09.2015 17:10
Czytelniczka

Cha cha cha! Naprawdę biegają z kijami między nogami - a to hobby interesujące :)
Też bym pooglądała :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytajka  - awatar
Czytajka 24.09.2015 17:03
Czytelniczka

Niemożliwe! Ha :D W życiu bym nie powiedziała, że mugole mogą grać w Quidditha... :) I to jeszcze mamy Polską reprezentację! <3 Ja się w takim razie pytam, (bo mam rozumieć pracujemy nad latającymi miotłami ;P) dlaczego nie ma transmisji w TV! JA bardzo chętnie bym obejrzałam jak gonimy złotego znicza ;D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post