-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2023-07-23
Pewnie wiecie, że bardzo lubię czytać książki, których akcja rozgrywa się w czasach II wojny światowej. A więc gdy tylko nadarzyła się okazja, by przeczytać książkę Anny Rybakiewicz „Złodziejka listów” od @wydawnictwofilia, bez wahania po nią sięgnęłam.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki i uznaję je za bardzo udane. Historia Astrid Rosenthal i Waltera Schmidta oraz Zofii Kalety, która znajduje listy pochłonęła mnie bez reszty. Jak młodziutka Żydówka, która uciekła z łomżyńskiego getta, mogła zakochać się w oficerze SS? Czy istnieje miłość ponad wszystkimi barierami, przeciwnościami, mimo nienawiści, wojny i całego jej okrucieństwa? Kiedy Astrid zaczyna pracować u Frau Kluge jako praczka i na horyzoncie pojawia się Albert, syn właścicielki, dla dziewczyny rozpoczyna się kolejna niebezpieczna gra o życie.
Książka bardzo mi się podoba, historia jest niezwykle ciekawa, dodatkowo świetnie czyta się fragmenty, których akcja rozgrywa się współcześnie - tam też mamy tajemnicę. Nie rozumiem tylko, dlaczego główna bohaterka aż tak zaryzykowała, czy w rzeczywistości faktycznie tak by postąpiła osoba, która uciekła z getta i już raz wywinęła się śmierci. Czy tylko tak mogła dalej żyć? Czy była naiwna? Same/-i się przekonajcie.
Liczba stron: 354
Pewnie wiecie, że bardzo lubię czytać książki, których akcja rozgrywa się w czasach II wojny światowej. A więc gdy tylko nadarzyła się okazja, by przeczytać książkę Anny Rybakiewicz „Złodziejka listów” od @wydawnictwofilia, bez wahania po nią sięgnęłam.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki i uznaję je za bardzo udane. Historia Astrid Rosenthal i Waltera...
„Pozdrowienia z Uchatkowej Wyspy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Megumi Iwasy oraz wspaniałymi ilustracjami Jörga Muhle. Ten duet znany jest czytelnikom z dwóch wcześniejszych książek: „Z pozdrowieniami, Żyrafa” oraz „Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka” wydanych przez @dwiesiostry.
Lubię, gdy pierwsze zdanie książki wywołuje uśmiech na twarzy i sprawia, że od razu czuję sympatię do bohatera. Tak było w przypadku Uchatka, uchatki z Uchatkowej Wyspy. To urocze zwierzątko, które z wielkim utęsknieniem czeka na powrót swojego przyjaciela Wielorysia. To także opowieść o odwadze, o podejmowaniu wyzwań, o zawieraniu nowych przyjaźni oraz trosce o najbliższych.
Ta pełna ciepła i spokoju opowieść oczarowała mnie od pierwszych stron. Od razu polubiłam bohaterów, którzy umieli wspierać się nawzajem. Nie ma tu wielkich wydarzń czy niezwykłych przygód, jest za to pięknie ukazana przyjaźń i dbanie o relacje. „Pozdrowienia z Uchatkowej Wyspy” to cudowna opowieść dla młodych czytelników, którzy podejmują próby samodzielnego czytania.
Wiek dzieci: 5+
Liczba stron: 122
„Pozdrowienia z Uchatkowej Wyspy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Megumi Iwasy oraz wspaniałymi ilustracjami Jörga Muhle. Ten duet znany jest czytelnikom z dwóch wcześniejszych książek: „Z pozdrowieniami, Żyrafa” oraz „Pozdrowienia z Wielorybiego Przylądka” wydanych przez @dwiesiostry.
Lubię, gdy pierwsze zdanie książki wywołuje uśmiech na twarzy i sprawia, że od...
Przed Wami wspaniała książka, a mianowicie „Od stóp do głów. Ilustrowany elementarz ciała” Kathariny von der Gathen i Anke Kuhl od @dwiesiostry. W bardzo trafnych, krótkich hasłach obrazuje to, co dotyczy każdej i każdego z nas: anatomii, fizjologii, ciała w kulturze, tego, jak kształtuje się atrakcyjność i co wpływa na zmiany w ciele.
