-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać390
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2017-12-19
Ta książka po prostu skradła moje serce. Jest urocza i niekonwencjonalna. Mały kret niczym Sherlock Holmes przeprowadza dochodzenie, aby dowiedzieć się, kto był tak bezczelny, żeby narobić mu na głowę. Uśmiech nie schodził mi z ust od pierwszej do ostatniej strony. Polecam Wam tę pozycję. Naprawdę warto.
Więcej na jej temat napisałam na swoim blogu: https://mamapodprad.blogspot.com/2017/12/w-poszukiwaniu-kupy-czyli-o-maym-krecie.html
Ta książka po prostu skradła moje serce. Jest urocza i niekonwencjonalna. Mały kret niczym Sherlock Holmes przeprowadza dochodzenie, aby dowiedzieć się, kto był tak bezczelny, żeby narobić mu na głowę. Uśmiech nie schodził mi z ust od pierwszej do ostatniej strony. Polecam Wam tę pozycję. Naprawdę warto.
Więcej na jej temat napisałam na swoim blogu:...
Wiecie, co jest jedną z moich ulubionych cech u dzieci? To, że nie mają uprzedzeń. Jeśli na przykład ktoś się do nich uśmiechnie, to też się uśmiechają. I nie ważne, z jakiego kraju pochodzi ten ktoś. Nie ważne, jaki ma kolor skóry, czy jest bogaty, czy biedny, jakiego jest wyznania, czy ma jedną nogę czy dwie, czy jest gruby czy chudy. Dzieci tego nie oceniają. One po prostu widzą w drugiej osobie człowieka.
Chciałabym wychować swojego synka na osobę o jak najmniejszej liczbie uprzedzeń. Jest do dla mnie bardzo ważne, bo wierzę, że jeśli będziemy bardziej otwarci do ludzi na całym świecie, świat będzie po prostu lepszy. Przyszłość dla mnie jako rodzica jest bardzo ważna, bo będzie to świat, w którym żyć będzie mój dorosły już wtedy syn. Powiecie pewnie, że to pobożne życzenie. Może tak. W każdym razie postaram się, aby mój syn w przyszłości nie patrzył krzywo na ludzi tylko dlatego, że inaczej wyglądają, są z innego kraju, czy wyznają inną religię.
Ponieważ książki są bardzo pomocne przy rozmowach na wszystkie nawet te najtrudniejsze tematy, kiedy przeczytałam o książeczce-reportażu "Kot, który zgubił dom" wydawnictwa Egmont, wiedziałam, że muszę ją zdobyć.
Książka ta opowiada historię, która wydarzyła się naprawdę. Historię kota o imieniu Kunkush i jego rodziny pochodzącej z Iraku.
Rodzina, zmuszona tragiczną sytuacją w kraju (wojna domowa), postanowiła uciec do Europy. Podróż była bardzo ciężka i niebezpieczna, ponieważ odbywała się pontonem. Dzieci płakały na myśl o zostawienia w domu ukochanego kota Kunkusha. Dlatego ich mama postanowiła go wziąć ze sobą.
Niestety kot podczas trudnej przeprawy zaginął. Ktokolwiek przeżył zaginięcie swojego zwierzaka, a tym bardziej, kiedy był dzieckiem, wie, jak bardzo to boli. Takiego futrzaka traktuje się przecież jak prawowitego członka rodziny, a kiedy się odnajduje, czujesz, że to najszczęśliwszy moment w Twoim życiu.
Jak to się skończyło w przypadku Kunkusha i jego rodziny? Nie podam szczegółów, żeby nie psuć Wam lektury. Zdradzę tylko, że w akcji współpracowały z sobą takie kraje jak Grecja, Niemcy i Norwegia. Jednym słowem, miała miejsce pomoc międzynarodowa. Czy wszystko się szczęśliwie zakończyło? Przeczytajcie książkę, a sami się tego dowiecie.
"Kot, który zgubił dom" uczy tolerancji nie tylko dzieci, ale również ich rodziców czy opiekunów. Wydaje mi się, że ludzi najszybciej i najmocniej wiążą dwie rzeczy: zwierzęta i jedzenie. Wbrew temu co czytamy i słyszymy na co dzień w wiadomościach uchodźcy czy emigranci to też ludzie. Śmiem twierdzić, że w dużej mierze dobrzy ludzie. Prawda, że znając historię kota Kunkusha przychylniej patrzymy na uchodźców z Iraku? Dzięki ilustracjom nie boimy się już każdej napotkanej osoby w hidżabie. A to tylko jedna maleńka historia w morzu innych tych nieznanych.
"Kot, który zgubił dom" to według mnie bardzo wartościowa pozycja. Książka została bardzo starannie wydana. Dodatkowo jest pięknie ilustrowana i pisana dużą czcionką, co będzie pomocne w lekturze troszkę starszym dzieciom umiejącym już czytać.
Wiecie, co jest jedną z moich ulubionych cech u dzieci? To, że nie mają uprzedzeń. Jeśli na przykład ktoś się do nich uśmiechnie, to też się uśmiechają. I nie ważne, z jakiego kraju pochodzi ten ktoś. Nie ważne, jaki ma kolor skóry, czy jest bogaty, czy biedny, jakiego jest wyznania, czy ma jedną nogę czy dwie, czy jest gruby czy chudy. Dzieci tego nie oceniają. One po...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-08
To jedna z wartościowszych książek dla chłopców (ale i nie tylko), z jaką miałam styczność.
Ta pozycja skradła moje serce do tego stopnia, że zadedykowałam jej mój najnowszy wpis na blogu:
http://mamapodprad.blogspot.com/2017/08/ksiazka-dla-chopcow-inna-niz-wszystkie.html
To jedna z wartościowszych książek dla chłopców (ale i nie tylko), z jaką miałam styczność.
Ta pozycja skradła moje serce do tego stopnia, że zadedykowałam jej mój najnowszy wpis na blogu:
http://mamapodprad.blogspot.com/2017/08/ksiazka-dla-chopcow-inna-niz-wszystkie.html
Ta książka jest po prostu FAN - TAS - TY - CZNA !!!
Podejmuje jakże trudną tematykę znęcania się nad zwierzętami.
Dodatkowo jej format jest bardzo oryginalny i zaciekawi z pewnością każde dziecko.
Do tej pory nie znalazłam lepszej, a zarazem prostszej książki do rozmowy z dzieckiem na ten temat.
Ta książeczka praktycznie bez słów jest mądrzejsza niż niejedna encyklopedia.
Miłość do przyrody i dbanie o nią to to, czego powinniśmy nauczyć nasze dzieci.
Przecież los wszystkich zwierząt raz całej planety w przyszłości będzie w rękach następnych pokoleń, w rękach naszych dzieci, a potem naszych wnuków.
Zapraszam do przeczytania recenzji tej książeczki na moim blogu:
http://www.mamapodprad.pl/2018/03/uratuj-mnie-patrick-george.html
Ta książka jest po prostu FAN - TAS - TY - CZNA !!!
więcej Pokaż mimo toPodejmuje jakże trudną tematykę znęcania się nad zwierzętami.
Dodatkowo jej format jest bardzo oryginalny i zaciekawi z pewnością każde dziecko.
Do tej pory nie znalazłam lepszej, a zarazem prostszej książki do rozmowy z dzieckiem na ten temat.
Ta książeczka praktycznie bez słów jest mądrzejsza niż niejedna...