To nie jest recenzja

Róża_Bzowa Róża_Bzowa
21.06.2012
Okładka książki To nie jest książka. Burz i twórz! praca zbiorowa
Średnia ocen:
7,8 / 10
14 ocen
Czytelnicy: 69 Opinie: 8

Trzymając w dłoni ten wolumin zastanawiałam się, czym on jest. Rzecz oczywista - nie jest to książka. Bowiem w rzeczy samej – w tej samej rzeczy – zawiera się kilka, wydawałoby się sprzecznych, form i treści. Rzecz-ona (ta rzecz) literalnie spełnia i nie spełnia jednocześnie obu definicji książki. Z jednej strony albowiem jest (definicyjnie) pewną liczbą złożonych i oprawionych arkuszy papieru, zadrukowanych tekstem literackim i użytkowym, z drugiej zaś strony (zgodnie z drugą definicją) spełnia również warunek posiadania pewnej liczby oprawionych arkuszy papieru, służących do zapisów. Natomiast z trzeciej strony, (której nie ma – jak powie wam każdy rozsądny i racjonalny człowiek, do których się, dzięki Bogu, nie zaliczam) nie tylko człowiek znający się na rzeczy dopatrzyłby się jeszcze co najmniej kilku innych zastosowań omawianej rzeczy, co definitywnie podważyłoby odpowiedniość dwóch poprzednich definicji. W gruncie rzeczy jest to zatem hybryda. Rzeczowo rzecz ujmując – znajduje się toto na styku: liberatury i brudnopisu, dziennika zmagań twórczych i prowokacyjnej ulotki, kartki bezpieczeństwa („W razie nagłego ataku złości zgnieć tę kartkę”) i karty ćwiczeń, notatnika i liścika pisanego na lekcji, albumu o sztuce i świstka niepotrzebnego papieru, zużytego biletu i dyplomu uznania, brudnego ręcznika i wytworu czystej fantazji i co tam jeszcze przyjdzie wam do głowy. Jednym słowem rzecz ujmując - trzeba nazwać to nienazywalnym.

To może zatem uda się sprecyzować dla kogo ta niedorzeczna rzecz jest przeznaczona. Wydawać by się mogło, że dla dzieci. Jednocześnie jednak dorośli mieliby z niej niezłą zabawę. Okazuje się jednak zabawna rzecz – młodzież docenia jej buntowniczo nieokreśloną tożsamość. Nie od rzeczy będzie też zaznaczyć, że o tej niedorzeczności można by też napisać niejeden doktorat. Rzecz w tym, że być może wzięto pod uwagę nie to kryterium. Toteż skupmy się na postawie użytkownika do książek. Czy rzeczona rzecz ona jest dla: czytających, do czytania awersję mających, czytać się dopiero uczących lub alfabetu nie znających? Doświadczenia na żywych organizmach pokazują, że dla wszystkich z powyższych!

Tu nastąpi osobista refleksja. Pierwszą moją myślą po zajrzeniu do tej książkowej „nieksiążki” było: „To chyba nie dla mnie”. Należę bowiem do wymierającego gatunku pasjonatów książek papierowych, podgatunek chaotyczno-pedantyczny. Okresowo chlastam książkami po brudnych podłogach, jem na nich posiłki, kąpię je w wannie, przysnąwszy przy lekturze, a nawet używam jako izolacji termicznej przy braku ławki w terenie zielonym. Potem jednakże miewam czas okładania książek w okładki, czytania tak, by nie złamać grzbietu, cotygodniowego odkurzania, układania w równe stosy lub według wzrostu na półce i tymczasowej diety w czasie lektury. W momencie spoglądania w głębiny powyższej znajdowałam się w tym drugim momencie. Zaraz jednak przypomniała mi się jedna ze złotych myśli mojego profesora psychologii osobowości: „Kto nie pisze po książkach nie szanuje książek”. Powyższa „nieksiążkowa” książka jest doskonałym przykładem, że coś jest na rzeczy. Szanujesz książki? Zatem w tej zdekonstruuj i twórz, wyrywaj i dodawaj, napój ją i wyciśnij, potraktuj przedmiotowo (jak rzecz) i podmiotowo (jak powiernika), współpracuj lub zignoruj, nie daj jej żyć i ożyw ją!

Jak przystało na papierową „nieksiążkę”, ma ona swoją stronę internetową (www.toniejestksiazka.pl), na której można odnotować, co inni notują (i nie tylko) w powyższej. Uzyskamy tam też unikalny numer naszego egzemplarza (mój to 336) i... już możemy się czuć autoro-właścicielem unikalnej nierzeczowej rzeczy, która ma tylko dwie wady (a dokładnie półtora). Po pierwsze – jeśli zużytkujemy ją w kolejności chronologicznej, okaże się, że niektóre propozycje będą już dla nas fizycznie niedostępne (zbytnia bliskość kartek). Druga wada, będąca jednocześnie zaletą (czyli półwadą), dotyczy nieodwracalności naszego działania, ale przez to zyskuje ono rangę niepowtarzalności, ba! może nawet dzieła sztuki. Zatem ujmując rzecz bez ogródek – bierzcie się do rzeczy!

PS Spróbujcie zrobić wszystko opisane wyżej z audiobookiem i e-bookiem. Nic z tych rzeczy?

Jowita Marzec

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja