Socjopaci są wśród nas – wywiad z autorem wstrząsającej powieści kryminalnej „Kim jesteś?”

BarbaraDorosz BarbaraDorosz
25.07.2023

Nowy Sącz, mroczny klimat lat dziewięćdziesiątych. To tutaj rozpocznie się gra, w której stawką będzie ludzkie życie. Emocje sięgają zenitu, a autor nie szczędzi nam zagadek i błyskawicznych zwrotów akcji. Z okazji premiery powieści zapytałam Pawła Leśniaka, jak przygotowywał się do napisania powieści, co przeraziło go podczas rozmów z ludźmi związanymi z nowosądecką policją oraz ilu nieboszczyków powinno pojawić się na łamach powieści, żeby książka „kupiła” czytelnika.

Socjopaci są wśród nas – wywiad z autorem wstrząsającej powieści kryminalnej „Kim jesteś?” Materiały Wydawnictwa Nocą

[Opis – Wydawnictwo Nocą] Zima. Rok 1996. Nieopodal Nowego Sącza odnaleziony zostaje zamordowany młody mężczyzna. Wstępne oględziny wskazują na możliwy powrót seryjnego mordercy, którego nie udało się schwytać ponad piętnaście lat temu.

Do sprawy w ramach pomocy zostaje wyznaczony komisarz Michał Ptak z Komendy Wojewódzkiej z Krakowa, znany ze swojego twardego i często na pograniczu swych uprawnień działania. Atmosfera niepokoju w mieście narasta. Specjalna grupa dochodzeniowo śledcza powołana w celu rozpracowania miejscowego gangu, terroryzującego ulicę miasta nie daje wiary w powrót zabójcy. Jej członkowie są zdania, że są to działania mafii w celu odwrócenia od siebie uwagi miejskiej policji.

Pomimo starań komendy śledztwo szybko się komplikuje, a motywy działania przyjezdnego komisarza z Krakowa zaczynają być podejrzane. Czy morderca wrócił po piętnastu latach? Co łączy ze sobą ofiary? Aby się tego dowiedzieć, policja będzie musiała poszukać odpowiedzi w szemranej przeszłości, jaka wiąże się ze sprawą…

Wywiad z Pawłem Leśniakiem, autorem książki „Kim jesteś”

Barbara Dorosz: Zanim zacznę, muszę powiedzieć, że byłam zaskoczona, kiedy zobaczyłam twoje nazwisko przy zapowiedziach premiery kryminału „Kim jesteś?”. Przez lata pozostawałeś wierny gatunkowi fantasy, aż do teraz. Skąd ta zmiana?

Paweł Leśniak: Z każdym nowym tytułem rzucam sobie wyzwania i zahaczam o tematy oraz elementy, w jakich nie czuję się swobodnie. To pozwala mi stale ćwiczyć swój warsztat i stawać się lepszym pisarzem. Tak było w przypadku „Mumii”, gdzie musiałem się zaznajomić ze starożytnym Egiptem i po raz pierwszy opisać świat inny niż ten, który nas dzisiaj otacza. Po napisaniu trzytomowej serii „Czas na sen” doszedłem do wniosku, że chciałbym spróbować napisać coś nowego, bez elementów fantasy. Kryminał leżał najbliżej mojego gatunku literackiego.

Czy brałeś pod uwagę gusta czytelników? Literatura kryminalna, sensacyjna, thriller to ulubione gatunki Polek i Polaków.

Mój wybór nie miał nic wspólnego z popularnością gatunku. Zawsze piszę takie książki, jakie sam chciałbym czytać.

Seryjni mordercy nas fascynują?

Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy bardziej fascynuje nas seryjny morderca, czy możliwość postawienia się w roli ofiary. Krzywda zawsze przykuwała ludzką uwagę bardziej, stąd w wiadomościach mamy przewagę tych złych informacji. To się dobrze klika.

Jedno się nie zmieniło – wciąż dużą wagę przykładasz do researchu.

Przed każdą książką robię research, bez względu na to, czy piszę o duchach, czy o starożytnym Egipcie. Zależy mi na tym, aby osoby dobrze znające dany temat widziały, że posiadam odpowiednią wiedzę, by zagłębiać się w tę historię i naginać ją na potrzeby własnej fabuły. Tak było również w przypadku badania wydarzeń, na bazie których powstała powieść „Kim jesteś?”.

Opowiesz nam coś więcej na temat inspiracji i samych wydarzeń?

