Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie czytałem lepszej książki popularnonaukowej.

Nie czytałem lepszej książki popularnonaukowej.

"Grom" kupiłem w roku wydania w Polsce czyli w 1988. Przeczytałem ją dopiero teraz w 2011. Może gdybym przeczytał ją zaraz po kupieniu oceniłbym ją wyżej - ciekawa intryga, dobrze napisana, no i byłem 23 lata młodszy. Ale teraz po latach i po wielu przeczytanych książkach tylko 4.

"Grom" kupiłem w roku wydania w Polsce czyli w 1988. Przeczytałem ją dopiero teraz w 2011. Może gdybym przeczytał ją zaraz po kupieniu oceniłbym ją wyżej - ciekawa intryga, dobrze napisana, no i byłem 23 lata młodszy. Ale teraz po latach i po wielu przeczytanych książkach tylko 4.

Dwa króciutkie opowiadanka. Zbyt krótkie, żeby akcja mogła się porządnie rozkręcić. Bondowski styl.

Dwa króciutkie opowiadanka. Zbyt krótkie, żeby akcja mogła się porządnie rozkręcić. Bondowski styl.

Kapelusze z głów przed "Fiaskiem". Hard science-fiction. Fantastyka tak twarda, że nieprzygotowany czytelnik może się potłuc. Rozmach i wizja totalna. 100% science-fiction w science-fiction. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Każdy powinien "Fiasko" przeczytać, a przynajmniej spróbować przeczytać. I chociaż wiadomo jak skończy się spotkanie ludzi z obcą cywilizacją (tytuł mówi sam za siebie), to pytania jak? dlaczego? po co było to wszystko? mogą sprawić, że spojrzymy na siebie zupełnie inaczej niż do tej pory. Zapamiętany cytat: "- Co fizyka mówi o szczęściu? - To samo co o klaskaniu jedną ręką."

Kapelusze z głów przed "Fiaskiem". Hard science-fiction. Fantastyka tak twarda, że nieprzygotowany czytelnik może się potłuc. Rozmach i wizja totalna. 100% science-fiction w science-fiction. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Każdy powinien "Fiasko" przeczytać, a przynajmniej spróbować przeczytać. I chociaż wiadomo jak skończy się spotkanie ludzi z obcą cywilizacją (tytuł mówi...

Wielki poeta. Jak inaczej można oceniać Adama Mickiewicza? Mam wydanie "Czytelnik" 1972 r.

Wielki poeta. Jak inaczej można oceniać Adama Mickiewicza? Mam wydanie "Czytelnik" 1972 r.

Nie jestem obiektywny. Kocham Lema. Rewelacja

Nie jestem obiektywny. Kocham Lema. Rewelacja

Astronauta, Doktor, Inżynier i jeszcze kilku zawodowców z wielkiej litery leci w kosmos, spotykają obcych i próbują się z nimi porozumieć. Fajna. Ale i tak ocena to Rewelacja. Kocham Lema.

Astronauta, Doktor, Inżynier i jeszcze kilku zawodowców z wielkiej litery leci w kosmos, spotykają obcych i próbują się z nimi porozumieć. Fajna. Ale i tak ocena to Rewelacja. Kocham Lema.

Nie jestem obiektywny. Kocham Lema. Rewelacja

Nie jestem obiektywny. Kocham Lema. Rewelacja

Ciężki kawał Literatury przez duże 'L'. Lektura 'Golema' to jest wyzwanie. Kocham Lema za to. Rewelacja.

Ciężki kawał Literatury przez duże 'L'. Lektura 'Golema' to jest wyzwanie. Kocham Lema za to. Rewelacja.

Trzeci tom Dzieł Zebranych. Lem wielkim pisarzem był. Nie jestem obiektywny. Rewelacja. Genialna, mocna wizja 'wykastrowanego' społeczeństwa.

Trzeci tom Dzieł Zebranych. Lem wielkim pisarzem był. Nie jestem obiektywny. Rewelacja. Genialna, mocna wizja 'wykastrowanego' społeczeństwa.

Rewelacja! Wspaniale się czyta. Genialnie napisana.

Rewelacja! Wspaniale się czyta. Genialnie napisana.

Jest wyjątkowa. Na palcach jednej ręki można policzyć książki, które przeczytałem w całości więcej niż raz. Tę przeczytałem kilka lat temu i teraz z przyjemnością do niej wróciłem. Jest zupełnie inna niż inne książki fantasy Moorcocka. Wspaniała historia. Polecam.

Jest wyjątkowa. Na palcach jednej ręki można policzyć książki, które przeczytałem w całości więcej niż raz. Tę przeczytałem kilka lat temu i teraz z przyjemnością do niej wróciłem. Jest zupełnie inna niż inne książki fantasy Moorcocka. Wspaniała historia. Polecam.

Nigdy nie czytałem takiej książki. Jest to kryminał. Niby Lem pisał science-fiction, ale tego s-f tutaj prawie nie ma. Natomiast jest kryminał.
Zagadka na miarę naszych czasów - NASZYCH czyli XXI wieku, a była napisana w 1976.
Jest w opowieści coś takiego, taka spójność wizji, która każe wierzyć, że każdy były astronauta zachowuje się tak jak bohater Kataru. Tak samo myśli i to samo przeżywa. I nosi spodnie na szelkach, bo ma wrażenie, że za chwilę spadną.
Nie jestem obiektywny. Kocham Lema. Oceniam na 6.

Nigdy nie czytałem takiej książki. Jest to kryminał. Niby Lem pisał science-fiction, ale tego s-f tutaj prawie nie ma. Natomiast jest kryminał.
Zagadka na miarę naszych czasów - NASZYCH czyli XXI wieku, a była napisana w 1976.
Jest w opowieści coś takiego, taka spójność wizji, która każe wierzyć, że każdy były astronauta zachowuje się tak jak bohater Kataru. Tak samo myśli...

Tyle o niej słyszałem, że trudno będzie ją ocenić.

Tyle o niej słyszałem, że trudno będzie ją ocenić.