Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ależ zmęczyła mnie ta książka.Piszę to ze sporym smutkiem ponieważ napaliłem się na powieść i spodziewałem się czegoś zupełnie innego:(.
Przy czym stwierdzam że pomysł na książkę genialny,intrygujący i ciekawy,kto zawinił?,według mnie niestety autorka..
Jej sposób przekazania tej histori nie trafił do mnie zupełnie, dialogi często bez sensu by nie powiedzieć głupie,kilka razy miałem szczerą chęć i ochotę odłożyć książkę na półkę. Powstrzymywały mnie opinie o tym że druga część jest znacznie ciekawsza...dla mnie nie była:(.
Z bólem organów wewnętrznych:nie polecam.

Ależ zmęczyła mnie ta książka.Piszę to ze sporym smutkiem ponieważ napaliłem się na powieść i spodziewałem się czegoś zupełnie innego:(.
Przy czym stwierdzam że pomysł na książkę genialny,intrygujący i ciekawy,kto zawinił?,według mnie niestety autorka..
Jej sposób przekazania tej histori nie trafił do mnie zupełnie, dialogi często bez sensu by nie powiedzieć głupie,kilka...

Moja opinia:słabe to i nie warto,szkoda czasu.

Moja opinia:słabe to i nie warto,szkoda czasu.

Czasami robię sobie wycieczkę w inne gatunki literackie niż te które lubię i czytam najczęściej.
Czasami są to wycieczki udane,czasami mniej a czasami zwyczajnie jestem wkurzony straconym czasem.
Tak mam teraz,nie mam w zwyczaju rezygnować z książki w trakcie czytania,nie przerwałem i teraz,doczytałem...że względu na szacunek i trud który każdy autor(ka)wkłada w napisanie książki.Ze względu na dobre opinie którymi zawsze się kieruje decydując się na przeczytanie książki,że względu na opis w którym pojawiają się Bieszczady a te od razu powodują że nogi mi miękną i inne czynniki momentalnie spadają w hierarchii wartości .
Powiem Wam że dałem się nabrać, obyczajówka z wątkiem kryminalnym lecz i to i to na żenująco miernym poziomie.Co bohater robi,jak się zachowuje i co robią kobiety w jego towarzystwie wywoływało mój gromki śmiech... politowania żeby nie było.
Wątek kryminalny poziomem przystoi(nie obrażając)dzieciakom z podstawówki
Chyba tylko warto przeczytać by przekonać się jakie to słabe.Bedą kolejne części-ja podziękuję.

Czasami robię sobie wycieczkę w inne gatunki literackie niż te które lubię i czytam najczęściej.
Czasami są to wycieczki udane,czasami mniej a czasami zwyczajnie jestem wkurzony straconym czasem.
Tak mam teraz,nie mam w zwyczaju rezygnować z książki w trakcie czytania,nie przerwałem i teraz,doczytałem...że względu na szacunek i trud który każdy autor(ka)wkłada w napisanie...