rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytanie całej książki zajęło mi tylko jeden dzień, a to chyba najlepsza rekomendacja "Powrotu na Route 66".
Jest to opowieść nie tylko o tym, jak okrutna i bolesna jest starość, ale przede wszystkim o tym, jak silna potrafi być miłość.

Nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytanie całej książki zajęło mi tylko jeden dzień, a to chyba najlepsza rekomendacja "Powrotu na Route 66".
Jest to opowieść nie tylko o tym, jak okrutna i bolesna jest starość, ale przede wszystkim o tym, jak silna potrafi być miłość.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Dziewiętnaście minut" powinno być obowiązkową lekturą dla uczniów gimnazjum, przynajmniej we fragmentach, ponieważ to, co opisuje dzieje się codziennie w każdej szkole. Powinni też przeczytać ją nauczyciele i rodzice, pomoże im to otworzyć oczy na problemy, których niektórzy nie widzą lub nie chcą widzieć.

"Dziewiętnaście minut" powinno być obowiązkową lekturą dla uczniów gimnazjum, przynajmniej we fragmentach, ponieważ to, co opisuje dzieje się codziennie w każdej szkole. Powinni też przeczytać ją nauczyciele i rodzice, pomoże im to otworzyć oczy na problemy, których niektórzy nie widzą lub nie chcą widzieć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka stylistycznie nie powala. Jest napisana takim językiem, jakby była skierowana do młodszych nastolatków, a tematyka książki po prostu do tego stylu nie pasuje. Być może jest to wina fatalnego tłumaczenia.
Pierwsze rozdziały nie zwiastują tego co, nadejdzie później. Prawdziwe wydarzenia przeplatane są baśnią, która ma ułatwić małej dziewczynce zrozumienie i zaakceptowanie świata. Przekonajcie się sami, czy baśń będzie miała dobre zakończenie. Warto po nią sięgnąć.

Książka stylistycznie nie powala. Jest napisana takim językiem, jakby była skierowana do młodszych nastolatków, a tematyka książki po prostu do tego stylu nie pasuje. Być może jest to wina fatalnego tłumaczenia.
Pierwsze rozdziały nie zwiastują tego co, nadejdzie później. Prawdziwe wydarzenia przeplatane są baśnią, która ma ułatwić małej dziewczynce zrozumienie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Leaonard Peacock może sprawiać wrażenie, że jest typowym nastolatkiem, lecz już po pierwszych stronach widzimy, że tak nie jest. Jest samotny, zagubiony, überwrażliwy, jak pewnie sam by o sobie powiedział, a przez swoje otoczenie jest uznawany za dziwnego. Jego sposób patrzenia na świat jest jednak bliski wielu nastolatkom, którzy borykają się ze swoimi większymi lub mniejszymi problemami.

Leonard nie jest typem popularnego chłopaka, a w swoim otoczeniu ma jedynie cztery osoby, które uważa za szczególnie ważne. Jedną z nich jest Herr Silverman, nauczyciel ze szkoły Leonarda. Dla mnie postać, ze względu na mój zawód, szczególnie bliska. Herr Silverman jest nauczycielem idealnym, ponieważ nie tylko uczy i namawia do samodzielnego myślenia, ale przede wszystkim pokazuje swoim uczniom, że zależy mu na każdym z nich i przejmuje się ich problemami. Myślę, że każdy nauczyciel chciałby chociaż dla jednego ucznia w swoim życiu być kimś tak ważnym, jak Herr Silverman był ważny dla Leonarda. Każdy chciałby choć raz usłyszeć, że „świat byłby lepszym miejscem, gdyby medale przyznawano wspaniałym nauczycielom, a nie żołnierzom, którzy zabijali wrogów na wojnie”.

Poznajemy Leonarda, kiedy przygotowuje się do swoich osiemnastych urodzin. Z tej okazji zamierza zabić swojego byłego przyjaciela i popełnić samobójstwo. Zanim jednak to zrobi chce pożegnać się z czterema osobami, dla których przygotował prezenty. Kiedy towarzyszymy Leonardowi tego dnia, on wyjaśnia nam, dlaczego te osoby są dla niego ważne oraz wyjawia motywy swojego postępowania. Książka przedstawia nam osobiste rozterki nastolatka, którego problemy doprowadziły go do podjęcia decyzji o odebraniu sobie życia.

