Biblioteczka
Opinie
Czwarta moja książka Josepha Rotha, interesująco inna od innych. Wielki hotel w upadłym mieście Łodzi jako obraz drabiny społecznej, zamieszkany i przez milionerów, i biedaków, wielkie fortuny i jeszcze większa nędza, świetna galeria ludzkich typów oraz rebelia – jako efekt I wojny światowej.
Mimo wszystko chyba Roth czuł się jednak najlepiej w swych ukochanych klimatach...
Nigdy dosyć świadectw ludobójstwa w środku Europy - zaledwie w pół wieku po najstraszliwszej rzezi, także przecież i na tamtych terenach. „Pomyślałem, że Srebrenica to taka nasza +mała+ Treblinka, oddalona o cztery godziny jazdy z Sarajewa i trochę mniej z Tuzli” – pisze Autor. Tak, to ta sama, tak powszechna w czasie i przestrzeni, tam i tu, pogarda dla Innego czy...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jedna z najlepszych przeczytanych książek o pobieraniu nauk, relacjach uczeń-wychowanek i jeszcze paru egzystencjalnych problemach. Klimaty kafkowsko-musilowskie, a i Schulz może przyjść na myśl. Tylko że Rober Walser był wcześniej. Jakimże był pisarzem! Niełatwo uwierzyć: to rzecz z roku 1909 (!).
„Nauczyć się tu można niewiele, brak sił pedagogicznych i my, chłopcy z...
Aktywność użytkownika Łukasz Starzewski
A to było Credo mojego pokolenia
Przede wszystkim zaprzeczył w nich własnym słowom z jednego ze swych najważniejszych dla mnie wierszy: "……lecz przeciwników – przyznasz – mieliśmy nikczemnie małych czy warto zatem zniżać świętą mowę do bełkotu z trybuny do czarnej piany gazet….."
@Aguirre Ufam,ż e teksty z tego tygodnika nie znajdą się w Jego "Opera omnia"......
Wbrew pozorom Miłosz i Herbert kotów za bardzo ze sobą nie darli. Takie przekonanie mogła w dużym stopniu wywołać doraźna publicystyka polityczna Pana Cogito w pewnym niezbyt opiniotwórczym piśmie z końcówki jego twórczości, która - uczciwszy Mistrza - nie jest jego szczytowym osiągnięciem pisarski...
więcejMiasteczko było maleńkie. Komiczne i bardzo smutne. Oglądając jego kukiełkowe sprawy, miało się wrażenie, że za murami szczerbatego zamku, który bielał na górze, dymi krater wulkanu, pr...
RozwińSzymon zaczął marzyć o zdobyciu Magdy. Nie wiedział wszakże, jakiego użyć sposobu. Nade wszystko, czym zasłonić, jak przyozdobić swoje reklamowe żydostwo. (….) Oszukawszy antysemicki pr...
Rozwiń(Beneš ) po latach zajmowania najwyższych stanowisk w państwie cierpiał na przypadłość wielu decydentów; nie dopuszczał do siebie myśli, że może nie mieć racji.
W Warszawie nie potrafiono się jednak zdecydować, czy na złość Czechom wspierać słowackie dążenia do autonomii, czy w imię starej przyjaźni pomagać Węgrom zagarnąć całą Słowację.
RozwińCzesi z kolei mieli zarówno Polaków, jak i Węgrów za żałosnych, silących się na wielkopańskość pozerów, wciąż tkwiących mentalnie w epoce dawno przebrzmiałego feudalizmu.
RozwińEmpatia nigdy nie ograniczała mu (Beneszowi) zbytnio pola działania.
ulubieni autorzy [79]
Ulubione
Dodane przez użytkownika
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie