Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Natknęłam się na Greya będąc w liceum, no i jak na nastolatkę przystało zakochałam się, podnieciłam i teraz mając lat 22 śmieję się z siebie i całego tego szału wokół tej powieści. Pisarka chyba jaja sobie robi z czytelniczek, pisząc tak absurdalnym językiem.
Myślę, że gdybym pisała tu swoją opinię mając lat 17, byłoby 10 gwiazdek, zachwyty itp...dobrze, że wcześniej nie wiedziałam o tym portalu :)

Natknęłam się na Greya będąc w liceum, no i jak na nastolatkę przystało zakochałam się, podnieciłam i teraz mając lat 22 śmieję się z siebie i całego tego szału wokół tej powieści. Pisarka chyba jaja sobie robi z czytelniczek, pisząc tak absurdalnym językiem.
Myślę, że gdybym pisała tu swoją opinię mając lat 17, byłoby 10 gwiazdek, zachwyty itp...dobrze, że wcześniej nie...

Po przeczytaniu całej serii Greya, stwierdziłam, że i tą sobie przeczytam, ale po około 60 stronach oddałam do biblioteki. Ta sama historia, tylko więcej wulgaryzmów i idealnego Christiana.

Po przeczytaniu całej serii Greya, stwierdziłam, że i tą sobie przeczytam, ale po około 60 stronach oddałam do biblioteki. Ta sama historia, tylko więcej wulgaryzmów i idealnego Christiana.

Skoro jestem zapalonym ekologiem, miłośniczką lasów, zwierzaczków i wszystkiego co naturalne, stwierdziłam, że ta książka będzie idealna dla mnie. Niestety, przeczytałam pół, zmęczyłam się... i jeszcze nie skończyłam. Strasznie nudna...może kiedyś, następnym razem lepiej się przyłożę i przeczytam ją całą...z szacunku do drzew :)

Skoro jestem zapalonym ekologiem, miłośniczką lasów, zwierzaczków i wszystkiego co naturalne, stwierdziłam, że ta książka będzie idealna dla mnie. Niestety, przeczytałam pół, zmęczyłam się... i jeszcze nie skończyłam. Strasznie nudna...może kiedyś, następnym razem lepiej się przyłożę i przeczytam ją całą...z szacunku do drzew :)