-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Rosja Radziwnowicza to nie ten sam kraj, jaki zazwyczaj widzimy w mediach. W tym wypadku widzimy ją jako pełną sprzeczności i braku logiki, których źródeł można doszukiwać się jeszcze w poprzednim systemie.
Sama budowa książki zasługuje na plus - opowiadane historie przedstawiane są w formie krótkich tekstów, które nie zdążą znudzić czytelnika. Małą wadą może okazać się fakt, że niektóre z historii pojawiają się kilkakrotnie w różnych tekstach, co może znużyć.
Rosja Radziwnowicza to nie ten sam kraj, jaki zazwyczaj widzimy w mediach. W tym wypadku widzimy ją jako pełną sprzeczności i braku logiki, których źródeł można doszukiwać się jeszcze w poprzednim systemie.
Sama budowa książki zasługuje na plus - opowiadane historie przedstawiane są w formie krótkich tekstów, które nie zdążą znudzić czytelnika. Małą wadą może okazać się...
Bardzo dobra, fachowo opracowana i wciągająca pozycja, dzięki której można poznać wszystkie najważniejsze mity rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni. Chyba najlepsza pozycja tego typu na polskim rynku
Bardzo dobra, fachowo opracowana i wciągająca pozycja, dzięki której można poznać wszystkie najważniejsze mity rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni. Chyba najlepsza pozycja tego typu na polskim rynku
Pokaż mimo toTaka Martyna W. w dobrym stylu. Fajnie, że podjęła akurat taki temat. Czyta się lekko i przyjemnie.
Taka Martyna W. w dobrym stylu. Fajnie, że podjęła akurat taki temat. Czyta się lekko i przyjemnie.
Pokaż mimo toCzyta się miło, jednak książka to nic odkrywczego, szczególnie jak już się czytało podobne pozycje to ciężko pozbyć się wrażenia "gdzieś już to było". Ot, relacja z życia Polki, która wyjechała do Japonii na rok czy dwa. Szkoda jednak, że samej Japonii jest tu niewiele, a stanowi tylko tło dla opisania życia autorki. Fajne dla miłośników lekkich przygód i anegdot, jednak japanofile mogą czuć niedosyt.
Czyta się miło, jednak książka to nic odkrywczego, szczególnie jak już się czytało podobne pozycje to ciężko pozbyć się wrażenia "gdzieś już to było". Ot, relacja z życia Polki, która wyjechała do Japonii na rok czy dwa. Szkoda jednak, że samej Japonii jest tu niewiele, a stanowi tylko tło dla opisania życia autorki. Fajne dla miłośników lekkich przygód i anegdot, jednak...
więcej mniej Pokaż mimo toO dziwo biografia najbardziej znanej polskiej restauratorki okazała się całkiem ciekawa. Napisana dość lekko i z humorem książka zabiera czytelników w podróż kulinarną na słoneczną Kubę, do malowniczej Bawarii oraz gorącej Lizbony. Co do samej Magdy Gessler - można ją lubić albo nie, ale na pewno nie można odmówić jej pasji do gotowania.
O dziwo biografia najbardziej znanej polskiej restauratorki okazała się całkiem ciekawa. Napisana dość lekko i z humorem książka zabiera czytelników w podróż kulinarną na słoneczną Kubę, do malowniczej Bawarii oraz gorącej Lizbony. Co do samej Magdy Gessler - można ją lubić albo nie, ale na pewno nie można odmówić jej pasji do gotowania.
Pokaż mimo to
O Hiroszimie mówi się, że to jedna z większych tragedii XX wieku, która w jednym momencie pochłonęła tysiące istnień, a wiele z ocalałych ofiar do dziś zmaga się z chorobą popromienną. No właśnie, o tym wydarzeniu mówi się najczęściej, podając tylko skalę zniszczeń i liczbę ofiar, a nie od dziś wiadomo, że "śmierć jednej osoby to tragedia, milionów-statystyka". Dzięki tej książce mamy okazję prześledzić historię życia człowieka, jednego z Japończyków, którzy ucierpieli w wyniku wybuchu bomby, i obserwować, jak radzi sobie w nowej rzeczywistości.
O Hiroszimie mówi się, że to jedna z większych tragedii XX wieku, która w jednym momencie pochłonęła tysiące istnień, a wiele z ocalałych ofiar do dziś zmaga się z chorobą popromienną. No właśnie, o tym wydarzeniu mówi się najczęściej, podając tylko skalę zniszczeń i liczbę ofiar, a nie od dziś wiadomo, że "śmierć jednej osoby to tragedia, milionów-statystyka". Dzięki...
więcej Pokaż mimo to