Zawsze chciałem napisać coś na podstawie prawdziwej historii. Kiedy podjąłem decyzję, że chcę spróbować sił w innym gatunku niż fantastyka czy thriller, wiedziałem, że w fabule będę chciał wrócić do swojego rodzinnego miasta. Udało mi się nawiązać kontakt z osobą, która w latach dziewięćdziesiątych pełniła ważną funkcję w komendzie w Nowym Sączu. Dzięki niej poznałem realia ówczesnej pracy w policji oraz usłyszałem o wielu ciekawych sprawach, z jakimi borykała się wtedy nowosądecka komenda. Z gąszczu spraw wybrałem dwie. Jedna dotyczyła słynnego w tamtych latach gangu „Ala Capone”, druga w ogóle nie pojawiła się w mediach, ale w moim mniemaniu była bardzo ciekawa i postanowiłem wykorzystać jej potencjał. Była to sprawa seryjnego zabójcy, który nigdy nie został schwytany, i właśnie na tym oparłem główny wątek mojej historii.

Dużo mamy w Polsce seryjnych?

Seryjni byli i będą, natomiast przeraziła mnie rozmowa z psycholożką, która pracowała swego czasu w komendzie. Uświadomiła mi ona, jak wielu socjopatów mijamy na ulicach każdego dnia. Są to osoby, które bardzo dobrze wiedzą, jak się zachowywać, by nie wzbudzać podejrzeń wśród innych ludzi.

Jakimi motywami kierują się seryjni mordercy? Na pewno chcą zostać zapamiętani, to jasne. Jednak zastanowiła mnie pewna opinia, że pragną również zostać zdemaskowani. Zgadzasz się z tym? Niektórzy z nich nagle wracają po latach ciszy, jak nasz czarny charakter z powieści, która właśnie ma premierę.

Zdemaskowanie wiąże się z dużym zainteresowaniem mediów i finalnie skutkuje zapisaniem się na kartach kryminalnej historii danego miasta. Czytałem, że część seryjnych po zatrzymaniu twierdziło, że właśnie na tym im zależało. Osobiście trudno mi sobie to wyobrazić, kiedy próbuję postawić się na ich miejscu, ale pomyślałem, że będzie to dobry motyw do użycia w mojej powieści.

Dobrym pomysłem okazało się osadzenie akcji w latach dziewięćdziesiątych. Udało ci się nie tylko dobrze oddać atmosferę tamtych czasów, ale również wnikliwie opisać warunki pracy w komendzie. Irena, jedna z głównych postaci, narzeka na zacofanie technologiczne, brak odpowiedniego sprzętu i ludzi do pracy.

Tło powieści i to, o czym mówisz, to niemal bezpośrednie odzwierciedlenie sytuacji z opowiadań osoby, która w tamtym okresie pracowała w komendzie. Mój rozmówca wielokrotnie opisywał taki stan rzeczy. Fakt, że z powodu braku pieniędzy radiowozy miały ograniczoną liczbę kilometrów, jaką mogły przejechać w danym miesiącu, jest tego najlepszym przykładem. Wszystkie niuanse, które opisałem w książce, przedstawiają rzeczywistość, z jaką Irena musiała się zderzyć po rozpoczęciu pracy w komendzie. Przedstawienie realnych warunków pracy w policji było dla mnie czymś niebywale ważnym w kontekście budowania wiarygodnej historii.

Skąd u ciebie to zamiłowanie do nieboszczyków? Czytając powieść, naliczyłam przynajmniej kilkanaście trupów.

(Śmiech) Nie było to związane z moimi zamiłowaniami. Nigdy osobiście nie widziałem zwłok i mam nadzieję, że tak zostanie.

To ilu denatów powinno się pojawić w dobrej powieści kryminalnej?

Doskonałe pytanie, sam chciałbym to wiedzieć. (śmiech) Zupełnie szczerze, to chciałem być tak dokładny, jak tylko mogę z podaniem liczby osób, która zginęła w tamtym czasie z rąk seryjnego. Te liczby są również dostępne w internecie, gdyby ktoś chciał poszerzyć informacje.

Podobało mi się tempo akcji, sposób jej rozwinięcia. Doskonale wiedziałeś, kiedy podkręcić fabułę – już po kilku pierwszych stronach wiedziałam, że dalej może być tylko lepiej, i nie zawiodłam się. Jeden zaskakujący incydent zupełnie zmienia zasady gry.

