Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książkę, drugie wydanie uzupełnione o ostatnie lata życia Kazimierza Kutza, dostałam w prezencie urodzinowym. Ci co dawali wiedzieli, że biografie, to moje ulubione lektury.Świetnie napisana, ukazuje życie CZŁOWIEKA./Ta duża czcionka to nie pomyłka./ Mądrego, utalentowanego, dobrego, czerpiącego z życia pełnymi garściami.Czytałam z zaciekawieniem i podziwem dla wielkości bohatera. Gorąco polecam.

Książkę, drugie wydanie uzupełnione o ostatnie lata życia Kazimierza Kutza, dostałam w prezencie urodzinowym. Ci co dawali wiedzieli, że biografie, to moje ulubione lektury.Świetnie napisana, ukazuje życie CZŁOWIEKA./Ta duża czcionka to nie pomyłka./ Mądrego, utalentowanego, dobrego, czerpiącego z życia pełnymi garściami.Czytałam z zaciekawieniem i podziwem dla wielkości...

Wstrząsająca! Oby nigdy nie doszło do takich czasów, jakie opisuje Podręczna.
Po wojnach zmienia się system społeczny.Kobiety są warto tyle, ile potomstwa mogą spłodzić. Podzielono je na grupy i nazwano Martami - to te od sprzątania i gotowania, Ciotkami - to te od nadzoru na innymi kobietami, Podręczne - robią codzienne zakupy i oddają swoje ciało Komendantowi. W tym systemie kobiety nie czytają,nie spotykają się z innymi, nie uczestniczą w życiu wspólnoty, nie wolno im z nikim rozmawiać. Wykonują tylko prace do jakich zostały naznaczone. Jeżeli nie są potrzebne w żadnych z tych zajęć, wywożone są do Kolonii, gdzie żyją z innymi niepotrzebnymi ludźmi, jak zwierzęta.Niepotrzebne nikomu i niczemu.
Przeczytałam, bo mi tę książkę polecono. Ja jej nie polecam. Nie wyobrażam sobie, by taki świat nas czekał.

Wstrząsająca! Oby nigdy nie doszło do takich czasów, jakie opisuje Podręczna.
Po wojnach zmienia się system społeczny.Kobiety są warto tyle, ile potomstwa mogą spłodzić. Podzielono je na grupy i nazwano Martami - to te od sprzątania i gotowania, Ciotkami - to te od nadzoru na innymi kobietami, Podręczne - robią codzienne zakupy i oddają swoje ciało Komendantowi. W tym...

Książka, która wnosi więcej wiedzy o polskim społeczeństwie początku XX wieku, niż niejedna książka historyczna.Opisuje czasy, kiedy jaśnie państwo nie potrafiło ugotować, uprać, sprzątnąć, opiekować się dziećmi itd. Potrafiło jednak, z upodobaniem, wykorzystać te biedne, wiejskie dziewczyny, często jeszcze dzieci, oferując w zamian za 15-godzinną służbę, kilka złotych, dach nad głową i odpadki z pańskiego stołu. Taki był polski feudalizm w początkach XX w.Były oczywiście domy, gdzie służba była traktowana jak domownicy. To jednak wyjątki. Sytuacje opisane w "Służących.."pokazuje Gabriela Zapolska w Moralności Pani Dulskiej.
Książka, której się nie zapomina!Gorąco polecam.

Książka, która wnosi więcej wiedzy o polskim społeczeństwie początku XX wieku, niż niejedna książka historyczna.Opisuje czasy, kiedy jaśnie państwo nie potrafiło ugotować, uprać, sprzątnąć, opiekować się dziećmi itd. Potrafiło jednak, z upodobaniem, wykorzystać te biedne, wiejskie dziewczyny, często jeszcze dzieci, oferując w zamian za 15-godzinną służbę, kilka złotych,...