Krzysztof Bartnicki w Poznaniu
25.04.12 o godz. 18.00 w poznańskim CK Zamek odbędzie się spotkanie z Krzysztofem Bartnickim, autorem przekładu „Finnegans Wake” Jamesa Joyce’a, który niedawno ukazał się nakładem Wydawnictwa Ha!art.
"Finnegans Wake" Joyce’a uchodzi za najbardziej tajemniczą książkę XX wieku. Dzięki brawurowemu przekładowi Krzysztofa Bartnickiego, ukazującemu się pt. Finneganów tren (Korporacja Ha!art) z tym legendarnym dziełem może wreszcie zapoznać się polski czytelnik.
Jak głosi jedna z wielu prób interpretacji, ostatnia książka Joyce’a to podróż w głąb ludzkiej, boskiej czy kosmicznej, pogrążonej we śnie zbiorowej jaźni, dla której irlandzki pisarz wynalazł specjalną mowę – symfonię skomponowaną z neologizmów i wielojęzycznych kalamburów. Z czasem ten oniryczny, wzniesiony na ruinach wieży Babel wszechświat urósł do rangi prawdziwego mitu, mającego swych zaprzysięgłych zwolenników i równie nieprzejednanych wrogów. Żaden utwór literacki nie wzbudził tylu kontrowersji – po dziś „Finnegans Wake” uchodzi za najbardziej tajemniczą książkę XX wieku, a być może i całej literatury.
Krzysztof Bartnicki – tłumacz, autor wydanej w serii Liberatura powieści „Prospekt emisyjny”, autor słowników, stypendysta MKiDN w dziedzinie przekładu. Dokonane przez niego tłumaczenie „Finnegans Wake” jest jednym z niewielu całościowych przekładów tego arcydzieła (po francuskim, włoskim, niemieckim, holenderskim, hiszpańskim, portugalskim, japońskim i koreańskim). Praca nad przekładem zajęła tłumaczowi ponad 10 lat.
CK Zamek Poznań
25.04.12 godz. 18.00 Hol Balkonowy / wstęp wolny
Prowadzenie: Inez Okulska i Ewa Rajewska.
komentarze [5]
Ha!art znany jest z tego, że nie boi się wydać żądnej, nawet najdziwniejszej powieści. Teraz pokazuje to poprzez 'Finneganów tren'. W księgarni zerknęłam na kilka stron i muszę przyznać, że podziwiam Krzysztofa Bartnickiego za to, że odważył się to przetłumaczyć.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytałem kilka wywiadów z tym facetem - to co mówi jest zdecydowanie ciekawsze niż sam "Finneganes wake" ;) 10 lat życia poświęcił tłumaczeniu tej książki, wypruł się totalnie, a na koniec zapytany o czym to jest odpowiada, że nie wie, że to bełkot i że Joyce go oszukał.
Kurcze, przez 10 lat tłumaczyć bełkot...