-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2013
2012
Przygody Koniasza czyta się szybko i zwinnie, to również cechy, którymi dysponuje nasz główny bohater. Chociaż znajdą się tacy, którym nie pasuje to, jak prędko bohater wylizuje się z poniesionych ran i staje znów do walki, to ja z przymrużeniem oka patrzyłem na tego typu sprawy. Już od pierwszej częśći przygód Koniasza podobał mi się styl jego walki i sposób jak autor wykazuje się widzą na temat nazw poszczególnych technik. Koniasz to taki twardziocha, który z determinacją brnie przed siebie. Ma swój honor i swoje zdanie. Nie da sobie w kaszę dmuchać. Ma też dystans do swojej pokiereszowanej twarzy. Przyrównałbym go do Terminatora :-). Wszystkie części napisane są dobrze i fanów Wiedźmina raczej by do siebie przekonały. Przy czytaniu historii o Koniaszu nie ma mowy o nudzie. Zachęcam.
Przygody Koniasza czyta się szybko i zwinnie, to również cechy, którymi dysponuje nasz główny bohater. Chociaż znajdą się tacy, którym nie pasuje to, jak prędko bohater wylizuje się z poniesionych ran i staje znów do walki, to ja z przymrużeniem oka patrzyłem na tego typu sprawy. Już od pierwszej częśći przygód Koniasza podobał mi się styl jego walki i sposób jak autor...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-06-18
2013-07-18
Niesamowicie opisane walki. Koniasz do samego końca jest takim Terminatorem. Super się czytało. Z wielką niechęcią przewracałem ostatnie strony historii o Koniaszu.
Niesamowicie opisane walki. Koniasz do samego końca jest takim Terminatorem. Super się czytało. Z wielką niechęcią przewracałem ostatnie strony historii o Koniaszu.
Pokaż mimo to2012-06
Przygody Koniasza czyta się szybko i zwinnie, to również cechy, którymi dysponuje nasz główny bohater. Chociaż znajdą się tacy, którym nie pasuje to, jak prędko bohater wylizuje się z poniesionych ran i staje znów do walki, to ja z przymrużeniem oka patrzyłem na tego typu sprawy. Już od pierwszej częśći przygód Koniasza podobał mi się styl jego walki i sposób jak autor wykazuje się widzą na temat nazw poszczególnych technik. Koniasz to taki twardziocha, który z determinacją brnie przed siebie. Ma swój honor i swoje zdanie. Nie da sobie w kaszę dmuchać. Ma też dystans do swojej pokiereszowanej twarzy. Przyrównałbym go do Terminatora :-). Wszystkie części napisane są dobrze i fanów Wiedźmina raczej by do siebie przekonały. Przy czytaniu historii o Koniaszu nie ma mowy o nudzie. Zachęcam.
Przygody Koniasza czyta się szybko i zwinnie, to również cechy, którymi dysponuje nasz główny bohater. Chociaż znajdą się tacy, którym nie pasuje to, jak prędko bohater wylizuje się z poniesionych ran i staje znów do walki, to ja z przymrużeniem oka patrzyłem na tego typu sprawy. Już od pierwszej częśći przygód Koniasza podobał mi się styl jego walki i sposób jak autor...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-06-06
Przygody Koniasza czyta się szybko i zwinnie, to również cechy, którymi dysponuje nasz główny bohater. Chociaż znajdą się tacy, którym nie pasuje to, jak prędko bohater wylizuje się z poniesionych ran i staje znów do walki, to ja z przymrużeniem oka patrzyłem na tego typu sprawy. Już od pierwszej częśći przygód Koniasza podobał mi się styl jego walki i sposób jak autor wykazuje się widzą na temat nazw poszczególnych technik. Koniasz to taki twardziocha, który z determinacją brnie przed siebie. Ma swój honor i swoje zdanie. Nie da sobie w kaszę dmuchać. Ma też dystans do swojej pokiereszowanej twarzy. Przyrównałbym go do Terminatora :-). Wszystkie części napisane są dobrze i fanów Wiedźmina raczej by do siebie przekonały. Przy czytaniu historii o Koniaszu nie ma mowy o nudzie. Zachęcam.
Przygody Koniasza czyta się szybko i zwinnie, to również cechy, którymi dysponuje nasz główny bohater. Chociaż znajdą się tacy, którym nie pasuje to, jak prędko bohater wylizuje się z poniesionych ran i staje znów do walki, to ja z przymrużeniem oka patrzyłem na tego typu sprawy. Już od pierwszej częśći przygód Koniasza podobał mi się styl jego walki i sposób jak autor...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przygody Koniasza czyta się szybko i zwinnie, to również cechy, którymi dysponuje nasz główny bohater. Chociaż znajdą się tacy, którym nie pasuje to, jak prędko bohater wylizuje się z poniesionych ran i staje znów do walki, to ja z przymrużeniem oka patrzyłem na tego typu sprawy. Już od pierwszej częśći przygód Koniasza podobał mi się styl jego walki i sposób jak autor wykazuje się widzą na temat nazw poszczególnych technik. Koniasz to taki twardziocha, który z determinacją brnie przed siebie. Ma swój honor i swoje zdanie. Nie da sobie w kaszę dmuchać. Ma też dystans do swojej pokiereszowanej twarzy. Przyrównałbym go do Terminatora :-). Wszystkie części napisane są dobrze i fanów Wiedźmina raczej by do siebie przekonały. Przy czytaniu historii o Koniaszu nie ma mowy o nudzie. Zachęcam.
Przygody Koniasza czyta się szybko i zwinnie, to również cechy, którymi dysponuje nasz główny bohater. Chociaż znajdą się tacy, którym nie pasuje to, jak prędko bohater wylizuje się z poniesionych ran i staje znów do walki, to ja z przymrużeniem oka patrzyłem na tego typu sprawy. Już od pierwszej częśći przygód Koniasza podobał mi się styl jego walki i sposób jak autor...
więcej Pokaż mimo to