Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kiedyś bardzo lubiłam fantastykę, później zrobiłam sobie dłuższą przerwę. Nie wiem, czy wróciłabym do gatunku, gdyby nie to, że mocno zaciekawiła mnie "Gwiazda Północy, Gwiazda Południa". Zapowiadała się bardzo dobrze, bo waleczne główne bohaterki są zdecydowanie w moim guście, ale miałam też nadzieję, że to nie będzie jedyna zaleta tej książki. I nie zawiodłam się.

Powieść jest bardzo lekko i dynamicznie napisana - nic się nie dłuży, a opisy świata są zupełnie wystarczające, żeby można go było sobie dobrze wyobrazić. Przynajmniej ja nie miałam problemu :) Opisany świat jest z jednej strony archaiczny, z drugiej - naszpikowany nowoczesnymi technologiami, co daje ciekawy efekt i nie jest to częsty zabieg w powieściach fantastycznych.

Chyba wszyscy bohaterowie są interesujący i autentyczni - zarówno główna bohaterka Aline, jak i książę, z którym łączy ją związek, który najlepiej chyba określić jako "to skomplikowane". Jest też najlepsza przyjaciółka i cała plejada bohaterów drugoplanowych, którzy dokładają kontekstu i akcji. Wątek romantyczny jest istotny, ale nie wszystko się kręci wyłącznie dookoła niego - to duża zaleta. No i zakończenie - myślałam, że wiem, do czego wszystko zmierza, tymczasem zupełnie mnie zakoczyło.

Podsumowując, jeśli ktoś nie boi się fantastyki (zresztą, nie ma czego!) i szuka bardzo dobrze napisanej książki z ciekawymi bohaterami i zupełnie nieoczywistym światem, to bardzo polecam. Ostatnio nie czytam tak dużo, jak kiedyś i jestem dość wybredna - a ta książka dała mi dużo radości.

Kiedyś bardzo lubiłam fantastykę, później zrobiłam sobie dłuższą przerwę. Nie wiem, czy wróciłabym do gatunku, gdyby nie to, że mocno zaciekawiła mnie "Gwiazda Północy, Gwiazda Południa". Zapowiadała się bardzo dobrze, bo waleczne główne bohaterki są zdecydowanie w moim guście, ale miałam też nadzieję, że to nie będzie jedyna zaleta tej książki. I nie zawiodłam...

Bardzo lubię reportaże i książki pisane przez emigrantów o ich krajach. Szwajcarię trochę znam, a i tak dowiedziałam się bardzo dużo o mentalności Szwajcarów, zwyczajach i miejscach wartych odwiedzenia. Z ręką na sercu polecam ją każdemu, kto interesuje się tym małym, ale bardzo ciekawym krajem. Napisana jest lekko, z humorem, z mnóstwem historii z życia, przez co jest bardzo autentyczna, ale i pełna sprawdzonych faktów. I wciąga. Świetnym uzupełnieniem są bardzo ładne zdjęcia szwajcarskich krajobrazów, również w ebooku.

Bardzo lubię reportaże i książki pisane przez emigrantów o ich krajach. Szwajcarię trochę znam, a i tak dowiedziałam się bardzo dużo o mentalności Szwajcarów, zwyczajach i miejscach wartych odwiedzenia. Z ręką na sercu polecam ją każdemu, kto interesuje się tym małym, ale bardzo ciekawym krajem. Napisana jest lekko, z humorem, z mnóstwem historii z życia, przez co jest...

Przeczytałam jednym tchem, bo przez większość życia mieszkałam w blokowiskach, na jednym się wychowałam, kolejne były z wyboru. I wbrew powtarzających się negatywnych opinii, dla mnie były zawsze idealnym miejscem do mieszkania - zielonym, z gotową infrastrukturą, dobrą komunikacją. Cieszę się, że powstała książka, które je odczarowuje i pokazuje jak historia blokowisk wygląda w innych krajach. Choć chyba wolałabym więcej przykładów z Polski, mniej z Niemiec, choć te niemieckie ze względu na skalę są bardzo ciekawe - ale mniej bliskie.

Przeczytałam jednym tchem, bo przez większość życia mieszkałam w blokowiskach, na jednym się wychowałam, kolejne były z wyboru. I wbrew powtarzających się negatywnych opinii, dla mnie były zawsze idealnym miejscem do mieszkania - zielonym, z gotową infrastrukturą, dobrą komunikacją. Cieszę się, że powstała książka, które je odczarowuje i pokazuje jak historia blokowisk...