rozwiń zwiń

Stadionowe wojny

Zicocu Zicocu
07.07.2017
Okładka książki Długi marsz w połowie meczu Ben Fountain
Średnia ocen:
7,3 / 10
289 ocen
Czytelnicy: 1033 Opinie: 46

Mogą Państwo albo uwierzyć, albo uznać, że zgrywam się tylko na potrzeby recenzji, ale od wielu lat jestem miłośnikiem amerykańskiej koszykówki – transmisje meczów NBA to jedyna rzecz, jaką oglądam w telewizji. I choć tłem „Długiego marszu w połowie meczu” jest futbol, to Ben Fountain skupia się nie na samej dyscyplinie, a na tej unikalnej i bardzo łatwej do rozpoznania mieszance heroizmu, powagi, poświęcenia oraz totalnej, absolutnej komercyjności, która otacza wszystkie sporty narodowe w USA. Zestawia ją, dokładnie tak samo jak lubią robić to wszyscy amerykańscy spece od reżyserii spektakli koszykarskich, futbolowych czy bejsbolowych, z wojną, żołnierskim życiem i patriotyzmem – efekt jest zadziwiający.

Polski czytelnik na samym początku lektury może poczuć się zaskoczony – czy nawet przytłoczony – tym typowym dla Ameryki połączeniem, podobnie jak ma to miejsce w wypadku wielu osób rozpoczynających swoją przygodę z NBA czy NFL. Żołnierze drużyny Bravo, która na pewien czas powraca do ojczyzny po tym, jak dali dowody bohaterstwa i patriotyzmu w Iraku, zostają postawieni na piedestale – to wszak nic dziwnego; bardziej zaskakuje to, że ich heroizm natychmiast zostaje wtłoczony w formę popkulturalną, superbohaterską, komercyjną. Mało kto interesuje się ich stanem psychicznym, niewielu zastanawia się nad dramatem, który przeżyli i do którego wracają (o czym później, bo to drugi z najważniejszych tematów powieści), nikt nie zwraca uwagi na to, że stanęli na skraju egzystencjalnej przepaści, gdzie porzucili świadomość i pozwolili nieść się instynktom. Ameryka skupiła się na poklepywaniu po plecach i pokrzykiwaniu „nasi chłopcy!” z wyraźnym teksańskim akcentem. Fountain nie bez powodu wysyła ich na stadion Dallas Cowboys (podkreślę wyraźnie, iż nie jest to wymysł autora: w pierwszym akapicie nie pisałem o symbolicznym zestawianiu wojny i sportu; amerykańscy weterani rzeczywiście regularnie pojawiają się w halach i innych przeróżnych obiektach sportowych) – zestawia żołnierzy z personifikacją tryskającego testosteronu, zawodowymi sportowcami, którzy tak często toczą tak zwane boje na śmierć i życie. Scena podpisywania piłek w szatni dobitnie uświadamia, jak absurdalne jest takie stawianie sprawy, jak niewiele wspólnego ma wymuskana i otoczona niewyobrażalną wręcz opieką gwiazda futbolu z zaniedbanym weteranem. Uświadamia, oczywiście, czytelnikowi, bo w świecie powieści wszystko pozostaje po staremu.

Jestem ciekaw, jak polscy czytelnicy zareagują na głęboką ironię Bena Fountaina wobec własnej ojczyzny i amerykańskiego snu, który od tylu lat zdają się śnić nie tylko mieszkańcy USA, ale właściwie wszyscy odbiorcy kultury popularnej. Cały „Długi marsz w połowie meczu” podszyty jest gęstą tkaniną krytycznych komentarzy: od sprawy z filmem o dokonaniach Bravo począwszy, przez karykaturalną postać właściciela Cowboys i przypadkowe spotkanie z ich pijanymi fankami po drodze na stadion, aż do doskonale poprowadzonego wątku miłości jednego z żołnierzy i czirliderki. Scena ich zapoznania to majstersztyk: autor dba o to, aby była jak najbardziej naiwna i pensjonarska (o ile wypada użyć tego słowa w odniesieniu do wielkiej Ameryki), ale zasilany empatią czytelnik po prostu nie może nie kibicować weteranowi. Dzięki temu całość zwyczajnie chwyta za flaki – a „Długi marsz w połowie meczu” staje się jeszcze lepszy.

Drugim kluczowym tematem powieści jest pacyfizm, który Fountain przemyca bardzo sprytnie: daje głównemu bohaterowi możliwość uniknięcia powrotu do Iraku i każe mu mierzyć się z potężnymi wątpliwościami (podkręca je wspomniany już wątek miłosny). I choć pisarz staje się we fragmentach poświęconych tym refleksjom zdecydowanie poważniejszy, nie kpi już z amerykańskiego snu tak otwarcie, to z premedytacją wykorzystuje inny wielki motyw popkultury: żołnierskie braterstwo krwi. Wątek poprowadzony jest bardzo zgrabnie, szczególnie z punktu widzenia psychologii protagonisty, ale nie jest już tak świeży, tak lotny jak ten związany z mieszaniem się doświadczeń żołnierskich i sportowych. Powieść Fountaina stanowi dzieło ważne dla literatury o postrzeganiu oraz oswajaniu wojny, o literaturę pacyfistyczną tylko zahacza.

„Długi marsz w połowie meczu” to świetna rzecz, która zrobi wrażenie przede wszystkim na czytelnikach zainteresowanych Ameryką i jej doświadczeniami. Autorowi udało się zachować idealną równowagę między ironicznym komentarzem a rzetelnym opisem poważnego tematu, a dynamiczna narracja sprawia, że powieść wciąga bez reszty. Zdecydowanie polecam!

Bartosz Szczyżański

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja