Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sharon L. Lechter
3
6,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
5 989 przeczytało książki autora
3 637 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bogaty ojciec, biedny ojciec
Robert Toru Kiyosaki, Sharon L. Lechter
7,1 z 4796 ocen
9783 czytelników 516 opinii
2007
Ucieczka z wyścigu szczurów
Robert Toru Kiyosaki, Sharon L. Lechter
6,9 z 30 ocen
131 czytelników 4 opinie
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Bogaty ojciec, biedny ojciec Robert Toru Kiyosaki
7,1
Po przeczytaniu całej książki stwierdzam, że "nie było warto tracić na nią czasu" to i tak zbyt delikatny komentarz. Stanowczo przereklamowana. Nie sposób zaufać komuś, kto w 2012 zbankrutował z powodu konieczności zapłaty "zaledwie" 24 mln dolarów. Powtarzanie w kółko tych samych rzeczy, przez co książka mogłaby być co najmniej o 80% krótsza. Niektóre porady uważam za antyporady, typu "najpierw płać sobie, potem innym". Stosując porady z tej książki większość ludzi utonęłaby w spirali długów. Typowa książka pseudo-coacha, która sprzedając się dostarcza autorowi ów magiczny przychód pasywny. A, zapomniałbym - autor promuje MLM, co jest wisienką na "torcie".
Bogaty ojciec, biedny ojciec Robert Toru Kiyosaki
7,1
Zanim przejdziemy do opinii podsumujmy kilka faktów:
- autor książki na dzień dzisiejszy ma 1,2 miliarda długu, warto brać poprawkę na jego wiedzę w kwestii edukowania kogokolwiek w kwestii finansowej (jednak biorę pod uwagę, że pan Robert może być już tak wtajemniczony w temat, że wpakował się w to świadomie albo rozliczając to w podatkach, albo ukrywając prawdziwą fortunę w spółkach matkach, albo przyświeca mu zasada "jeżeli jesteś dłużny bankowi 100$ to Twój problem, jeżeli miliard to problem banku :) ).
- książka jest w dużej części reklamą autora i jego produktów takich jak książki i jego gra planszowa (hehe)
- książka jest sztucznie napompowana treścią, występuje tam wiele powtórzeń tych samych tematów. Dodatkowo wykresy (aktywa, pasywa) zabierają po 1/3 kartki i jest ich tam trochę. Mamy też sporo cytatów z tej samej książki, którą właśnie czytamy w stylowych kwadracikach " a to ciekawe ", durnota.
- autor głównie dorobił się na swojej książce i grach planszowych (także na nieruchomościach, ale jednak...). Zawsze jestem sceptyczny do kogoś kto pisze o tym jak zarabiać i zarabia na tym pieniądze. Niemniej, jeżeli umie to robić - super.
- książka jest sprzed 24 lat, trochę się pozmieniało w kwestiach podatkowych, nieruchomości i na giełdzie. Jednak uniwersalne prawdy o finansach, powściągliwości i zarządzaniu aktywami są bardzo w porządku.
Teraz opinia, ale po punktach powyżej, wiele nie dodam.
Nie jest to zła pozycja. Czyta się to ciekawie, tylko trzeba oddzielać ziarno od plewu. Jest tu sporo przydatnej wiedzy jak i sporo durnot i banałów. Trzeba to czytać bardzo uważnie i krytycznie, jednak można wynieść stąd coś dla siebie. Ja utwierdziłem się w paru rzeczach i zmieniłem delikatnie podejście do dwóch tematów w swoim życiu. Niemniej ciągła krytyka ludzi oszczędzających i pogarda do pracujących razi. Wiadomo, dobrze jest inwestować, ale oszczędzanie nie jest niczym złym w mojej opinii. Ciągłe wychwalanie gry cashflow to jakiś żart, czy to jakaś intelektualna masturbacja pana Roberta jak wspaniałą grę stworzył, czy reklama? Sama gra brzmi ciekawie, ale 400 zł za karciankę, która jest wykonana tragicznie to jakiś żart. To już lepiej kupić monopol. Bardzo na plus jest zachęcanie przez autora do edukacji, odrzucenia przez człowieka arogancji oraz temat o braniu, ale także dawaniu. Nooo, tutaj naprawdę wielki szacun dla autora. Za to tłumaczenie autora o kupnie mieszkania w aukcjach komorniczych i sprzedawanie ich z marżą na poziomie 150% jest opisane tak ogólnikowo, że może to wprowadzić w błąd nieświadomego czytelnika, a nawet wyrządzić mu krzywdę - warto się edukować zanim tak się postąpi i na pewno warto próbować, ale krok po kroku.
Ogólnie - bardzo polecam, ale zachęcam do czujnego czytania:)