Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Fajna książka dla dorosłych.
Ale nie dla dzieci. Szczególnie najmłodszych, które będą ją czytać bez zrozumienia kontekstu i przesłania.

Fajna książka dla dorosłych.
Ale nie dla dzieci. Szczególnie najmłodszych, które będą ją czytać bez zrozumienia kontekstu i przesłania.

Do teraz włos mi się jeży na sama myśl o tym, co nazywajacy się "lekarzami" ludzie rozbili innym ludziom... Sam opis wszelakich doświadczeń jest wstrzasajacy, najbardziej jednak przerażająca jest lista na końcu książki. Lista lekarzy obozowych i ich losy po wojnie...

Do teraz włos mi się jeży na sama myśl o tym, co nazywajacy się "lekarzami" ludzie rozbili innym ludziom... Sam opis wszelakich doświadczeń jest wstrzasajacy, najbardziej jednak przerażająca jest lista na końcu książki. Lista lekarzy obozowych i ich losy po wojnie...

Sa książki, które się pamięta, do których się wraca... A ją po roku zupełnie zapomniałam... Pamiętam, że opis Ksiegogrodu mnie uśpiła, że bohater (po długim opisie grodu) miał całe mnóstwo przygód... Ale czy była tam jakaś treść, jakaś wartość którą się zapamiętuje? Według mnie nie. Niemniej jednak czytało do usypiania dzieci jest idealne.

Sa książki, które się pamięta, do których się wraca... A ją po roku zupełnie zapomniałam... Pamiętam, że opis Ksiegogrodu mnie uśpiła, że bohater (po długim opisie grodu) miał całe mnóstwo przygód... Ale czy była tam jakaś treść, jakaś wartość którą się zapamiętuje? Według mnie nie. Niemniej jednak czytało do usypiania dzieci jest idealne.

Za każdym razem kiedy powracamy do książki odkrywam cos nowego, nowe przesłanie, nowe znaczenie... Mam wrażenie, że książka dojrzewa wraz ze mną, a im jestem starsza tym więcej ma mi do powiedzenia. Gwarantuje, że inaczej ją odbierzesz po przymusowej lekturze w szkole, inaczej po skończonej szkole, inaczej kiedy studiujesz, pracujesz.. Jeszcze inaczej kiedy masz dzieci... Sama jestem ciekawa czym "Mistrz i Małgorzata" zaskoczą mnie kiedy będę już dojrzałą kobietą na emeryturze. I może to też jest do niej klucz -liczne powroty..?

Za każdym razem kiedy powracamy do książki odkrywam cos nowego, nowe przesłanie, nowe znaczenie... Mam wrażenie, że książka dojrzewa wraz ze mną, a im jestem starsza tym więcej ma mi do powiedzenia. Gwarantuje, że inaczej ją odbierzesz po przymusowej lekturze w szkole, inaczej po skończonej szkole, inaczej kiedy studiujesz, pracujesz.. Jeszcze inaczej kiedy masz dzieci......

Nie ma lepszej książki o koszmarze wojny. Po przeczytaniu "Paragrafu 22" wojna to już nie jest jakaś bezimiennych masa ludzi mordują się wzajemnie, tylko prawdziwi ludzie, którzy mają imiona, którzy sikają w majtki że strachu o własne życie, którzy marzą o domu, o miłości... Książka odkrywa cały bezsens wojny. Za każdym razem kiedy po nią sięgam, przypomina mi się skecz Monty Pythona o najzabawniejszym kawale świata. Przypuszczam, że gdyby taki istniał, to bohaterowie "Paragrafu 22" właśnie tak chcieli by skończyć - umierajac że śmiechu...

Nie ma lepszej książki o koszmarze wojny. Po przeczytaniu "Paragrafu 22" wojna to już nie jest jakaś bezimiennych masa ludzi mordują się wzajemnie, tylko prawdziwi ludzie, którzy mają imiona, którzy sikają w majtki że strachu o własne życie, którzy marzą o domu, o miłości... Książka odkrywa cały bezsens wojny. Za każdym razem kiedy po nią sięgam, przypomina mi się skecz...