Dziękuję, to bardzo budujące. Uważam, że przyspieszenie akcji zależy od potrzeby fabularnej. To delikatna równowaga pomiędzy tym, kiedy zwolnić i dać czytelnikowi odpocząć, a kiedy przyspieszyć i narzucić intensywność zdarzeń. Wygląda na to, że udało mi się zachować odpowiednie proporcje.

Czy pisząc powieść, czerpałeś z wiedzy profilera lub psychologa kryminalnego związanego ze środowiskiem policyjnym?

Cały opisywany w książce proces pracy w komendzie oraz wątki kryminalne pochodzą od osoby, która brała czynny udział w sprawach. Należy jednak pamiętać, że moja powieść to nie jest dokument – to historia fabularyzowana. Starałem się jednak wrzucić do niej tyle faktów, ile tylko było to możliwe. Na kartach powieści mamy opisaną wizytę u psychologa kryminalnego. Miałem szansę rozmawiać z panią psycholog, która również podpowiedziała mi, jak stworzyć profile psychologiczne zabójcy oraz komisarza Ptaka. To były bardzo cenne wskazówki.

Mówi się o tobie „człowiek wielu talentów”. Prócz pisania sporo rysujesz. Twoje ołówkowe prace doczekały się wystaw, publikujesz je także w swoich książkach. Czy masz jakieś większe plany związane z grafiką?

To jest ten jeden element, przez który krwawi teraz moje serce. Rysunek był ze mną od początku – rysuję, odkąd tylko potrafiłem złapać za długopis czy ołówek. Potem była piłka nożna – udało mi się pograć kilka lat na poziomie pierwszej ligi. W międzyczasie przyszło pisanie książek. Dzisiaj mam dwie kochane córeczki, które wymagają ode mnie wiele uwagi. Pisanie powieści, tworzenie komiksów i rysunków ilustrujących fabułę to dla mnie bardzo ważne aktywności i na nie zawsze znajduję przestrzeń. Prace, które mógłbym przedstawiać na wernisażach, powstają, gdy mam na to czas, a tego na ten moment jest bardzo niewiele. Jednak na pewno wrócę do wystaw. Jeśli życie pozwoli, to może już w przyszłym roku.

Pracujesz już nad nowym projektem czy raczej skupiasz się na promocji obecnej książki?

Gdy kończę pisać książkę, robię sobie dwa tygodnie wolnego, po czym zaczynam pisać kolejną. Więc gdy jakiś tytuł pojawia się w księgarniach, najczęściej kończę pisać pierwszy draft kolejnej historii. To jak uzależnienie, już nie potrafię przestać.

O autorze

Paweł Leśniak (ur. 1989 r),pochodzi z Nowego Sącza. Człowiek wielu talentów. Rysownik - tworzy obrazy ołówkiem, a jego prace doczekały się wystaw w Polsce (Warszawa, Kraków, Nowy Sącz) oraz za granicami (Chicago, Wilno). Największe uznanie przyniosła mu jednak trylogia opowiadająca o losach Desmonda Pearce'a („Równowaga", „Zachwianie", „Chaos"). Jego czwartą powieścią był horror „Przed północą". W recenzjach pisarza porównywano do Dante Alighieriego, a za swą twórczość był nagradzany i nominowany do licznych nagród literackich. W 2019 r. na podstawie powieści „Równowaga” powstała gra „Devil’s Hunt” na platformę PC, zaś Leśniak brał udział w jej tworzeniu w roli Creative Director’a oraz Scryptwriter’a. W 2020r. autor został laureatem nagrody literackiej Super Wiktoria. W styczniu 2021r. ukazała się książka „Czas na sen” w kategorii Thriller, która jest jego najwyżej ocenioną przez czytelników powieścią.

---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.


komentarze [4]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Alces 27.07.2023 11:51
Czytelnik

Świetny kryminał. Czytało się z zapartym tchem. Inne książki autora też są ekstra. 
 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Pandemia 26.07.2023 19:12
Czytelniczka

Bardzo dobra książka. świetnie się czyta historię, które dzieją się w Polsce, a jeszcze lepiej gdy zna się całą okolice: wszystkie ulice, miejscowości, rzeki, jeziora.. Żyłam tym życiem Nowego Sącza,. Mimo, że jestem młoda, pamiętam targ na którym można było kupić wszystko, a dziś na tym miejscu stoi galeria handlowa. Wiem jak niedaleko mieli bohaterzy z ulicy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Myszka 25.07.2023 19:23
Czytelniczka

Czytałam, świetny kryminał.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 25.07.2023 14:30
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post