Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przez cały czas, czytając książkę z niedowierzaniem przecierałam oczy i wciąż pytałam jak to możliwe?. Uwielbiam twórczość Nicholasa Sparksa, ale nigdy nie wgłębiałam się w życiorys tego autora. "Trzy tygodnie z moim bratem" to reportaż z podróży z bratem, a także zbiór wspomnień z przeszłości. Czytając powieści mężczyzny, ani przez moment nie przeszło mi przez myśl, że spora ich część inspirowana jest przeżyciami Nicholasa. Niestety, te smutne historie, które wyciskały łzy z moich oczu podczas czytania, działy się w realnym życiu. Z każdą dramatyczną sytuacją, która spotykała tę rodzinę, zastanawiałam się kiedy limit nieszczęść w końcu się zakończy. Los nie oszczędzał tych ludzi, a ja, płacząc, zazdrościłam im tak ogromnej siły, oraz tych niesamowitych więzi, które ich połączyły. Od momentu przeczytania tej książki, Sparks, poza mianem mojego ulubionego autora, stał się w moich oczach cudownym człowiekiem.

Przez cały czas, czytając książkę z niedowierzaniem przecierałam oczy i wciąż pytałam jak to możliwe?. Uwielbiam twórczość Nicholasa Sparksa, ale nigdy nie wgłębiałam się w życiorys tego autora. "Trzy tygodnie z moim bratem" to reportaż z podróży z bratem, a także zbiór wspomnień z przeszłości. Czytając powieści mężczyzny, ani przez moment nie przeszło mi przez myśl, że...

Głównego bohatera "Gwiazdki z nieba", Nataniela polubiłam niemal od razu. Pomimo samotności po śmierci mamy i kłopotów finansowych zdobył się na odwagę, by rozpocząć nowe życie w zupełnie nowym miejscu - w Sennej. Pobyt w tej niewielkiej miejscowości przyniósł Mu prawdziwych przyjaciół, którzy ze wszystkich sił próbowali pomóc temu młodemu mężczyźnie. Każdy z nas, czytając jak wspaniałymi osobami była ta dwójka z pewnością pomyślał, że chciałby mieć przy sobie tak pokrewne dusze. Pobyt Nataniela w Sennej wydawał się być dla niego kuracją, odnalezienie swojego miejsca na ziemi odmieniło Jego życie. Znalazł sobie pracę, kupił wymarzony dom, odkrył w sobie nowe pasje i wszystko zaczęło się idealnie układać. Do czasu... Gdy poznał Iwonę zupełnie stracił dla Niej głowę. Do tego stopnia, że przestał dbać o kontakty z Martą i Mateuszem - ludźmi, którym zawdzięczał przecież tak wiele. Z bólem serca czytałam o tym jak ryzykował utratę trwałych, pewnych relacji, poświęcając wszystko dla jednej osoby, która nie było pewne na jak długo pojawiła się w Jego życiu. Iwonka w świecie Nataniela pojawiła się tylko po to, by czerpać z tego korzyści. W zamian oferowała to, co jak się później okazało było narzędziem Jej pracy - swoje ciało. Fizyczność w ich związku stała się priorytetem, jednak Nataniel zaangażował się i poczuł coś więcej. Niestety, Jego uczucie nie zostało odwzajemnione, a Iwona zdradziła Go z ukochanym Jego przyjaciółki. W najgorszych chwilach po rozstaniu mógł bezzmiennie liczyć na swoich przyjaciół, których tak zaniedbał.Wniosek po przeczytaniu nasuwa się jeden: należy zawsze pamiętać o tych, którzy byli przy nas. Być przy nich na codzień, a nie tylko wtedy, gdy są nam do czegoś potrzebni. Na końcu książki pojawia się dziecko Iwony, którym Nataniel ma zająć się na czas Jej pobytu w więzieniu. Jestem ogromnie ciekawa jak potoczą się Jego losy w kolejnej części opowieści.

Głównego bohatera "Gwiazdki z nieba", Nataniela polubiłam niemal od razu. Pomimo samotności po śmierci mamy i kłopotów finansowych zdobył się na odwagę, by rozpocząć nowe życie w zupełnie nowym miejscu - w Sennej. Pobyt w tej niewielkiej miejscowości przyniósł Mu prawdziwych przyjaciół, którzy ze wszystkich sił próbowali pomóc temu młodemu mężczyźnie. Każdy z nas, czytając...

Po przeczytaniu recenzji "Zanim umrę" spodziewałam się książki w stylu "Gwiazd naszych wina" - motyw śmiertelnej choroby, nastoletniej miłości, jednak na tym podobieństwo się kończy. "Zanim umrę" jest pisana w inny sposób, a główna bohaterka zdecydowanie budzi kontrowersje. Mając świadomość tego, że Jej życie nieubłaganie się kończy pragnie korzystać z niego w pełni. Decyduje się na rzeczy nielegalne, niemoralne nie bojąc się ich konsekwencji. Krok po kroku realizuje punkty do zrobienia z listy rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Nie jest to typowy wyciskacz łez jakiego się spodziewałam, jednak książka na długo pozostaje w głowie. Po jej przeczytaniu pierwsze, co miałam ochotę zrobić, to stworzenie mojej listy rzeczy, które pragnę zrobić. Historia Tessy uświadamia nas, że warto walczyć o swoje i spełniać marzenia.

Po przeczytaniu recenzji "Zanim umrę" spodziewałam się książki w stylu "Gwiazd naszych wina" - motyw śmiertelnej choroby, nastoletniej miłości, jednak na tym podobieństwo się kończy. "Zanim umrę" jest pisana w inny sposób, a główna bohaterka zdecydowanie budzi kontrowersje. Mając świadomość tego, że Jej życie nieubłaganie się kończy pragnie korzystać z niego w pełni....