-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2022-11
2022-11
Nina i Tomasz postanawiają spędzić weekend w hotelu w Karkonoszach.
Wyjazd, na którym bohaterowie mieli odpoczywać i cieszyć się sobą, zmienił się w ciąg przeróżnych, dziwnych zdarzeń, a Tomasz będzie musiał spędzić weekend na poszukiwaniach własnej żony, która nagle znika.
Autorka bardzo dokładnie przedstawia emocje bohaterów. Czasami miałam wrażenie, jakby czas zwalniał i wszystko toczyło się w slow motion, kiedy w życiu bohaterów działo się coś nieprzewidzianego czy szokującego.
Cała sytuacja wydaje się bardzo tajemnicza. Wydarzenia, w których udział brał Tomasz, inni odbierają inaczej, jakby zacierają ślady. Do tego dochodzi postać, która stoi w cieniu, ale bardzo dobrze zna bohatera i śledzi go cały czas.
Często odnosiłam wrażenie, jakby bohaterowie zachowywali się dziwnie, jakby mieli coś do ukrycia, do tego starali się zrobić z Tomasza wariata. Cała atmosfera i hotel przepełnione były czymś mrocznym. Niektóre sceny jakby przenosiły do hotelu z "Lśnienia", tylko w naszych realiach i w hotelu pełnym ludzi.
Kiedy autorka zaczęła dodawać do tekstu fragmenty z pamiętnika Niny, wszystko zaczęło wydawać się jeszcze bardziej pokręcone. Bo tak naprawdę, w jakim celu dodaje wspomnienia zaginionej kobiety?
Bohater w pewnym momencie naprawdę zaczyna zachowywać się jak szaleniec. Nawet kiedy jest pewien, że ma jakiś dowód, szybko okazuje się, że wcale tak nie jest. Cały świat jakby uwziął się na nim. Z każdą stroną pojawia się coraz więcej pytań, a nie ma kompletnie żadnych odpowiedzi. Napięcie sięga zenitu, a nie widać żadnego rozwiązania tej sytuacji, chociaż finał zbliża się nieubłaganie. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać czy wszystko to nie jest jedną wielką grą. Czy Ci wszyscy ludzie byli prawdziwi, czy tylko wykreowani przez bohatera?
Muszę przyznać, że jest to świetna historia, bardzo dobrze dopracowana i spójna. Autorka zrobiła kawał dobrej roboty, a to skutkuje naprawdę świetnym i trzymającym w napięciu kryminałem. Książka, jak dla mnie, dorównuje światowym hitom.
Doznałam niemałego szoku, kiedy elementy układanki zaczęły pomału wskakiwać na swoje miejsce, a sprawy wyjaśniać. Nie spodziewałam się takiego finału, ale był on spektakularny.
Nina i Tomasz postanawiają spędzić weekend w hotelu w Karkonoszach.
Wyjazd, na którym bohaterowie mieli odpoczywać i cieszyć się sobą, zmienił się w ciąg przeróżnych, dziwnych zdarzeń, a Tomasz będzie musiał spędzić weekend na poszukiwaniach własnej żony, która nagle znika.
Autorka bardzo dokładnie przedstawia emocje bohaterów. Czasami miałam wrażenie, jakby czas zwalniał...
Bohaterką książki jest Rachel.
Kobieta po rozwodzie musi zacząć samodzielne życie, jednak nie jest ono dla niej łatwe. Ma problemy z pracą, alkoholem, a każdego dnia jeździ pociągiem i obserwuje ludzi. Każdego dnia obserwuje to samo małżeństwo, każdego dnia widzi jego i ją, jak siedzą w ogrodzie czy na tarasie. Kiedy kobieta z obserwowanego domu znika, Rachel z głową pełną informacji udaje się na policję.
Bardzo ciekawa książka z intrygującą fabułą.
Plusem jest narracja prowadzona przez kilku bohaterów, przez co znamy różne wersje wydarzeń i możemy z bliska zapoznać się z postaciami.
Rachel obserwuje wydarzenia z pociągu, w ten sposób fantazjuje na temat mijanych miejsc i ludzi i tym samym obserwuje co dzieje się u Megan. Kiedy ta znika w niewyjaśnionych okolicznościach, Rachel bierze czynny udział w rozwiązaniu sprawy. Kobieta ma jednak problem z alkoholem, wiele problemów w życiu prywatnym, czasami jest irytująca i nie rozumie słowa "nie", przez co nie zawsze odbierana jest poważnie. Na każdym kroku spotyka też byłego męża z jego obecną żoną, która nie ukrywa do Rachel niechęci. Ogólnie miałam wrażenie, że nikt za Rachel nie przepada i dla wszystkich jest utrapieniem. Nie rozumiałam wielu jej działań ani dlaczego tak uwikłała się w sprawę, ale przez to, że była lekko "szurnięta" nadawała jakiegoś charakteru tej historii. Wyraźnie widać było, że kobieta potrzebuje opieki, czułości i tego, żeby ktoś po prostu nad nią czuwał.
Dodatkowo fajnym zabiegiem było zestawienie aktualnych wydarzeń ze wspomnieniami Megan, kobiety, która zaginęła. Megan, ta poza wyobraźnią Rachel, jest zupełnie inną kobietą. Wyobrażenia Rachel były wyraźnie podkoloryzowane.
Książka trzymała w napięciu, autorka sprytnie też żonglowała wydarzeniami, przez co ostatecznie wydarzenia te były zupełnie inne, niż mógł odebrać, je czytelnik. Naprawdę dobrze mi się ją czytało, kiedy już przywykłam do zachowania głównej bohaterki. Może ona trochę odstraszać na początku, ale później pasuje ona po prostu do tej historii. Jest taką czarną owcą, ale zupełnie nie ma złych intencji.
Bohaterką książki jest Rachel.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKobieta po rozwodzie musi zacząć samodzielne życie, jednak nie jest ono dla niej łatwe. Ma problemy z pracą, alkoholem, a każdego dnia jeździ pociągiem i obserwuje ludzi. Każdego dnia obserwuje to samo małżeństwo, każdego dnia widzi jego i ją, jak siedzą w ogrodzie czy na tarasie. Kiedy kobieta z obserwowanego domu znika, Rachel z głową pełną...