Dobraksiazka

Profil użytkownika: Dobraksiazka

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
414
Przeczytanych
książek
627
Książek
w biblioteczce
364
Opinii
1 360
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Dziesiąte urodziny Ruby nie wyglądają tak, jak święto każdego dzieciaka. Nie ma tortu, nie ma dmuchania świeczek, nie ma prezentów, nie ma koleżanek. Własna matka twierdzi, że nie ma dzieci i bierze ją za obcą osobę, która niepostrzeżenie wdarła się do domu. Dziesiąte urodziny Ruby to wpakowanie przez obcych ludzi do autobusu i wywiezienie do tajemniczego obozu. Razem z innymi "zainfekowanymi" dziećmi zostaje przejęta przez rząd, który ma ją wyleczyć z choroby OMNI, która dotyka wszystkie dzieci w określonym wieku. Na miejscu przydzielane są im kolory, czerwony i pomarańczowy oznacza dziecko z niebezpiecznymi umiejętnościami, a zielony gwarantuje względny spokój. Właśnie dzięki umiejętności zaglądania w ludzkie umysły Ruby przekonuje badającego ją lekarza, że jest Zielona. W ten sposób zapewnia sobie życie w obozie, zamiast natychmiastową likwidację. I tak mijają lata wypełnione pracą, ciągłymi zakazami i nakazami. Ruby nie ma przyjaciół, nie ma nikogo bliskiego i stara się jak może, by schodzić z drogi strażnikom. Żyje ostrożnie, by nikt nie odkrył jej największego sekretu. Jednak gdy ma szesnaście lat jej taktyka zawodzi i lada chwila władze obozu mają odkryć, że jest ostatnią Pomarańczową. Wtedy z pomocą przychodzi przedstawicielka Ligi Dzieci i oferuje wydostanie się z obozu. Ruby udaje się uciec, a na jej drodze stają inne dzieci z nadnaturalnymi umiejętnościami. Zu, Pulpet i Liam przyjmują Ruby do swojej niewielkiej grupki i razem uciekają przed niesprawiedliwym światem.
Seria "Mroczne umysły" stała na mojej półce już wiele lat i nigdy nie mogłam się za nią zabrać. Mimo że książek o podobnej tematyce przez rynek wydawniczy przewinęło się dziesiątki, to i tak przyjemnie było się zagłębić w dystopijny świat wykreowany przez Alexandrę Bracken. Ciekawym wątkiem był wybuch tajemniczej choroby, która zabiła mnóstwo dzieci. Amerykański rząd nie radził sobie z epidemią, ani nie wymyślił na to lekarstwa. Dzieci które przetrwały nabyły niezwykłych umiejętności, które przerażały ludzi. Dlatego też wybudowano w odosobnionych miejscach obozy, dzieci sklasyfikowano i zmuszano do poskromienia swoich umiejętności. Powieść została ciekawie skonstruowana, polubiłam również nastoletnich bohaterów i z przyjemnością śledziłam ich dalsze losy. Nie jest to literatura najwyższych lotów, można wytknąć sporo wad, ale jak na młodzieżówkę to czytało się dobrze.

Dziesiąte urodziny Ruby nie wyglądają tak, jak święto każdego dzieciaka. Nie ma tortu, nie ma dmuchania świeczek, nie ma prezentów, nie ma koleżanek. Własna matka twierdzi, że nie ma dzieci i bierze ją za obcą osobę, która niepostrzeżenie wdarła się do domu. Dziesiąte urodziny Ruby to wpakowanie przez obcych ludzi do autobusu i wywiezienie do tajemniczego obozu. Razem z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sarę z nocnego snu wyrywa niespodziewany telefon. Czekała co prawda na wiadomość od męża, ale nie zadzwonił by o tak później porze. Okazuje się, że po drugiej stronie słuchawki jest niejaki Nick O'Hara, Pracownik Departamentu Stanu. Mężczyzna rzeczowo informuje ją o śmieci jej męża Goffrey'a, który zginął w pożarze w hotelu w Berlinie. Sara nie wierzy w ani jedno słowo, bo przecież jej ukochany poleciał zwyczajowo do Londynu w sprawie pracy. Służbowa podróż nie mogła zakończyć się tragicznie, tym bardziej w innym zagranicznym mieście. Kobieta nie może uwierzyć w te rewelacje i rozpoczyna śledztwo na własną rękę. Nick O'Hara również angażuje się w tę sprawę i wspólnie z Sarą odkrywają szereg tajemnic. Okazuje się, że Goffrey nie był tym, za kogo się podawał. Czy zatem Sara znała w ogóle swojego ukochanego?
W tej książce akcja została nawiązana bardzo szybko. Mamy do czynienia z pożarem, śmiercią lub prawdopodobnym morderstwem. Czy Goffrey rzeczywiście spłonął w tym hotelu? W tej historii nic nie jest oczywiste, o czym przekonują się zarówno Sara, jak i Nick. Główni bohaterowie bardzo szybko nawiązują wspólną relację, Nick jest opiekuńczy względem kobiety i ryzykując karierę wspiera jej działania i wspólnie dociekają prawdy. W pewnym momencie zbliżają się do siebie i mamy wówczas do czynienia z kryminałem z elementami romansu. Dzięki temu książkę czytało się bardzo szybko. Nie jest ona zbyt obszerna, raptem ponad dwieście stron, zatem można spokojnie ją przeczytać w jeden wieczór. Świetnie zarysowana fabuła i bohaterowie, których da się polubić sprawiły, że przeczytałam tę pozycję w jeden dzień.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i było ono jak najszybciej udane. Z chęcią sięgnę po jej inne tytuły i również Was do tego zachęcam.