Mnie książka zachwyca. Cenię ją za szczerość, wszechstronne ujęcie tematu, świetne ilustracje bez pruderii, rzetelność w serwowaniu informacji. Hasła przeplatane są spotkaniem rodzinnym, na którym przedstawiani są ci sami bohaterowie na przestrzeni lat. Na marginesie znalazły się dodatkowe informacje opatrzone hasłem „Warto wiedzieć”.
Wnioski, które płyną z książki, pozwalają czytelnikom spojrzeć na aspekt cielesności w nowy, otwarty i bezkrytyczny sposób. Książka skupia się na pokazaniu, że jesteśmy różni, mamy inne predyspozycje i geny, stąd biorą się także różnice widoczne w naszym ciele. Ponadto kanon urody zmieniał się i zmienia na przestrzeni lat i to, co nad definiuje, to tylko po części wygląd.
Na końcu ksiażki znalazły się stwierdzenia, które mogą pomóc każdemu w określeniu tego, co w sobie lubi oraz jak reaguje na różne bodźce. Książki, które sprawiają, że poznajemy siebie lepiej, powinny znaleźć się na każdej półce. Przeczytane. :)
Wiek dzieci: 7+
Liczba stron: 88
Przed Wami wspaniała książka, a mianowicie „Od stóp do głów. Ilustrowany elementarz ciała” Kathariny von der Gathen i Anke Kuhl od @dwiesiostry. W bardzo trafnych, krótkich hasłach obrazuje to, co dotyczy każdej i każdego z nas: anatomii, fizjologii, ciała w kulturze, tego, jak kształtuje się atrakcyjność i co wpływa na zmiany w ciele.
Mnie książka zachwyca. Cenię ją za...
Dzisiaj o książce niepokojącej. Aby historia się nie powtórzyła, trzeba ją znać. Najnowsza książka Sabiny Waszut „Sekretny dom” z cyklu „Matki Rzeszy” od @książnica opowiada historię kobiet, przebywających w domu Lebensborn w pałacu w Mokrzeszowie.
Ruth Blum jest prawdziwą, niemiecką kobietą, stworzoną, by zostać matką czystych rasowo dzieci. Wierzy, że w Lebensborn matki otoczone są opieką, niemowlęta rosną zdrowo, a wszyscy wierni są zasadom, by Rzesza była niezwyciężona. Im dłużej jednak Ruth przebywa w domu dla matek, tym bardziej oczywisty staje się fakt, że dom skrywa wiele tajemnic. Ich odkrycie staje się śmiertelnie niebezpieczne. Co robią tu norweskie dzieci? Jaki sekret skrywa Tobias Kraus?
Autorka uczyniła bohaterkami młode kobiety i dziewczyny, które wychowane w systemie oraz chłodzie rodzinnym przez oschłe matki szukają miłości tam, gdzie nie da się jej odnaleźć. Rodzenie dzieci dla idei, ślepa wiara w chory system, brak moralnych oporów, by unicestwiać najsłabszych oraz wielki mrok, który kryje się za opowiastkami esesmanów – wszystko to sprawia, że historia opowiedziana przez Sabinę Waszut jest przerażająca. Jak zatrzymać z£o? Co może zrobić jednostka w obliczu machiny ideologii?
Przeczytałam tę książkę i wciąż odczuwam niepokój. Historia wciągnęła mnie od razu, czekam na kolejne książki z cyklu „Matki Rzeszy”.
Liczba stron: 304
Dzisiaj o książce niepokojącej. Aby historia się nie powtórzyła, trzeba ją znać. Najnowsza książka Sabiny Waszut „Sekretny dom” z cyklu „Matki Rzeszy” od @książnica opowiada historię kobiet, przebywających w domu Lebensborn w pałacu w Mokrzeszowie.
Ruth Blum jest prawdziwą, niemiecką kobietą, stworzoną, by zostać matką czystych rasowo dzieci. Wierzy, że w Lebensborn matki...
