W zaciszu pokoju, przytulona jak kot do ciepłego kominka, zanurzona w wiekowym fotelu, który pasuje do mojego ciała, jak dopasowana jedwabna sukienka, z babciną poduszką na kolanach, przeczytałam książkę o prawdziwej męskiej przyjaźni, utraconej złudnej i odnalezionej miłości. Książkę o książkach, które nadają sens naszemu życiu, pocieszają w smutku, przytulają w tragedii, rozśmieszają w ponure dni i leczą. Cudowna, urzekająca lektura.
Polecam
Na tę książkę, podobnie zresztą jak na wszystko inne można spoglądać, szukając i zachwycając się szczegółami albo poszukiwać w tej właśnie otoczce, sedna. Każdy z czytelników sam oczywiście decyduje o tym, czego szuka. Ja znalazłam takie zdanie " Świat zbudowany ze słów nigdy nie może być prawdziwy". Czym więc jest książka? Zdaniem autorki ułudą. Mam na ten temat inne zdanie ale nie upieram się, że jest właściwe.