Sarę z nocnego snu wyrywa niespodziewany telefon. Czekała co prawda na wiadomość od męża, ale nie zadzwonił by o tak później porze. Okazuje się, że po drugiej stronie słuchawki jest niejaki Nick O'Hara, Pracownik Departamentu Stanu. Mężczyzna rzeczowo informuje ją o śmieci jej męża Goffrey'a, który zginął w pożarze w hotelu w Berlinie. Sara nie wierzy w ani jedno słowo, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ann Lesniak w dzieciństwie doświadczyła traumy. W wieku sześciu lat śmiertelna choroba odebrała jej ukochaną matkę. Dziewczynka mogła jednak liczyć na wsparcie ojca, który był dla niej opoką. W wieku nastoletnim stała się buntowniczką, wpadała w tarapaty, jednak z opresji również ratował ją ojciec, który był oazą spokoju. Gdy jej koleżanka za podobne ekscesy dostawała tygodniowy szlaban, to ojciec Ann cytował jej Platona lub Sokratesa. Ojciec dziewczyny jest bowiem wykładowcą, znanym na uczelni atropologiem i szanowanym humanistą. Dlatego tragedią dla Ann jest nagłe aresztowanie jej ojca pod zarzutem wielokrotnych zabójstw małych dziewczynek, do których dochodziło na przestrzeni kilku lat w okolicach Berlina. Ann ślepo wierzy w niewinność swojego taty, który nie skrzywdziłby muchy. Media nazywają go "Profesor Śmierć", oskarżony milczy jak zaklęty, a adwokat robi niewystarczająco dużo, by wybronić swojego klienta i wieloletniego przyjaciela. Ann postanawia więc na własną rękę zbadać sprawę, podstępem wchodzi w posiadanie akt policyjnych i wspólnie z niedawno co poznanym dziennikarzem Jacobem wyrusza w poszukiwaniu prawdy.

Zacznę może od sposobu, w jaki została skonstruowana ta książka, bo to według mnie ma spore znaczenie. Po pierwsze w czasie teraźniejszym odbywa się prywatne śledztwo Ann, w celu uniewinnienia swojego ojca, po drugie mamy zapiski sprzed lat wystylizowane na język dziecięcy. W międzyczasie pojawia się wywiad z mordercą, a także myśli pewnych postaci, które wprowadzają niemałe zamieszanie. Tego typu zabieg pokazał złożoność fabuły oraz ludzkiego umysłu. "Perfect day" to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i od razu spodobał mi się jej sposób narracji. Ciekawym zabiegiem było również wprowadzenie wątków filozoficznych, które nadawały głębi tej sprawie. Wątkiem przewodnim naszego mordercy były czerwone wstążki zostawiano w różnych miejscach, by doprowadzić w ten sposób do ciała kolejnej ofiary policję i rodzinę. Jego ofiarami padały kilkuletnie dziewczynki, którym przecinano tętnice. Czytając te raporty Ann coraz bardziej upewnia się, że jej ojciec nie miał z tym nic wspólnego i wspólnie z Jacobem szukają prawdziwego mordercy. Główna bohaterka jest przeciętną dziewczyną, której z dnia na dzień zawalił się świat, jednak w obliczu tego wyzwania staje się spostrzegawcza, bystra i nie zawaha się przed niczym, by ocalić resztki godności Waltera Lesniaka.

Podczas czytania niejednokrotnie poczułam dreszczyk emocji i nie mogłam doczekać się kolejnych stron książki. Ostatnio coraz częściej sięgam po powieści z tego gatunku i to kolejny tytuł, który zapadnie mi w pamięć. Jest to według mnie nieszablonowo napisany thriller ze świetną fabułą. Do końca trzyma czytelnika w napięciu i stopniowo wyjaśnia motywację bohaterów i złożoność ludzkiego umysłu. Dodam jeszcze, że okładka została świetnie dopasowana do przestawionej nam historii.

Ann Lesniak w dzieciństwie doświadczyła traumy. W wieku sześciu lat śmiertelna choroba odebrała jej ukochaną matkę. Dziewczynka mogła jednak liczyć na wsparcie ojca, który był dla niej opoką. W wieku nastoletnim stała się buntowniczką, wpadała w tarapaty, jednak z opresji również ratował ją ojciec, który był oazą spokoju. Gdy jej koleżanka za podobne ekscesy dostawała...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Dobraksiazka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
414
książek
Średnio w roku
przeczytane
26
książek
Opinie były
pomocne
1 360
razy
W sumie
wystawione
388
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
2 784
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
30
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]