Zachęcam do przeczytania tej powieści, lecz zaznaczam, że tytuł jest mylący. Zapowiada on dość lekką lekturę, jak to zwykle bywa w przypadku książek dla nastolatków, natomiast okazuje się, że historia jest wstrząsająca i naprawdę daje do myślenia. W trakcie czytania pojawiają się pytania, na które do samego końca nie poznamy odpowiedzi. Jest to jedna z tych książek, które wciągają od pierwszej strony i której nie odłożymy sobie na później. Jest to też niewątpliwie jedna z najsmutniejszych powieści, jakie trafiły w moje ręce.

Leaonard Peacock może sprawiać wrażenie, że jest typowym nastolatkiem, lecz już po pierwszych stronach widzimy, że tak nie jest. Jest samotny, zagubiony, überwrażliwy, jak pewnie sam by o sobie powiedział, a przez swoje otoczenie jest uznawany za dziwnego. Jego sposób patrzenia na świat jest jednak bliski wielu nastolatkom, którzy borykają się ze swoimi większymi lub...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wesoła opowieść, którą czyta się błyskawicznie. Kiedy akcja nabiera tempa, trudno się od niej oderwać.
Miejscami trochę denerwuje postawa głównej bohaterki, która w jednej chwili zachowuje się jak zdesperowana nastolatka, a w innej pokazuje wartości, których niejeden mógłby się od niej nauczyć. Książka zabawna, w pewnym momencie wzruszająca. Nie jest to arcydzieło, ale po prostu dobra pozycja, jeśli mamy ochotę się odprężyć i przeczytać coś lekkiego. Polecam!

Wesoła opowieść, którą czyta się błyskawicznie. Kiedy akcja nabiera tempa, trudno się od niej oderwać.
Miejscami trochę denerwuje postawa głównej bohaterki, która w jednej chwili zachowuje się jak zdesperowana nastolatka, a w innej pokazuje wartości, których niejeden mógłby się od niej nauczyć. Książka zabawna, w pewnym momencie wzruszająca. Nie jest to arcydzieło, ale po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciepła historia o przyjaźni człowieka i zwierzęcia. Nieskomplikowany język i fabuła sprawiają, że jest to lektura niewymagająca, idealna kiedy chcemy sięgnąć po coś lekkiego. Pozycja obowiązkowa dla miłośników kotów, ale moim zdaniem powinny ją przeczytać również te osoby, które uważają, że koty to złośliwe i niezdolne do okazywania pozytywnych uczuć stworzenia. Być może zmieniłyby zdanie na temat mruczących rozpylaczy futra :)

Ciepła historia o przyjaźni człowieka i zwierzęcia. Nieskomplikowany język i fabuła sprawiają, że jest to lektura niewymagająca, idealna kiedy chcemy sięgnąć po coś lekkiego. Pozycja obowiązkowa dla miłośników kotów, ale moim zdaniem powinny ją przeczytać również te osoby, które uważają, że koty to złośliwe i niezdolne do okazywania pozytywnych uczuć stworzenia. Być może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbiór truizmów, który każe kobietom udawać, że im nie zależy, mimo że im zależy. Oczywiście, kobieta nie może podporządkowywać mężczyźnie całego swojego życia. Jednak przeginanie w drugą stronę jest również niewłaściwe, zwłaszcza jeśli robi się to wbrew sobie, do czego właśnie nawołuje ta książka.

Zbiór truizmów, który każe kobietom udawać, że im nie zależy, mimo że im zależy. Oczywiście, kobieta nie może podporządkowywać mężczyźnie całego swojego życia. Jednak przeginanie w drugą stronę jest również niewłaściwe, zwłaszcza jeśli robi się to wbrew sobie, do czego właśnie nawołuje ta książka.

Pokaż mimo to