Wolffówna

Profil użytkownika: Wolffówna

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 14 tygodni temu
17
Przeczytanych
książek
17
Książek
w biblioteczce
6
Opinii
27
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Jeżeli znacie książki i artykuły Grzegorza Niedzielskiego (np. “Królowie z gwiazd. Mitologia plemion prapolskich”), będziecie wiedzieli, czego mniej więcej spodziewać się po tej pozycji, bo napisała ją ta sama osoba, tyle że pod innym imieniem i nazwiskiem. “Trzy Zorze” są książką bardziej dopracowaną, głębiej przemyślaną i bardzo, bardzo ciekawą.
Nie trzeba się zgadzać ze wszystkimi konkluzjami, ale wszystkie warto przemyśleć. Błyskotliwość i skrupulatność autorki potrafią zadziwić i odpowiedzieć na wiele pytań, jakie dręczą miłośników słowiańskich wierzeń. Ostatni rozdział to trochę jazda bez trzymanki (porównywalna z wcześniejszymi tytułami autora), ale ogromna większość tekstu jest mocno wyważona i przemyślana.
Co mnie urzekło:
1. Podejście do religii jako czegoś, co ulega zmianom wraz z upływem czasu i wpływami z zewnątrz, próba analizy tych przemian.
2. Próba odtworzenia wierzeń Polaków, z dużym naciskiem zarówno na Długosza jak i inne polskie źródła (zamiast skupiania się tylko na ruskim panteonie).
3. Poświęcenie wielu stron tematowi, który często jest pomijany w tego typu pozycjach (ostatnio na szczęście coraz rzadziej), czyli kwestii bogiń. Bogowie również są omówieni.
Jakie między innymi pytania są rozważane?
Czy Dziewanna to odmłodzona Marzanna? Czy jednak osobna bogini? Kto był polską odpowiedniczką ruskiej Mokoszy? Jakie są pierwotne teonimy (boskie imiona) naszych rodzimych bóstw i co mogły znaczyć? Dlaczego tak naprawdę Wanda “nie chciała Niemca”…? I wiele innych.
Z tego co udało mi się ustalić, autorka nie korzysta z żadnych szemranych źródeł, co więcej, podjęła staranie, aby przetłumaczyć fragment nigdy nie tłumaczonego na polski źródła czeskiego (kroniki Pulkavy z Radenina). Moim zdaniem powinno być o tej książce głośniej.

Jeżeli znacie książki i artykuły Grzegorza Niedzielskiego (np. “Królowie z gwiazd. Mitologia plemion prapolskich”), będziecie wiedzieli, czego mniej więcej spodziewać się po tej pozycji, bo napisała ją ta sama osoba, tyle że pod innym imieniem i nazwiskiem. “Trzy Zorze” są książką bardziej dopracowaną, głębiej przemyślaną i bardzo, bardzo ciekawą.
Nie trzeba się zgadzać ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka mnie bardzo ucieszyła. Czytam fantastykę od niemal ćwierćwiecza i niejedno już widziałam. Jak łatwo się domyślić, z biegiem lat stałam się wybredna.
Jako czytelniczka zwracam uwagę przede wszystkim na bohaterów. Choćby świat przedstawiony był nie wiem jak złożony i ciekawy, jeżeli losy postaci zwisają mi kalafiorem, nie doczytam książki do końca. W “Pieśni pustyni” narracja jest prowadzona z perspektywy kilkorga bohaterów. Każdy z nich ma swój charakter, swoje marzenia, słabości i mocne strony. Krótko mówiąc, są trójwymiarowi. To sprawia, że automatycznie zaczynamy im kibicować. To jednak nie koniec ich zalet. W ostatnich latach obserwuję w książkach fantastycznych tendencję do kreowania postaci, które są odstręczające. To łotrzy, którzy kierują się wyłącznie własnym zyskiem i radują się z nieszczęścia bliźnich, a co więcej, nie doświadczają żadnej przemiany na kartach powieści. I o ile rzeczywiście istnieją tacy ludzie, nie mam ochoty spędzać z nimi kilkuset stron. Bohaterowie “Pieśni pustyni” popełniają błędy i miewają głupie pomysły, jednak w głębi serca są to porządni ludzie, którzy chcą zrobić to, co należy. Dlatego śledzenie ich zmagań w okrutnym i bezwzględnym świecie jest interesujące.
W takim razie czy świat przedstawiony jest drugorzędny w tej książce? Absolutnie nie! Jest przemyślany, spójny i bogaty. Amatorzy klimatów pustynnych będą zadowoleni, podobnie miłośnicy Hiszpanii w XVI-XVII w. Podobały mi się też stworzone na potrzeby książki neologizmy, są zgrabne i treściwie opisują to, co nazywają (np. gwiazdoszkło).
Podsumowując, czekam na więcej. Tego polskiej fantastyce potrzeba.

Ta książka mnie bardzo ucieszyła. Czytam fantastykę od niemal ćwierćwiecza i niejedno już widziałam. Jak łatwo się domyślić, z biegiem lat stałam się wybredna.
Jako czytelniczka zwracam uwagę przede wszystkim na bohaterów. Choćby świat przedstawiony był nie wiem jak złożony i ciekawy, jeżeli losy postaci zwisają mi kalafiorem, nie doczytam książki do końca. W “Pieśni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie książka do poczytania w autobusie i tyle. Postaci papierowe, fabuła raczej przewidywalna. Ale to, co mnie naprawdę zirytowało, to BRAK KOREKTY! Zdania niegramatyczne, notoryczne złe użycie przypadków czy zła rekcja czasowników. Jeśli tu korekta była, to strach pomyśleć, jak to wyglądało przed... Cieszę się, że ta książka nie była moja, tylko pożyczona.

Jak dla mnie książka do poczytania w autobusie i tyle. Postaci papierowe, fabuła raczej przewidywalna. Ale to, co mnie naprawdę zirytowało, to BRAK KOREKTY! Zdania niegramatyczne, notoryczne złe użycie przypadków czy zła rekcja czasowników. Jeśli tu korekta była, to strach pomyśleć, jak to wyglądało przed... Cieszę się, że ta książka nie była moja, tylko pożyczona.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Wolffówna

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
17
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
27
razy
W sumie
wystawione
15
ocen ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
92
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]