Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dwie gwiazdki z mojej strony – jedna za wydanie, a druga za szatę graficzną. Książki niestety nie polecam – uważam, że nie jest absolutnie warta swojej ceny. Mierna zawartość niezmiernie rozciągnięta na ponad 200 stron, nic nie wnoszące dłużyzny. Zacisnęłam zęby i obiecałam sobie, że wytrwam do końca… i było ciężko. Wymęczyłam się straszliwie.

Dwie gwiazdki z mojej strony – jedna za wydanie, a druga za szatę graficzną. Książki niestety nie polecam – uważam, że nie jest absolutnie warta swojej ceny. Mierna zawartość niezmiernie rozciągnięta na ponad 200 stron, nic nie wnoszące dłużyzny. Zacisnęłam zęby i obiecałam sobie, że wytrwam do końca… i było ciężko. Wymęczyłam się straszliwie.

Niestety – wymiękłam już na początku. Porady, aby nie wychodzić z domu z dresach oraz sprzątać mieszkanie w wyjściowym outficie (będąc w spodniach na kant, nałóż na siebie fartuch i do mopa ;-)) jakoś do mnie nie trafiły.
Nie byłam już zachwycona druga książka autorki, ale trzecia niestety została przerwana w tempie ekspresowym.

Niestety – wymiękłam już na początku. Porady, aby nie wychodzić z domu z dresach oraz sprzątać mieszkanie w wyjściowym outficie (będąc w spodniach na kant, nałóż na siebie fartuch i do mopa ;-)) jakoś do mnie nie trafiły.
Nie byłam już zachwycona druga książka autorki, ale trzecia niestety została przerwana w tempie ekspresowym.

Tą książkę czytałam strasznie długo.. chyba z miesiąc! Ciągle ją odkładałam na bok i po kilku dniach do niej powracałam, ponieważ nie lubię niekończyć zaczętych książek. No i niestety mnie nie urzekła. Bardzo się z nią męczyłam, chyba zabrakło mi wartkiej akcji, te ciągłe podróże pociągiem, naciągane (powolne) zwroty akcji. Może gdybym ją przeczytała w dwa dni, to miałabym trochę inne wrażenie, może po prostu w długich przerwach zapominałam co już przeczytałam, może może może... W sumie książka nie jest zła, na koniec wszystko trochę przyspiesza, ale generalnie jak dla mnie to szalu nie ma ;-)

Tą książkę czytałam strasznie długo.. chyba z miesiąc! Ciągle ją odkładałam na bok i po kilku dniach do niej powracałam, ponieważ nie lubię niekończyć zaczętych książek. No i niestety mnie nie urzekła. Bardzo się z nią męczyłam, chyba zabrakło mi wartkiej akcji, te ciągłe podróże pociągiem, naciągane (powolne) zwroty akcji. Może gdybym ją przeczytała w dwa dni, to miałabym...