Nie wiem jak Wy, ale ja od dziecka marzyłam o tym, żeby mieć psa. Niestety, mój brat był alergikiem i psiak pozostawał tylko w sferze marzeń. Ale od zawsze byłam psiarą, kochałam psy; to ja znajdowałam zguby i porzucone szczeniaki i moje serce płakało, że nie mogę ich zatrzymać. Na szczęście znalazły dobre domy.
Dlatego tak ważna jest dla mnie książka Łukasza Gryczannego „Promyk” z ilustracjami Oli Krzanowskiej (bardzo lubię!) od @wydawnictwobis. Poznajemy tu Agatkę i jej tatę, który będzie miał psa. I nie od razu wiadomo, dlaczego on sam będzie się psem zajmował. To mi się niezwykle w tej książce podoba, że informacje podawane są nie wprost; choć domyślamy się, o co chodzi, one są subtelne, ukryte między wierszami. Z czasem okazuje się, że Promyk może stać się nicią porozumienia między rodzicami Agatki, nicią, która jakiś czas temu się zerwała.
Ta historia przesycona jest spokojem, troską, szacunkiem do psa, ale też niewypowiedzianymi emocjami i smutkiem, który jest gdzieś zawieszony między rodzicami Agatki. Rodzina nie jest już taka jak kiedyś, coś się nie udało, ale kiedy pojawia się pies, pojawia się też nadzieja. Na szczęście autor bardzo subtelnie tę nadzieję dawkuje, przez co opowieść nie traci na autentyczności.
Piękna książka, ucząca dzieci, że o relacje – zarówno te ludzkie, jak i ludzko-psie trzeba dbać i obchodzić się z nimi bardzo ostrożnie.
Ważne: 1% dochodu ze sprzedaży książki wydawca przekaże na OTOZ Animals.
Wiek dzieci: 6+
Liczba stron: 72
Nie wiem jak Wy, ale ja od dziecka marzyłam o tym, żeby mieć psa. Niestety, mój brat był alergikiem i psiak pozostawał tylko w sferze marzeń. Ale od zawsze byłam psiarą, kochałam psy; to ja znajdowałam zguby i porzucone szczeniaki i moje serce płakało, że nie mogę ich zatrzymać. Na szczęście znalazły dobre domy.
Dlatego tak ważna jest dla mnie książka Łukasza Gryczannego...
Czytacie klasykę? „Kochanek lady Chatterley” D.H. Lawrence’a w pięknym wydaniu od @wydawnictwo_mg to historia, w którą wsiąkłam od razu.
Pruderyjna Anglia. Nieszczęśliwa w małżeństwie Constance Chatterley, gdy jej mąż wraca jako kaleka z wojny, nie godzi się z rolą pozbawionej pragnień cielesnych opiekunki. Przypadkiem poznaje leśniczego swojego męża. Zajmuje on niewielki domek, do którego nikt się nie zapuszcza. Jednak Lady Chatterley – za namową męża – odwiedza samotnika w błahej sprawie. Okazuje się on człowiekiem pełnym namiętności. Romans tych dwojga jest naturalną kolejnością rzeczy.
Żar, który tlił się w kobiecie, zostaje podsycony przez pozornie zwyczajnego mężczyznę. Wydawałoby się, że to wyświechtany schemat, jakich w książkach już wiele czytaliśmy. A jednak historia Lady Chatterley i leśniczego Mellorsa zapadła mi w pamięć. Powieści zarzucano stereotypowe podejście (została wydana w 1928 roku, a bez cenzury dopiero w 1960), a także brak wielkich uczuć. Jednak to namiętność i $eks były spoiwem, które połączyło tych dwoje.
Do mnie historia przemawia. A czy Wy znacie tę powieść?
Liczba stron: 400
Czytacie klasykę? „Kochanek lady Chatterley” D.H. Lawrence’a w pięknym wydaniu od @wydawnictwo_mg to historia, w którą wsiąkłam od razu.
Pruderyjna Anglia. Nieszczęśliwa w małżeństwie Constance Chatterley, gdy jej mąż wraca jako kaleka z wojny, nie godzi się z rolą pozbawionej pragnień cielesnych opiekunki. Przypadkiem poznaje leśniczego swojego męża. Zajmuje on niewielki...
wielbiam książki dla dzieci, które oparte są na faktach i opowiadają jakąś niezwykłą historię. Kiedy sięgałam po książkę „Czternaście wilków. O strażnikach ekosystemu” Catherine Barr i Jenni Desmond od @wydawnictwo_nasza_ksiegarnia, nie wiedziałam, czego się spodziewać. A gdy zaczęłam czytać, poczułam magię.
