Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dwustuletni człowiek jest opowiadaniem znacznie podwyższającym ocenę całości, genialny tekst.

Dwustuletni człowiek jest opowiadaniem znacznie podwyższającym ocenę całości, genialny tekst.

Sama książka opowiada o świecie, który dla większości z nas jest całkowicie abstrakcyjny. Wschodnie więzienie, w którym brak przesadnej troski o więźnia, dobrej opieki medycznej, czy komfortowych warunków życia. Jest to powód dla którego warto tę książkę przeczytać.
Jednakże ciężko ją oceniać bez oceniania autora, w końcu opisuje on konsekwencje swoich działań, konsekwencje możliwe do przewidzenie. W książce ciężko znaleźć choćby ślad skruchy, za to widoczne w niej jest zdziwienie swoim losem,odczucie jego niesprawiedliwości. Widać też średni warsztat pisarki autora.
Jednak tak jak napisałem wcześniej, książkę mimo to warto przeczytać, dla samego zobaczenia "alternatywnych rzeczywistości" czekających w innych częściach świata.

Sama książka opowiada o świecie, który dla większości z nas jest całkowicie abstrakcyjny. Wschodnie więzienie, w którym brak przesadnej troski o więźnia, dobrej opieki medycznej, czy komfortowych warunków życia. Jest to powód dla którego warto tę książkę przeczytać.
Jednakże ciężko ją oceniać bez oceniania autora, w końcu opisuje on konsekwencje swoich działań, konsekwencje...

W czasie lektury autor nie pozwala nam zapomnieć o swoim doktoracie z biologii, oraz fakcie iż nie brak mu było w życiu styczności ze środowiskiem naukowym. Moim zdaniem to najlepszy rodzaj science fiction, praktycznie całkowicie oparta właśnie o naukę, głęboko w niej siedząca i prawdopodobna. Nie ma tu rzeczy nielogicznych, wymyślonych dla samego faktu istnienia, wszystko splata się w sensowny ciąg przyczynowo-skutkowy.
Książkę czyta się szybko, wręcz niecierpliwie, będąc pełnym podziwu dla pomysłowości autora i elegancji wytworów jego wyobraźni, tego jak do siebie pasują i tworzą spójny świat.

W czasie lektury autor nie pozwala nam zapomnieć o swoim doktoracie z biologii, oraz fakcie iż nie brak mu było w życiu styczności ze środowiskiem naukowym. Moim zdaniem to najlepszy rodzaj science fiction, praktycznie całkowicie oparta właśnie o naukę, głęboko w niej siedząca i prawdopodobna. Nie ma tu rzeczy nielogicznych, wymyślonych dla samego faktu istnienia, wszystko...