Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po "Kordianie" "Dziadach" i "Panu Tadeuszu" cieszę się, że w końcu lekturą jest książka pisana prozą. Niestety opisy przeżyć biednego Wokulskiego cierpiącego z powodu braku miłości ze strony Łęckiej denerwują całą książkę. Facet oszalał na jej punkcie i nie rozumie, że dostał kosza. Sytuację ratuje wprowadzenie drugiego narratora Rzeckiego, bez niego książka byłaby nudniejsza. Dodałbym do oceny dwie gwiazdki, gdyby Prus zakończył książkę w sposób oczywisty, kończąc historię Wokulskiego. Jednak wolał on skończyć książkę w stylu "Kordiana". Bez satysfakcjonującego zakończenia.

Po "Kordianie" "Dziadach" i "Panu Tadeuszu" cieszę się, że w końcu lekturą jest książka pisana prozą. Niestety opisy przeżyć biednego Wokulskiego cierpiącego z powodu braku miłości ze strony Łęckiej denerwują całą książkę. Facet oszalał na jej punkcie i nie rozumie, że dostał kosza. Sytuację ratuje wprowadzenie drugiego narratora Rzeckiego, bez niego książka byłaby...

więcej Pokaż mimo to