Jaki jest przepis na udaną książkę? Przede wszystkim musi być pisana sercem… Udowadnia to Beata Majewska, mistrzyni emocjonalnych, romantycznych powieści. Pisarka skromnie unika określenia „artystka”, mówi o sobie „wyrobnik pióra”. Zresztą fakt, że zajęła się literaturą, dziwi ją do dzisiaj. Pani Beata jest z zawodu księgową – osobą uporządkowaną, sumienną i rzeczową do bólu. Przez wiele lat nawet nie myślała o tym, aby przelewać swoje myśli i uczucia na papier. Wszystko zmieniło się w 2013 roku – to wtedy po krótkiej, gwałtownej chorobie zmarł jej ukochany ojciec. Przez niemal rok Beata Majewska nie mogła sobie poradzić z tą stratą. Wymyśliła więc „Wędrowców” – ludzi, którzy po śmierci odradzają się w nowym ciele. Zaczęła o nich pisać, a – jak sama mówi – praca leczyła jej duszę, pomagała przeżyć żałobę. Twierdzi też, że w każdej jej książce pojawiają się motywy związane z ukochanym ojcem. Tak jakby on czuwał nad jej twórczością.

Dzisiaj, po kilku latach, Beata Majewska ma na swoim koncie kilkanaście powieści, które zostały entuzjastycznie przyjęte przez czytelniczki w każdym wieku. Te emocjonalne, romantyczne książki przemawiają zarówno do młodych, dopiero wkraczających w dorosłość kobiet, jak i do doświadczonych, dojrzałych pań. Na spotkania autorskie Beaty Majewskiej przychodzą tłumy – każda czytelniczka ma szansę porozmawiać z autorką, zrobić pamiątkowe zdjęcie, zdobyć dedykację. Te znajomości przenoszą się również w świat wirtualny – na grupy facebookowe i fanpage autorki.

Nakładem wydawnictwa Książnica ukazało się właśnie Zapisane w chmurze – ostatnia, czyli winogronowa część owocowej trylogii Beaty Majewskiej. Wcześniej czytelnik mógł delektować się cytrusowym „Baśnikiem” oraz jarzębinową „Moją twoją winą”, a także serią kwiatową, czyli „Konkursem na żonę”, „Biletem do szczęścia” i „Zdążyć z miłością”.

„Zapisane w chmurze” to poruszająca historia podróży, w którą udaje się Magda – żona, matka, nauczycielka. Jej życiem rządzi rutyna, a o silnych emocjach dawno zapomniała, ponieważ jej mąż koncentruje się głównie na pracy. Kobieta – na fali chwilowego buntu – wyrusza do Rumunii. Jej przewodnikiem zostaje młody mężczyzna, Iulian. Ta wyjątkowa podróż stanie się najważniejszą i najpiękniejszą przygodą ich życia. „Zapisane w chmurze” to historia wielkich oczekiwań, studium ogromnego pragnienia miłości i szczęścia, walki z upływającym czasem. Znajomość Magdy i Iuliana rozwija się na tle pięknej i tajemniczej Rumunii, co jest dodatkowym atutem powieści. Autorka zadbała o wiarygodność realiów: prowadzi czytelnika wąskimi, klimatycznymi uliczkami, pokazuje zapomniane zaułki, zaprasza na dachy kamienic i balkony zabytkowych budowli. Rumunię się czuje, poznaje – można się w tym kraju zakochać.

Zresztą dbałość o szczegóły opisywanego świata to cecha charakterystyczna powieści Beaty Majewskiej. Czytelnicy jej książek za każdym razem przenoszą się do innego świata pełnego kolorów, emocji i wzruszeń. Autorka jest wielbicielką zarówno małych polskich miasteczek, jak i wielkiego świata. Podróżowała po Rumunii, wielokrotnie odwiedzała Monako, zjeździła Lazurowe Wybrzeże. W jednej z jej powieści pojawia się scena z festiwalu w Cannes, a sama autorka na własne oczy widziała słynny czerwony dywan. Dzisiaj żartuje, że w niczym nie przypomina on tego imponującego „kobierca” z telewizji. Jest ze zwykłego filcu…

Jeśli po przeczytaniu książki „Zapisane w chmurze” ktoś chciałby osobiście podziękować autorce za emocje, jakich doświadczył podczas lektury, może odwiedzić stoisko Publicat S.A. na targach książki, gdzie Beata Majewska będzie podpisywać swoje powieści. Autorka będzie obecna na Śląskich Targach Książki w Katowicach 14 października o godz. 11.00 oraz na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie 27 października o godz. 14.00.