Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Książka przeniosła mnie do czasów dzieciństwa, które spędzałam w zapuszczonej, rodzinnej wiosce mojego ojca. Podupadający pegeer, wrażenie zatrzymania czasu, brak możliwości ciekawego spędzania czasu to niektóre elementy, które wracały do mnie podczas lektury "Czarnego młyna". Jest to książka dla dzieciaków lubiących niesamowite historie z dreszczykiem. Czytając tę książkę na pewno się nie rozczarują. Przede wszystkim należą się słowa uznania autorowi za niesamowicie dobry język literacki. Nie zdarza się by w padły tu słowa nieodpowiednie dla młodego czytelnika; w obecnej "pseudoliteraturze dziecięcej" jest mnóstwo idiotycznych sformułowań, po których dziecko nigdy nie powinno nawet prześlizgnąć się wzrokiem.
Postaci są wyraźnie zarysowane i czytelnik łatwo może się identyfikować z bohaterem. Ważne jest zasygnalizowanie potrzeby dostrzeżenia w osobach niepełnosprawnych potencjału, który czasem tkwi gdzieś głęboko i czeka na odkrycie. Autor wiernie oddaje problem dzieci z maleńkich miejscowości, które borykają się niejednokrotnie z brakiem jakichkolwiek możliwości konstruktywnego spędzania czasu i perpektyw na lepsze życie. Czarny młyn jest dla mnie symbolem czegoś złego, co wysysa z ludzi dobrą energię i sprawia, że stają się jedynie trybikiem w mechaniźmie codzienności. Tylko niewinność i naiwna, dziecięca wiara w zwycięstwo dobra nad złem są w stanie walczyć z tak podstępnym wrogiem. Polecam tę pozycję nie tylko dzieciom.

Książka przeniosła mnie do czasów dzieciństwa, które spędzałam w zapuszczonej, rodzinnej wiosce mojego ojca. Podupadający pegeer, wrażenie zatrzymania czasu, brak możliwości ciekawego spędzania czasu to niektóre elementy, które wracały do mnie podczas lektury "Czarnego młyna". Jest to książka dla dzieciaków lubiących niesamowite historie z dreszczykiem. Czytając tę książkę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Najukochańsza książka mojego dzieciństwa. Przeczytałam ją kilkakrotnie, za każdym razem przeżywając z Ronją rozterki i towarzysząc jej w niesamowitych przeżyciach, zanurzając się w mrocznym świecie Szaruchów, Wietrzydeł i Pupiszonów. Przepiękna książka o przyjaźni, pomimo wszystkiemu i wszystkim. Książka w której mogą zakochać się zarówno dorośli jak i dzieci. Każdy znajdzie w niej to coś, co sprawi, że zapamięta tę lekturę na całe życie.

Najukochańsza książka mojego dzieciństwa. Przeczytałam ją kilkakrotnie, za każdym razem przeżywając z Ronją rozterki i towarzysząc jej w niesamowitych przeżyciach, zanurzając się w mrocznym świecie Szaruchów, Wietrzydeł i Pupiszonów. Przepiękna książka o przyjaźni, pomimo wszystkiemu i wszystkim. Książka w której mogą zakochać się zarówno dorośli jak i dzieci. Każdy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam "Matyldę" jako osoba dorosła, nie jako dziecko. Muszę przyznać, że zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Postać drobnej dziewczynki tłamszonej i ignorowanej przez rodziców, pomimo to pełnej godności i wewnętrznej siły, pozostanie na długo w mojej pamięci. Na pewno polecę tę książkę mojemu synowi.

Przeczytałam "Matyldę" jako osoba dorosła, nie jako dziecko. Muszę przyznać, że zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Postać drobnej dziewczynki tłamszonej i ignorowanej przez rodziców, pomimo to pełnej godności i wewnętrznej siły, pozostanie na długo w mojej pamięci. Na pewno polecę tę książkę mojemu synowi.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to