Pierwotne instynkty, które determinują działania zwierząt, zawsze mnie fascynowały. Jak to się dzieje, że zwierzęta wiedzą, co trzeba zrobić i jak żyć, by przeżyć? A jednak nie przewidziały jednego. Człowieka. „Czternaście wilków” to opowieść o bezwzględności ludzkiej, która wytrzebiła wilki z terenów Parku Yellowstone, najstarszego parku narodowego Ameryki, oraz ich powrocie do ekosystemu, by przywróciły równowagę w przyrodzie.
To opowieść o tym, jak ważna może być reintrodukcja, czyli wprowadzenie gatunków zwierząt na ich dawne miejsca bytowania. Historia wilków z Yellowstone pokazuje, że rewilding, czyli umożliwienie przyrodzie samoistnienia, bez ingerencji człowieka, ma niesamowity wpływ na bioróżnorodność. Inicjatywy takie podejmowane są na całym świecie, bo tylko przyroda jest w stanie zapanować sama nad sobą i osiągnąć równowagę. A ona jest potrzebna także nam, ludziom, zależy bowiem od niej kondycja naszej planety.
Niezwykła książka, wpisuję na listę ulubionych książek przeczytanych w tym roku.
Wiek dzieci: 6+
Liczba stron: 48
wielbiam książki dla dzieci, które oparte są na faktach i opowiadają jakąś niezwykłą historię. Kiedy sięgałam po książkę „Czternaście wilków. O strażnikach ekosystemu” Catherine Barr i Jenni Desmond od @wydawnictwo_nasza_ksiegarnia, nie wiedziałam, czego się spodziewać. A gdy zaczęłam czytać, poczułam magię.
Pierwotne instynkty, które determinują działania zwierząt,...
Dzisiaj mam dla Was jeszcze jedną ciekawą propozycję z okazji Dnia Dinozaura. To „Księga dinozaurów. 10 prehistorycznych zwierząt, które biją wszelkie rekordy” Gabrielle Balkan z ilustracjami Sama Brewstera od @wydawnictwo_kropka. Ujmuje ona temat dinozaurów w zupełnie inny sposób.
Autorka książki przyjrzała się dinozaurom, które w jakiś sposób wyróżniały się na tle innych. I tak mamy tu dinozaura, który miał najmniej zębów, takiego, który miał najtwardszy pancerz, był najszybszym pływakiem lub miał najbardziej donośny głos. Narratorami w tekście są same dinozaury. Najpierw dzieci poznają ich cechy charakterystyczne i kształt kości, a następnie dowiadują się, jak nazywał się dany dinozaur, w jakim okresie żył i na jakich terenach można go było spotkać.
Książka nie jest przeładowana treścią, wyróżnia ją piękna szata graficzna, każda nazwa dinozaura zapisana jest również z podziałem na sylaby, a czcionka jest na tyle duża, aby wygodnie czytało się tekst początkującym czytelnikom i małym odkrywcom. Na końcu znajduje się słowniczek, nazwy gromad zwierząt oraz indeks gatunków dinozaurów po łacinie.
Prawdziwa gratka dla fanów dinozaurów. I mała niespodzianka – okładka świeci w ciemności.
Wiek dzieci: 6+
Liczba stron: 50
Dzisiaj mam dla Was jeszcze jedną ciekawą propozycję z okazji Dnia Dinozaura. To „Księga dinozaurów. 10 prehistorycznych zwierząt, które biją wszelkie rekordy” Gabrielle Balkan z ilustracjami Sama Brewstera od @wydawnictwo_kropka. Ujmuje ona temat dinozaurów w zupełnie inny sposób.
Autorka książki przyjrzała się dinozaurom, które w jakiś sposób wyróżniały się na tle...
