Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jest to nietypowe spojrzenie na przemijanie i to, jak ważne dla człowieka są wspomnienia. Nieważne kim się było, zawsze znajdzie się to jedno, które przywołuje wiele dobrych emocji. Każdy z nas niesie bagaż takich chwil, który można zebrać jako plik zdjęć.

Pomiędzy życiem a zaświatami znajduje się studio fotograficzne prowadzone przez pogodnego Hirasakiego. Jest kimś wyjątkowym, dzięki komu ta najpiękniejsza chwila wraca tuż przed ostatecznym pożegnaniem. Pomoże opanować emocje, zebrać myśli, wysłucha z cierpliwością każdej historii i poprowadzi każda duszę, która znajdzie się w jego studio ku przeznaczeniu.

Trzy krótkie historie, tak różne i tak bardzo do siebie niepodobne. A jednak tworzą całość i obraz tego, jacy jesteśmy, co nas spotyka i jak żyjemy. Czasem się jednak zdarza, że nie jest nam dane jeszcze zakończyć swojej historii i nie czeka na nas jeszcze wędrówka u boku miłego fotografa.

Polecam zagłębić się w tą niewielką książkę. Jest odrobinę melancholijna ale i bardzo przyjemna. Pomimo, że jest to opowieść o śmierci, to nie jest ona taka straszna, jak się o niej mówi.

Osobiście zostałam zauroczona przez opowieści spisane przez Sanakę Hiiragi ❤️ Dlatego zachęcam każdego, kto ma ochotę na spokojną historię i odrobinę wzruszeń ❤️

Jest to nietypowe spojrzenie na przemijanie i to, jak ważne dla człowieka są wspomnienia. Nieważne kim się było, zawsze znajdzie się to jedno, które przywołuje wiele dobrych emocji. Każdy z nas niesie bagaż takich chwil, który można zebrać jako plik zdjęć.

Pomiędzy życiem a zaświatami znajduje się studio fotograficzne prowadzone przez pogodnego Hirasakiego. Jest kimś...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Almond, ten który nie czuł” autorstwa Won-Pyung Sohn to koreańska opowieść o młodości, chorobie, samotności i przemianie. Zaliczyłabym ją do grupy tzw. comfort reading books, czyli książek na rozluźnienie i oderwanie się od codzienności.
Jest to tez książka, która jako pierwsza nie raziła mnie pierwszoosobową narracją, za która nie przepadam. Myśle, że to przez przypadłość głównego bohatera i dzięki temu brak jest w tej opowieści wewnętrznych monologów myśli bohatera. Zazwyczaj to właśnie to w narracji pierwszoosobowej mnie rozprasza i irytuje, bohater za dużo myśli.
Pomimo tego książka ma swoje zwroty akcji i dzieje się w niej dużo, a historia wciąga. Mam jedynie mały niedosyt, że kończy się tak szybko 😞
Według mnie, warta jest polecenia i przeczytania. Pomimo swojej prostoty, historia w niej zawarta zostaje z czytelnikiem na długo

„Almond, ten który nie czuł” autorstwa Won-Pyung Sohn to koreańska opowieść o młodości, chorobie, samotności i przemianie. Zaliczyłabym ją do grupy tzw. comfort reading books, czyli książek na rozluźnienie i oderwanie się od codzienności.
Jest to tez książka, która jako pierwsza nie raziła mnie pierwszoosobową narracją, za która nie przepadam. Myśle, że to przez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to