Rysy szczególne: Virginia Woolf

LubimyCzytać LubimyCzytać
04.01.2016

Często umieszcza się ją w tej samej szufladce co Sylvię Plath, szufladce z opisem: błyskotliwa, lecz pełna wewnętrznego niepokoju pisarka, która popełniła samobójstwo. W słowach tych brakuje jednak trójwymiarowości. Bo kim poza tym była? Oto krótki rysopis z przymrużeniem oka – portret artystki w hmm czasach różnych.

Rysy szczególne: Virginia Woolf

Urodziła się w środowisku o zacięciu artystycznym. Dzielnicę, w jakiej mieścił się jej dom rodzinny, Kensington, zamieszkiwały niektóre z najznamienitszych umysłów epoki, w tym, pomiędzy politykami i ekonomistami, pisarze. Ich powszechna obecność w jej codziennym życiu, zarówno w dzieciństwie, jak i później, doprowadziła ją do przekonania, że nie ma nic nadzwyczajnego w byciu pisarzem, że to po prostu profesja, którą można wybrać spośród innych zawodów, i, co za tym idzie, ona również może się nią parać. Ma do tego pełne prawo – tak jak każda inna osoba.

Wielu pamięta ją przede wszystkim przez pryzmat jej smutnego, tragicznego końca: samobójczej śmierci, którą popełniła, wchodząc do rzeki w płaszczu obciążonym kamieniami. Jednak Virginia nie zawsze chorowała na depresję – gdy choroba ją opuszczała, potrafiła się bawić jak mało kto, przebierając się, parodiując i naśladując członków rodziny królewskiej.

Poza tym oczywiście pisała.

 

RYSY SZCZEGÓLNE

KLUCZOWA DECYZJA

Założenie wydawnictwa Hogarth Press wraz z mężem, Leonardem. To dało jej wolność do pisania bez myślenia o przyszłości – o tym, kto wyda jej książkę. Na marginesie rękopisu Pani Dalloway obiecała sobie: Będę pisać, co tylko będę chciała.

SILNE STRONY

  1. Umiejętność droczenia się. Woolf trochę odkrywa, by po chwili jeszcze więcej zakryć. Ale po chwili znowu się odkrywa. Gra trwa przez karty kolejnych napisanych przez nią książek. Uchyla rąbka wiedzy o sobie, opisując życie wewnętrzne swoich postaci.

  2. Ostrożność w doborze słów. Virginia była niezwykle czuła na językowe niuanse. Ujawniało się to – poza malarskimi opisami pejzaży czy krajobrazów emocjonalnych bohaterów – w siłowaniu się tych ostatnich z językiem. Wciąż bezskutecznie próbują raz i ostatecznie wyrazić to, jak się czują, ale słowa są nieprecyzyjne, słowa to za mało, zawsze niedopasowane, niemal zawsze chybiają o milimetry.

  3. Bycie na bakier z czasem. Chronologia? Ależ po co? Woolf uważała trzymanie się osi czasu za nudne i nietrafione – swobodnie przechodziła od teraźniejszości do przeszłości, wiedząc, że osadzenie bohaterów tylko w tu i teraz jest fałszywe: przecież budują ich przede wszystkim doświadczenia i wspomnienia.

ZŁOTA ZASADA

Walcz. Zamknij biblioteki, jeśli chcesz. Ale nie ma takiej bramy, takiego zamka, takiej kłódki, którą mógłbyś zakluczyć, by zamknąć i uwięzić mój umysł. Pisarka nie poważała żadnych wyznaczanych jej granic, a już zwłaszcza tych, które próbowano narzucić jej jako kobiecie.

IDEAŁ

Malarze. Licznie zamieszkują jej powieści, gęsto od nich również w jej życiu prywatnym. Może dzięki temu jej opisy są takie plastyczne, malarskie i żywe.

ULUBIONA SZTUCZKA

Brzuchomówstwo. Oryginalną cechą jej stylu, który później na dobre zadomowił się w literaturze, jest to, że w głosie narratora słychać przemyślenia jej postaci. Chociażby tutaj: Skarpetki Hugh były bezsprzecznie najpiękniejszymi, jakie kiedykolwiek widziała – a teraz ten smoking! Idealny!

TYPOWE ZDANIE

Wszystko po staremu, kolejne dni nastąpią po sobie; środa, czwartek, piątek, sobota; będziesz budzić się co rano; oglądać niebo; chodzić po parku; spotkasz Hugh Whitbreada; a potem nagle wpadniesz na Petera; potem te róże; wystarczy.

Kto nie czytał, ten trąba:

Chwile wolności. Dziennik 1915-1941

Kalendarium dni, nastrojów, spotkań pisarki. Wspaniała lektura.

Pani Dalloway

Jeden dzień z życia kobiety organizującej przyjęcie. Ale to nie jest tak, jak myślisz.

Miała niezrównany dar rozśmieszania innych, ale musiała mieć wokół siebie ludzi, wciąż musiała mieć wokół siebie ludzi, żeby go demonstrować, co prowadziło naturalnie do tego marnotrawstwa czasu na lunche, kolacje, na te bezustanne przyjęcia, na rozmowy o głupstwach, na mówienie rzeczy, których nie myślała – cały czas spłycając inteligencję, stępiając bystrość sądu o rzeczach.

Fale

Rzecz o przemijaniu i o tym, jak się zmieniamy.

Wymyśliłem tysiące opowieści. Zapełniłem niezliczone notatniki zdaniami, których miałem użyć, kiedy odnajdę prawdziwą opowieść, opowieść, do której się wszystkie te zdania odnoszą. Lecz nigdy jeszcze nie znalazłem tej opowieści. I zaczynam zadawać sobie pytanie: czy istnieją opowieści?

Eseje wybrane

Ostatnio wydane w Polsce. Woolf „uwikłana w świat”, w najlepszej formie.

Źródło: www.intelligentlifemagazine.com


komentarze [2]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Jarosław Wiśniewski - awatar
Jarosław Wiśniewski 04.01.2016 21:00
Czytelnik

Z osobą Virginii Woolf i jej powieścią "Pani Dalloway" zawsze kojarzyć będę genialny, wybitny i wyjątkowy film pt. "Godziny". Polecam wszystkim ten film. Warto obejrzeć. Sama pisarka to postać rzeczywiście nietuzinkowa i niezwykła, o zawiłej i skomplikowanej osobowości. Niewątpliwie fascynująca kobieta.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 30.12.2015 15:27
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post