Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jesienne drogi, chłód poranny i wieczorne spanie... Otrząśnij się dziewczyno!

Otrząsnęłam się, lub raczej zostałam wstrząśnięta!
Kiedy za oknem szaro, książka wzywa jeszcze usilniej, a ja jeszcze mocniej pragnę szczęścia. Czym prędzej więc piszę com uczyniła, lub raczej co mi uczyniono.

A jest nim księgowy, szaraczek, jak go sobie wyobrażam, choć ze zdjęcia wynika inaczej. Ten niepozorny człowiek, debiutant w dodatku, zaprzęgł moją duszę na dwa postronki: emocji i pragnień. To w jego ręku pozostałam jedynie marionetką. Robił ze mną co chciał, aż padłam o piątej nad ranem wycieńczona, pozbawiona niemal tchu.

Tak tak, znalazłam coś! Przyznam, że podeszłam do tej książki ostrożnie, jak bokser do pierwszej rundy. Zaskakiwał mnie porównaniami, jakby wylatywały mu z kieszeni, kiedy udeptywał ścieżkę do mojego serca. Dreptał i dreptał, aż w końcu wydreptał. Ukisił tą kapustę, a ja wypiłam zakwas i oblizałam się niepyszna.

Cóż mogę rzec, kiedy unoszę się na fali własnych wyobrażeń. Powieść rozkręca się stopniowo, a jej twórca jakby wraz z ilością spisanych słów nabiera większej pewności i jak kochanek przytwierdza coraz mocniej do ziemi. Książka ta zdecydowanie inspiruje do miłości - tej zapalczywej, nieokiełznanej i wolnej, która nie zdarza się dwa razy. Noszę w sercu jej bohaterów, oni uśmiechają się do mnie i skłaniają do wyjątkowej odwagi, kiedy walczy się o serce drugiego człowieka.

Przychodzą mi na myśl dwaj autorzy: mój ukochany Marquez i Cortazar, którzy żyją w tej opowieści, zdałoby się jako jedni z jej bohaterów. Czytanie grozi zakochaniem jest powieścią wielowątkową, lecz mi się wydaje, że opowiada ona jedną historię, która żyje po trochu również i w nas samych. Jestem Jagodą, czy Basią? A może mój duch mieszka w nich obu, lub one obydwie mieszkają w moim.

Zauroczona i niebywale zaskoczona tym co znalazłam w mojej małej księgarence, mierzę się z hiszpańskim winem, które stoi w moim barku. Czy powinnam?

Jesienne drogi, chłód poranny i wieczorne spanie... Otrząśnij się dziewczyno!

Otrząsnęłam się, lub raczej zostałam wstrząśnięta!
Kiedy za oknem szaro, książka wzywa jeszcze usilniej, a ja jeszcze mocniej pragnę szczęścia. Czym prędzej więc piszę com uczyniła, lub raczej co mi uczyniono.

A jest nim księgowy, szaraczek, jak go sobie wyobrażam, choć ze zdjęcia wynika...

więcej Pokaż mimo to