Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Muszę z lekkim wstydem przyznać, że zwykle nie dzielę się swoimi wrażeniami dotyczącymi przeczytanych książek na tym portalu. Wynika to między innymi z mojego wrodzonego lenistwa, które po krótkim czasie skutecznie odbiera mi chęć stworzenia jakiejkolwiek recenzji oraz z głębokiego przeświadczenia o subiektywizmie każdej z tych ocen, co niesie za sobą wątpliwą ich przydatność w kwestii doboru lektury. Innymi słowy jakość książki oceniana jest przez nas indywidualnie; niektórzy z nas będą wielbić dzieła Prousta, inni zaś Bukowskiego. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, czy też w tym kontekście od naszych prywatnych upodobań.

Tym razem czuję się jednak w pewien sposób zobowiązany do podzielenia się swoimi przemyśleniami.

Dlaczego? Bardzo zżyłem się z książką autorstwa Gavina Extence'a, a głównie z jej bohaterami. Czuję, że w pewien sposób jestem winien autorowi, który dostarczył mi wiele przyjemności poprzez lekturę oraz emocjonalnie zaangażował w losy młodego Alexa i pana Petersona. Zwłaszcza, że "Wszechświat kontra Alex Woods" dopiero debiutuje na polskim rynku i potrzebuje przynajmniej nieznacznego "wypchnięcia przed szereg".

Nie ma sensu streszczać fabuły utworu - zrobili to za mnie już inni recenzenci, dlatego skupię się krótko na samych wrażeniach z lektury.

Narracja jest niezwykle prosta pod względem jezykowym, ale w ten sposób bardzo dobrze dopasowana do osoby narratora, czyli nastoletniego Alexa. Nie jest to jednak książka lekka i przyjemna; za prostotą narracji kryją się skomplikowana i poruszająca problematyczne, w szczególności pod względem moralnym, tematy. To jest niewątpliwie (z mojego punktu widzenia) największą zaletą utworu, jak i czymś co cenię u pisarzy: mówienie o trudnych sprawach w sposób prosty, przystępny.

Postaci to druga zaleta powieści Extence'a: są wielowymiarowe, charyzmatyczne, barwne i sympatyczne, przez co czytelnik personalnie angażuje się w ich losy, kibicując im oraz przeżywając emocjonalnie ich wzloty i upadki.

Książka zmusza do refleksji nad moralnością, zatrzymania się na chwilę w celu weryfikacji własnych poglądów dotyczących spraw nieodłącznie związanych z ludzkim życiem: starością, śmiercią, samotnością, perspektywą utraty bliskich nam osób.

Extence przedstawia też wspaniały przykład przyjaźni międzypokoleniowej oraz daje przykład, że rodzina niekoniecznie musi oznaczać więzy krwi.

Mam nadzieję, że zdecydujecie się na siegnięcie po tę książkę, gdyż nie tylko zasługuje na to ona. Zasługujecie na to i Wy: na przyjemność płynącą z jej lektury oraz specyficzne uczucie, które właśnie towarzyszy mi po jej ukończeniu - a daję słowo: to cholernie dobre uczucie.

Muszę z lekkim wstydem przyznać, że zwykle nie dzielę się swoimi wrażeniami dotyczącymi przeczytanych książek na tym portalu. Wynika to między innymi z mojego wrodzonego lenistwa, które po krótkim czasie skutecznie odbiera mi chęć stworzenia jakiejkolwiek recenzji oraz z głębokiego przeświadczenia o subiektywizmie każdej z tych ocen, co niesie za sobą wątpliwą ich...

więcej Pokaż mimo to