Opinie użytkownika
Szkocki autor nie tylko umiejętnie wciaga nas w ciekawą historię, ale przy tym przepięknie opowiada o samej Szkocji. Polecam.
Pokaż mimo to
Kryminał osadzony w czternastowiecznym Cambridge, a dokładniej mówiąc, w kolegium Michaelhouse. Trup ściele się gęsto, a atmosfera zamkniętej społeczności dodaje jeszcze historii smaku. A to wszystko zanim do miasta dociera dzuma.
Polecam fanom kryminałów obyczajowych z nutką historii w tle.
Świetnie skonstruowana opowieść, trzyma w napięciu. Jeszcze lepsza niż czesc pierwsza. W roli glownej: książki! Zdecydowanie polecam.
Pokaż mimo to
Opowieść ciągnie się w nieskończoność by na końcu okazało się... nic.
Wypociny obrzydliwego pismaka, picie głównej bohaterki w ciąży i to, jak bardzo chciałam żeby opowieść zawierająca nic nie wnoszące opisy ubrań, myśli i poczynań bohaterów WRESZCIE się skończyła, to trzy rzeczy, które zapamiętam z tej lektury . Nie polecam.
To jedna z tych książek, które przez długi czas powracają do nas w tych samotnych momentach przed zapadnięciem w sen. Polecam.
Pokaż mimo to
Fragmenty dające do myślenia i przydatne, inne niestety trochę mniej.
Zwłaszcza część 2 to raczej dobre przypomnienie o ważnych zasadach współpracy niż jakieś odkrywcze idee, które mogą w niej pomóc. Poziom przydatności każdy musi ocenić indywidualnie.
Polecam jako audiobook na Storytel.
Rada, która zostanie ze mną:
"Ask stupid questions".
Zachęcona peanami, które na temat tej książki wygłasza moja koleżanka, a także zniechęcona obelgami, które usłyszałam od faceta, który również ją przeczytał doszłam do wniosku, że muszę przeczytać ją i ocenić samodzielnie. Wnioski mam mieszane.
Pierwsza połowa książki - dno. 1/10 Powiedziałabym nawet: ta lektura jest szkodliwa.
Druga połowa jednak dała mi do myślenia....
To historia tragedii niewinnego człowieka, któremu zniszczono życie... z powodu przypadku. Pierce mnie naprawdę zasmucił.
Gdzieś obok toczy się śledztwo, nieudolne i bez polotu. Sprawcę odkryłam niezwykle szybko, ta strona książki mnie nie zachwyciła. Ogolnie podobało mi się i do serii na pewno wrócę.
Czy to pisał pan Coben? Nie wydaje mi się.
Nie polecam - zachęcam za to do lektury serii o Myronie Bolitar.