Dzisiaj książka szalenie ważna dla nas wszystkich. „O tyranii” Timothy’ego Snydera właśnie ukazała się w fenomenalnym wydaniu graficznym z ilustracjami Nory Krug nakładem @wydawnictwoznakpl. W książce oprócz własnych prac akwarelami i ołówkiem wykorzystała fotografie i papierowe składanki, co tworzy kompozycję niezwykłą.
Podtytuł brzmi „Dwadzieścia lekcji jak stawiać opór”. Historia daje nam lekcje. Okrutne, bezwględne, niezapomniane w złym tego słowa znaczeniu. Co robić, aby jednostki mającę zapędy autorytarne, nie doszły do głosu? Jakie mechanizmy wpływają na to, że masy podążają w tym samym kierunku co tyrani? A może wyprzedzają ich zamierzenia i historia toczy się za sprawą małych trybików, napędzających wielką machinę? W książce znajdziemy lekcje etyki, odwagi, postaw obywatelskich, prospołecznych działań i bardzo wiele odwołań do historii.
Słowa Leszka Kołakowskiego „Być oszukanym w polityce nie jest usprawiedliwieniem” dają do myślenia. Za to, co dzieje się wokół nas, wszyscy ponosimy odpowiedzialność. Bierność też jest decyzją, milczenie – przyzwoleniem, a niewiedza – głupotą.
To książka ze wszech miar wyjątkowa, obok której nie można przejść obojętnie. Lektura obowiąkowa.
Wiek czytelników: 12+
Liczba stron: 128
Dzisiaj książka szalenie ważna dla nas wszystkich. „O tyranii” Timothy’ego Snydera właśnie ukazała się w fenomenalnym wydaniu graficznym z ilustracjami Nory Krug nakładem @wydawnictwoznakpl. W książce oprócz własnych prac akwarelami i ołówkiem wykorzystała fotografie i papierowe składanki, co tworzy kompozycję niezwykłą.
Podtytuł brzmi „Dwadzieścia lekcji jak stawiać...
2023-01-10
Co dzieje się na ulicy Gołębiej 7, gdy za oknem leży śnieg? Jak mieszkańcy kamienicy reagują, gdy zaczyna się wiosna? Kiedy spotykają się, by wspólnie biesiadować? Jak nastraja ich jesień u co się zmienia w ich trybie życia?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w książce Marty Kuleszy „Rok w domu” od @wydawnictwo_nasza_ksiegarnia. To seria, która liczy już kilka tytułów i tworzona jest przez różnych autorów i ilustratorów, co czyni ją naprawdę wyjątkową. Mamy kilka z nich z i każda zachwyca swoją oryginalnością.
„Rok w domu” jest mi szczególnie bliski, ponieważ skupia się na tym, co znane, na rodzinie, sąsiadach, relacjach. Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Gołębiej przeżywają różne chwile: spędzają czas wspólnie grając w gry, spacerują, oczekują dziecka, gotują, bawią się z psem, dbają o wspólną przestrzeń. Skupiają się także na relacjach sąsiedzkich, wspólnie pracując i się bawiąc. Bardzo podoba mi się ten wymiar społeczny książki: mamy tu mamę wychowującą samotnie syna, mamy rodzinę, w której tata jest obcokrajowcem, mamy starszego mężczyznę na wózku. Ta mała społeczność jest bardzo zróżnicowana, a z książki bije szacunek, jaki każdy ma do każdego.
Bardzo przyjemnie oglądało nam się tę książkę. Możliwość prześledzenia życia mieszkańców przez cały tok jest niezmiernie ciekawa, wyszukiwanie poszczególnych postaci również jest świetną zabawą. Tym bardziej cieszę się, że w przygotowaniu kolejna książka „Rok nad morzem”.
Seria „Rok w…”
Wiek dzieci: 2+
Liczba stron: 28
Co dzieje się na ulicy Gołębiej 7, gdy za oknem leży śnieg? Jak mieszkańcy kamienicy reagują, gdy zaczyna się wiosna? Kiedy spotykają się, by wspólnie biesiadować? Jak nastraja ich jesień u co się zmienia w ich trybie życia?
więcej Pokaż mimo toOdpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w książce Marty Kuleszy „Rok w domu” od @wydawnictwo_nasza_ksiegarnia. To seria, która liczy już...