Stephan Orth, niemiecki dziennikarz i podróżnik, a do tego wielki miłośnik couchsurfingu, jako cel swojej kolejnej wyprawy wybiera egzotyczny Iran. Przyjazd do tego dość zamkniętego i nieznanego Europejczykom kraju to szansa na zderzenie popularnych stereotypów z rzeczywistością. Rezultaty okazują się zupełnie niespodziewane.

Liczne przygody autora pokazują nieznane oblicze Irańczyków. Dzięki ich pomocy i gościnności udaje mu się m.in. dostać na imprezę bikini w słynącym z pobożności Meszhedzie czy poznać sekret kupowania wysokoprocentowego alkoholu w aptece. Wszystkie perypetie opisane są w lekki i humorystyczny sposób. Narrację uzupełniają zdjęcia i pisane półangielszczyzną SMS-y, które autor wymieniał ze swoimi gospodarzami.

Couchsurfing w Iranie. (Nie)codzienne życie Persów to jednak nie tylko dziennik z podróży, ale przede wszystkim opowieść o ludziach. O ich tęsknotach, marzeniach i małych swobodach, a także ciągłych zmaganiach z rygorystycznym systemem i wszechobecnymi zakazami. To właśnie sfera, w której Polacy mogą poczuć z Irańczykami (pozornie bardzo odległymi kulturowo) pewną więź –kreatywne podejście do przestrzegania zasad i umiejętność kombinowania są nam przecież szczególnie bliskie.