Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Niestety to jeden z gorszych kryminałów przeczytanych przeze mnie w ostatnich latach.
Główny bohater - umęczony życiem i pracą snob, który zamiast rozwiązywać zagadkę kryminalną spaceruje po londyńskich ulicach, paląc cygara i słuchając jazzu, niestety mnie nie poruszył. Podobnie jak dziwne, częściowo niezrozumiałe dialogi. Akcja ciągnie się jak, wybaczcie kolokwializm, flaki z olejem, a autor co rusz zanudza czytelnika opisami topografii Londynu. Zakończenie nie zaskakuje. Ledwo doczytałam do końca i zapewne nie prędko sięgnę po kolejną powieść tego autora.

Nie polecam.

Niestety to jeden z gorszych kryminałów przeczytanych przeze mnie w ostatnich latach.
Główny bohater - umęczony życiem i pracą snob, który zamiast rozwiązywać zagadkę kryminalną spaceruje po londyńskich ulicach, paląc cygara i słuchając jazzu, niestety mnie nie poruszył. Podobnie jak dziwne, częściowo niezrozumiałe dialogi. Akcja ciągnie się jak, wybaczcie kolokwializm,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chwała wydawnictwu Papierowy Księżyc, że po kilku latach od wydania przez Znak ostatniej książki Karin Fossum, postanowiło znów przybliżyć polskiemu czytelnikowi jej twórczość. A jest tego sporo i to dobrej jakości! Pozostaje więc mieć nadzieje, że na „Czarnych sekundach” się nie skończy i wkrótce zobaczymy na rodzimym rynku kolejne tomy serii o komisarzu Sejerze.
Zaletą powieści Fossum, i „Czarne sekundy” nie są tu wyjątkiem, jest to, że nie noszą one znamion typowego skandynawskiego kryminału - to bardziej powieści psychologiczne z mocnym wątkiem kryminalnym. I chociaż mamy w nich dzielnego stróża prawa w roli głównego bohatera(i łatwo w nim znaleźć podobieństwa choćby do Mankellowskiego Wallandera) to jednak nie odpowiedzi kto zabija szukamy, czasem wręcz wiemy to od pierwszych stron – chcemy wiedzieć dlaczego!? I autorka w mistrzowski sposób obnaża przed nami ciemne zakamarki umysłów bohaterów by nam to wyjaśnić.
Historia zaczyna się banalnie – niespełna dziesięcioletnia dziewczynka ginie bez śladu w drodze z pobliskiego sklepu. Przerażona matka zawiadamia policję, która wszczyna poszukiwania na dużą skale. Dzieci w tym wieku najczęściej odnajdują się w ciągu kilku godzin, mała Ida natomiast przepada bez wieści na długi czas. Przydzielony do sprawy Conrad Sejer przeczuwa najgorsze, nie wie jednak, że sprawa jest bardziej skomplikowana niż mu się wydaje.
Warto przeczytać, chociażby ze względu na interesujące studium rozpaczy po utracie dziecka i pięknie nakreślone portrety psychologiczne członków małomiasteczkowej społeczności. Ciekawa intryga z pewnością zadowoli też miłośników kryminałów. Słowem: polecam!

Chwała wydawnictwu Papierowy Księżyc, że po kilku latach od wydania przez Znak ostatniej książki Karin Fossum, postanowiło znów przybliżyć polskiemu czytelnikowi jej twórczość. A jest tego sporo i to dobrej jakości! Pozostaje więc mieć nadzieje, że na „Czarnych sekundach” się nie skończy i wkrótce zobaczymy na rodzimym rynku kolejne tomy serii o komisarzu Sejerze.
Zaletą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja opinia: http://voodkalime.blogspot.com/2012/10/pokuta.html

Moja opinia: http://voodkalime.blogspot.com/2012/10/pokuta.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Irena Basia Grabowska, Małgorzata Kalicińska
Ocena 6,7
Irena Basia Grabowska, Ma...

Na półkach:

Błyskotliwa? Przejmująca? O, nie… Przeciętna! Nużąca! Do cna babska, a w tym wypadku to nie komplement. Ot, kolejne czytadło, o konflikcie pokoleń, menopauzie i odwiecznym dylemacie: kariera czy rodzina?
I na dodatek napisana tak infantylnym językiem… Zwroty typu: „oesuuuu” i „nożeż” to nie jest polszczyzna, drogie panie!

PS. A kultowe „Daleko od szosy” działo się w Łodzi, a nie jak twierdzi jedna z bohaterek w „starych, industrialnych Katowicach”.

voodkalime.blogspot.com

Błyskotliwa? Przejmująca? O, nie… Przeciętna! Nużąca! Do cna babska, a w tym wypadku to nie komplement. Ot, kolejne czytadło, o konflikcie pokoleń, menopauzie i odwiecznym dylemacie: kariera czy rodzina?
I na dodatek napisana tak infantylnym językiem… Zwroty typu: „oesuuuu” i „nożeż” to nie jest polszczyzna, drogie panie!

PS. A kultowe „Daleko od szosy” działo się w Łodzi,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to