Jasne jest odniesienie do wyścigu zbrojeń, a nawet odniesienie do wesela Boryny. Mnie jak zawsze urzeka absolutny chłód i zobojetnienie do przesłania, które opowiadanie że sobą niesie. W końcu to nic, że zaczyna rosnąć chitynowy pancerzyk i że swiecisz od promieniowania...

Jasne jest odniesienie do wyścigu zbrojeń, a nawet odniesienie do wesela Boryny. Mnie jak zawsze urzeka absolutny chłód i zobojetnienie do przesłania, które opowiadanie że sobą niesie. W końcu to nic, że zaczyna rosnąć chitynowy pancerzyk i że swiecisz od promieniowania...

Jeśli kochasz Mrożka - musisz mieć tę książkę!

Jeśli kochasz Mrożka - musisz mieć tę książkę!

Jeśli wiesz, że w twojej rodzinie ktoś zginął w jednym z obozów koncentracyjnych ta książka może tylko spowodować wściekłość, gniew i nienawiść... W połączeniu z dziennikami z procesu norynberskiego (Hoss byl jednym z świadków) i zeznaniami - dają piorunujace wrażenie... Jak czlowiek może stracić swoje człowieczeństwo? Jak dobry, kochający ojciec mógł każdego dnia wysyłać do komór tysiące ludzi? Kim trzeba być, aby pracować nad szybszym i skuteczniejszym zabijaniem? Kolejna książka, która dowodzi przerażającej teorii, że to ludzie inteligentni, świadomi i wykształceni są najgorszym potworami..

Jeśli wiesz, że w twojej rodzinie ktoś zginął w jednym z obozów koncentracyjnych ta książka może tylko spowodować wściekłość, gniew i nienawiść... W połączeniu z dziennikami z procesu norynberskiego (Hoss byl jednym z świadków) i zeznaniami - dają piorunujace wrażenie... Jak czlowiek może stracić swoje człowieczeństwo? Jak dobry, kochający ojciec mógł każdego dnia...

Jeśli poszukujesz odpowiedzi na pytanie skąd bierze się zło, jak ono w człowieku"dojrzewa", czym się karmi i w końcu jak go zmienia - to książka jest dla ciebie. Autor nie daje odpowiedzi na te pytania wprost, pokazując jednak przemianę z nieśmiałego chłopca w potwora daje wskazówki gdzie należy szukać przyczyn tego przeobrażenia. Zdumiewająca jest również historia żony Heydricha... Ale o tym nic nie napiszę. To trzeba przeczytać samemu...

Jeśli poszukujesz odpowiedzi na pytanie skąd bierze się zło, jak ono w człowieku"dojrzewa", czym się karmi i w końcu jak go zmienia - to książka jest dla ciebie. Autor nie daje odpowiedzi na te pytania wprost, pokazując jednak przemianę z nieśmiałego chłopca w potwora daje wskazówki gdzie należy szukać przyczyn tego przeobrażenia. Zdumiewająca jest również historia żony...

Książka bogata w wiele bardzo dokładnych i precyzyjnych wydarzeń z końca II wojny światowej (co może być nużące), ale bardzo ciekawy opis procesu denazifikacji w poszczególnych strefach okupowanych.

Książka bogata w wiele bardzo dokładnych i precyzyjnych wydarzeń z końca II wojny światowej (co może być nużące), ale bardzo ciekawy opis procesu denazifikacji w poszczególnych strefach okupowanych.

Cenię tę książkę za próbę zrozumienia podstawowej kwestii: dlaczego to właśnie żydzi byli tymi "wybranymi"? Okazuje się, że prześladowania żydów to nie nowość. Że już w sredniowieczu opatrzono sobie właśnie żydów jako "winnych wszystkiemu". Geneza tego zjawiska wraz z opisem skutków (m.in. zamknięcia się żydów w bezpiecznych enklawach) to dopiero początek do zrozumienia holokaustu. Książkę polecam każdemu, kto poszukuje odpowiedzi na pytanie o genezę zła.

