rozwiń zwiń

Gruziński szaszłyk

Monika Adamczyk Monika Adamczyk
11.09.2011
Okładka książki Gaumardżos. Opowieści z Gruzji Anna Dziewit-Meller, Marcin Meller
Średnia ocen:
6,6 / 10
1161 ocen
Czytelnicy: 2092 Opinie: 147

Gruzja to kraj, który dla mnie pozostawał jeszcze nie nieodkryty. Dlatego podchodziłam do „Gaumardżos!” ostrożnie, jak do książki nieco egzotycznej, opowiadającej o krainie bardzo odległej. Ale że z zamiłowania jestem podróżniczką, pozwoliłam się zabrać Annie Dziewit-Meller i Marcinowi Mellerowi w czytelniczą podróż w nieznane.

Autorzy chcieli zarazić czytelników swoją miłością do Gruzji. Wzbudzić uśmiech lub wzruszenie wśród tych, którzy byli już w ich ukochanym kraju. Zachęcić lub utwierdzić w planach tych, którzy zastanawiają się nad podróżą. „A tym, którzy lubią po prostu poczytać zajmujące i prawdziwe historie, zapewnić kilka ożywczych wieczorów”. Ja zdecydowanie należę do tej trzeciej grupy. I mimo zapalonej chęci do wszelkich podróży, do Gruzji (przynajmniej na razie) nie planuję się wybrać – choć wizja takiej przygody w wydaniu Mellerów jest bardzo kuszącym przeżyciem.

Bo w Gruzji, jak w kulinarnym specjale, gruzińskim szaszłyku, można znaleźć bardzo wiele, a może nawet i wszystko. Gruzja to tradycja. Wielkie kultywowanie folkloru, nawet w największych miastach i nawet przez najmłodsze pokolenia. Gruzja to muzyka. Chóralne śpiewy na głosy i wyrażanie siebie poprzez pieśń.
Gruzja to autentyczna i wielka gościnność, niemająca zbyt dużo wspólnego z polskim „zastaw się, a postaw się”. Tu nic nie jest na pokaz, wszystko to zwyczajnie wielka radość z życia i spędzania czasu z bliskimi i przyjaciółmi, gdyż „człowiek żyje przyjaciółmi”. Gruziński stół to biesiada. Gruzja to supry. Gruzja to wino, to toasty i nieoceniona rola tradycyjnego tamady. „Dobry tamada to prawdziwy artysta, bo oryginalny i mądry toast może trwać i 20 minut, a sztuką jest wznosić go tak, by olśnić zgromadzoną dookoła stołu publiczność.”

Gruzja to także kobieta, która nie siada przy biesiadnym stole, mimo to pozostaje w poczuciu, że to ona jest najważniejszą osobą w rodzinie, to ona rządzi i decyduje, jest czynem sprawczym. „My, Gruzinki jesteśmy z kategorii Big Mama, jak żydowska mama albo włoska, taka, która leje po twarzy syna, który na co dzień jest cynglem mafii. My się ich nie musimy bać, bo wiemy, że bez nas nie dadzą sobie rady”.

Gruzja to zupełnie inaczej liczony czas. Tu się nikomu nie spieszy. Tu można jeść i pić do rana. Tu można przyjść kilka godzin po umówionej porze i wciąż być o czasie. GMT– Georgia Maybe Time.
Sami autorzy twierdzą, że książka jest trudna do zaklasyfikowania. Jej rozmaitość przyrównują do gruzińskiego szaszłyku. To zlepek najróżniejszych historii – opowieści, reportaży, wspomnień i faktów dotyczących historii i polityki tego gościnnego kraju. Mamy reporterskie, wręcz gazetowe artykuły, jak rozdział kończący książkę, dotyczący porwania samolotu w 1983 roku. Mamy też typowe wspomnienia autorów dotyczące bardzo osobistych wydarzeń, jak biesiady z przyjaciółmi, czy ich gruziński ślub i wesele.

Każdy rozdział jest samoistnym tworem, zamkniętym w obrębie jakiegoś konkretnego tematu. Czasem natrafiamy na informacje opisane już wcześniej w innym rozdziale. Takie małe „powtórki” niczemu jednak nie przeszkadzają, gdyż opisywane są w inny zawsze sposób, w innym kontekście i najczęściej przez innego autora. Anna i Marcin podzielili się historiami. Opowieści Ani to przede wszystkim opisy jej własnych przeżyć, nawet jeśli dotyczy to rozdziałów poświęconym odrębnej historii, jak ta z Polką Kasią, poszukującą po latach swej danej miłości – Gruzina, Mamuki. Mamy także teksty o suprach, o gruzińskich kobietach, o kulturze, muzyce, tańcu i śpiewie. Marcin Meller zdecydowanie bardziej skupia się na polityce, na konfliktach zbrojnych, oraz na własnych przygodach w typowo męskich sytuacjach i w męskim gruzińskim gronie. Wszystkie rozdziały są natomiast bardzo miło napisane. Emanuje z nich pewnego rodzaju ciepło i cząstka tej przyjacielskości i gościnności, o której autorzy piszą.

Jedno jest pewne – ta para kocha Gruzję, jej folklor, tradycję, ucztowanie, nawet picie na wysokościach, kiedy pijanych biesiadników czeka jeszcze niemożliwa wręcz do pokonania droga powrotna. Anna i Marcin umieją też tą miłością zarażać. Czytając rozdział poświęcony gruzińskim suprom robiłam się głodna i wzbierała we mnie nieodparta chęć zarezerwowania stolika w gruzińskiej restauracji, do której od ponad trzech lat się nawet nie planowałam wybrać.

Niewątpliwie ta książka przyniosła mi wiele sympatycznych chwil, dostarczyła zajmujących informacji, rozbawiła, a nieraz także i wzruszyła. Mając takich gruzińskich przyjaciół, jakich mają Ania i Marcin, na pewno warto do Gruzji wracać. Bo Gruzja to przede wszystkim ludzie, to przyjaciele i bliscy, z którymi zawsze można spędzić cudownie czas. Ta książka to przede wszystkim wielki hołd dla tej przyjaźni i gościnności, i ciepła, którym autorzy podzielili się także z czytelnikami.

Monika Samitowska-Adamczyk

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja