Najnowsza książka Tokarczuk i Concejo

Niech was nie zmyli bogactwo ilustracji. „Pan Wyrazisty” to nie książka dla dzieci. To powieść graficzna, która łączy słowo z obrazem i daje czytelnikom szansę odbierania historii na nowo: nie tylko poprzez język, ale także poprzez narrację wizualną.

„Od lat jako wydawnictwo specjalizujemy się w książce ilustrowanej oraz picture bookach, których adresatem są głównie dzieci” – mówi Dorota Hartwich, współwłaścicielka Wydawnictwa Format. „Zależy nam jednak na tym, by ten gatunek zainteresował także dojrzałych czytelników. Wierzę, że dzięki połączeniu literatury ze sztuką możemy poruszyć całkiem nowe struny ich wrażliwości” – dodaje.

Autorki „Pana Wyrazistego” zabierają nas w fikcyjny świat, do złudzenia przypominający czasy, w których przypadło nam żyć – z rozbuchanym „ja”, natręctwem autoprezentacji, kultem młodości, imperatywem szczęścia i obsesją lansu. Twarz Pana Wyrazistego natychmiast zapada w pamięć. Jest rozpoznawany błyskawicznie – wystarczy, że pojawi się na ulicy i wszyscy z daleka się do niego uśmiechają. Pan Wyrazisty bardzo podoba się sam sobie.

Kupił supertelefon i z upodobaniem robi tysiące selfie. Pewnego dnia staje jednak przed lustrem i z przerażeniem zauważa, że jego rysy się zatarły, a twarz stała się rozmytą plamą. Z każdym kolejnym zdjęciem blednie wyrazistość Pana Wyrazistego. Czy Pan Wyrazisty odzyska swój utracony skarb – nieskazitelnie piękną twarz? Czy świat będzie na powrót go podziwiał, a on sam będzie znowu dla siebie jedyny i wyjątkowy?

„Selfie jest szczególnym sposobem bycia w świecie” – mówi Olga Tokarczuk w wywiadzie, który przeprowadził dla magazynu „Książki” Michał Nogaś. „Żeby zrobić selfie, muszę wyjść z samego siebie, stanąć obok i spojrzeć na siebie cudzymi oczami. Jest to proces nieustannego samoobserwowania się, co wzbudza też męczącą – jak podejrzewam – czujność i niekończące się pytania. Jak wyglądam? Czy pasuję do świata? Jak będą mnie widzieć inni? Czy zaskarbię sobie ich zainteresowanie? Czy będą mnie podziwiać? Być może umieszczanie w mediach swoich wizerunków daje poczucie pełniejszego istnienia. Widzicie mnie, więc jestem”.

Książka przykuwa uwagę nie tylko przesłaniem tekstu, ale także warstwą wizualną. Joanna Concejo, graficzka, ilustratorka, która po studiach na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu wyjechała do Francji, gdzie mieszka i pracuje do dziś, podkreśla, że praca nad „Panem Wyrazistym” była dla niej szczególnym wyzwaniem. Zgodnie z założeniem wydawcy książka miała wykorzystywać bowiem różne możliwości techniczne, jakimi dysponują obecnie drukarnie. „Ma zaskakiwać czytelników nie tylko treścią, ale też formą, w jakiej się ostatecznie objawi. Musiałam więc myśleć głębiej, nie tylko o poszczególnych ilustracjach, ale i o całym koncepcie. To było dla mnie nowe. Niełatwe, ale inspirujące” – podkreśla Concejo w rozmowie z Nogasiem.

Książka „Pan Wyrazisty” jest dostępna w sprzedaży.

---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.