Cenię tę książkę za próbę zrozumienia podstawowej kwestii: dlaczego to właśnie żydzi byli tymi "wybranymi"? Okazuje się, że prześladowania żydów to nie nowość. Że już w sredniowieczu opatrzono sobie właśnie żydów jako "winnych wszystkiemu". Geneza tego zjawiska wraz z opisem skutków (m.in. zamknięcia się żydów w bezpiecznych enklawach) to dopiero początek do zrozumienia...

Książka otwiera przed nami nieznaną, i ukrywaną prawdę... Dzieci okupantów. Autorka zebrała i opisała historie dzieci z związków niemieckich żołnierzy i ich partnerek z krajów okupowanych. Jak bardzo ten problem jest złożony trudno to pojąć. Z jednej strony mamy kobiety, które pokochały niemieckich żołnierzy, z drugiej samych żołnierzy, którzy często ukrywając swoją prawdziwą tożsamość obiecują kobietom miłość "po grób". I wreszcie dzieci, które po latach odkrywają, że ich prawdziwym ojcem jest żołnierz wehrmachtu, wróg ich narodu... Wydawać by się mogło, że takich historii jest tak wiele ile wojen bylo na świecie. A jednak nie do końca. Tytułowe dzieci wehrmachtu często nosiły w sobie brzemię winy za holokaust... Trudna książka, autorka podjęła próbę zrozumienia tych historii z każdej strony: żołnierzy, ich kochanek, rodzin z obojga stron, prób odszukania "prawdziwej rodziny". Polecam

Książka otwiera przed nami nieznaną, i ukrywaną prawdę... Dzieci okupantów. Autorka zebrała i opisała historie dzieci z związków niemieckich żołnierzy i ich partnerek z krajów okupowanych. Jak bardzo ten problem jest złożony trudno to pojąć. Z jednej strony mamy kobiety, które pokochały niemieckich żołnierzy, z drugiej samych żołnierzy, którzy często ukrywając swoją...

Bardzo interesująca książka popierającą się na watykańskich aktach. Ciekawy wątek Aliosa Hudala i jego relacji z nazistami. Niestety książka kończy się na etapie początku wybuchu wojny, tak wiec wątku ukrywania nazistów po upadku rzeszy nie ma wcale. Podobnie z informacją o stosunku Watykanu do eksterminacji w trakcie wojny. Niemniej jednak książka jest doskonałym wstępem do analizy braku reakcji Watykanu na holokaust. Polecam

Bardzo interesująca książka popierającą się na watykańskich aktach. Ciekawy wątek Aliosa Hudala i jego relacji z nazistami. Niestety książka kończy się na etapie początku wybuchu wojny, tak wiec wątku ukrywania nazistów po upadku rzeszy nie ma wcale. Podobnie z informacją o stosunku Watykanu do eksterminacji w trakcie wojny. Niemniej jednak książka jest doskonałym wstępem...

Kolejna książka o nazistowskich zbrodniarzach obok której nie da się przejść obojętnie. Wstrząsający zapis rozmów z katami SS. Ich brak poczucia winy i sumienia jest nie do pojęcia.
Książka pozostaje w pamięci i daje obraz jak tworzy się i utrwala w człowieku zło.

Kolejna książka o nazistowskich zbrodniarzach obok której nie da się przejść obojętnie. Wstrząsający zapis rozmów z katami SS. Ich brak poczucia winy i sumienia jest nie do pojęcia.
Książka pozostaje w pamięci i daje obraz jak tworzy się i utrwala w człowieku zło.

Książka przerażająca... Nie tylko ze względu na opisane relacje świadków i przedstawiane dowody, ale przede wszystkim brak jakiegokolwiek poczucia winy przez opisanych nazistowskich morderców.
Książki nie da się przeczytać "na raz"...

Książka przerażająca... Nie tylko ze względu na opisane relacje świadków i przedstawiane dowody, ale przede wszystkim brak jakiegokolwiek poczucia winy przez opisanych nazistowskich morderców.
Książki nie da się przeczytać "na raz"...