Im dalej w las tym ciekawiej. Początek mnie męczył, wręcz musiałam na jakiś czas odłożyć książkę, bo nie mogłam zdzierżyć tych niuansów dotyczących w ogóle samego dojścia do momentu nagrywania pilota, pierwszych odcinków. Wydaje mi się, że do końca lektury dotrwają tylko najwierniejsi fani, wręcz Friendsowe świry. Dużą przeszkodą dla polskiego czytelnika są amerykańskie realia i orientowanie się w personach i programach obecnych w tamtejszej telewizji, które są często przytaczane. To, za co mocno obcięłam ocenę, to te wkurzające (najdelikatniej ujmując) wielkie cytaty niemal na każdej stronie (!), wypowiedzi, które za chwilę lub przed chwilą przeczytaliśmy. Rozumiem umieszczanie dużych cytatów, głównych myśli w gazetach, czasopismach, gdzie człowiek szybko rzuca okiem i właśnie to ma go zachęcić do całego artykułu. Ale w książce?! Sztuczne wydłużanie.
Najcieplejszy wniosek jaki płynie z książki, to to, że prawdziwe przyjaźnie z biegiem życia i dorastaniem ewoluują, zmienia się ich charakter, ale nigdy nie znikną z życia jeśli są prawdziwe i szczere :)
Przeciętniak, tylko dla zagorzałych fanów.
Im dalej w las tym ciekawiej. Początek mnie męczył, wręcz musiałam na jakiś czas odłożyć książkę, bo nie mogłam zdzierżyć tych niuansów dotyczących w ogóle samego dojścia do momentu nagrywania pilota, pierwszych odcinków. Wydaje mi się, że do końca lektury dotrwają tylko najwierniejsi fani, wręcz Friendsowe świry. Dużą przeszkodą dla polskiego czytelnika są amerykańskie...
Im dalej w las tym ciekawiej. Początek mnie męczył, wręcz musiałam na jakiś czas odłożyć książkę, bo nie mogłam zdzierżyć tych niuansów dotyczących w ogóle samego dojścia do momentu nagrywania pilota, pierwszych odcinków. Wydaje mi się, że do końca lektury dotrwają tylko najwierniejsi fani, wręcz Friendsowe świry. Dużą przeszkodą dla polskiego czytelnika są amerykańskie realia i orientowanie się w personach i programach obecnych w tamtejszej telewizji, które są często przytaczane. To, za co mocno obcięłam ocenę, to te wkurzające (najdelikatniej ujmując) wielkie cytaty niemal na każdej stronie (!), wypowiedzi, które za chwilę lub przed chwilą przeczytaliśmy. Rozumiem umieszczanie dużych cytatów, głównych myśli w gazetach, czasopismach, gdzie człowiek szybko rzuca okiem i właśnie to ma go zachęcić do całego artykułu. Ale w książce?! Sztuczne wydłużanie.
Najcieplejszy wniosek jaki płynie z książki, to to, że prawdziwe przyjaźnie z biegiem życia i dorastaniem ewoluują, zmienia się ich charakter, ale nigdy nie znikną z życia jeśli są prawdziwe i szczere :)
Przeciętniak, tylko dla zagorzałych fanów.
Im dalej w las tym ciekawiej. Początek mnie męczył, wręcz musiałam na jakiś czas odłożyć książkę, bo nie mogłam zdzierżyć tych niuansów dotyczących w ogóle samego dojścia do momentu nagrywania pilota, pierwszych odcinków. Wydaje mi się, że do końca lektury dotrwają tylko najwierniejsi fani, wręcz Friendsowe świry. Dużą przeszkodą dla polskiego czytelnika są amerykańskie...
więcej Pokaż mimo to